PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=624231}

Guillermo del Toro: Pinokio

Guillermo del Toro’s Pinocchio
7,2 15 045
ocen
7,2 10 1 15045
7,6 26
ocen krytyków
Guillermo del Toro: Pinokio
powrót do forum filmu Guillermo del Toro: Pinokio

Obejrzałem. Początek zrobił na mnie super wrażenie. Bardzo odważne treści się pojawiły. Ale gdzieś w połowie zauważyłem, że po raz kolejny Del Toro zafascynowany tematem wojny wziął tylko bardzo surowy szkielet opowieści i ubrał to w swoje chore fascynacje.

Druga połowa to było dźwiganie ogromnego ciężaru negatywnych treści. Pinokio, który nie wiedzieć czemu staje się wrogiem publicznym nr 1. Przemiana głównego bohatera była ostatecznie znikoma. Nie uczył się na własnych błędach, tylko podjął na końcu decyzje...bo tak. Cały sens oryginału Carla Collodiego po prostu był tu nieobecny, za to dostaliśmy rodzaj fizyki kwantowej i praw kosmosu o strażnikach, klepsydrach, o tym, że nie można ożywiać chyba, że jest się świerszczem, który i tak nie wywiązał się ze swojej roli ale żeby nie było to tamto to jego życzenie jest dla nas rozkazem...

Końcówka nie dała żadnego katarsis, tylko dowaliła emocjonalnej pożywki do kotła gotującej się magmy.

Bardzo wszystkim polecam przeczytać oryginalna historie. Jest świetna. Jest o byciu człowiekiem.





ocenił(a) film na 9
kwantylion

Nie jest o byciu człowiekiem. Oryginalna historia jest o tym, jak być posłusznym.

ocenił(a) film na 6
Agatonik

Wręcz przeciwnie. Pinokio staje sie człowiekiem za sprawą swojej ''mamusi'' wróżki która śni mu sie i mówi ''Dzieci, które z miłością troszczą się o rodziców w ich nędzy i chorobach, zawsze zasługują na wielka pochwałe i szacunek, nawet gdy trudno je stawiać za przykład posłuszeństwa i dobrego sprawowania''. W oryginale Pinokio zaczyna od bycia bardzo zuchwałym i egoistycznym pajacykiem i wzrasta w trakcie historii do bycia człowiekiem. To jest bardzo proste. Pinokio do końca historii ma swój charakterek ale jego serce zaczyna być wrażliwe i kochające. To buduje w nim człowieczeństwo. W tej wersji ostatnie słowa narratora brzmią: ''Czy Pinokio kiedyś umrze? Myśle że tak. Może właśnie to czyni go prawdziwym chłopcem. Los przynosi co przynosi. A potem odchodzimy.''

Może komuś taka puenta podpasuje... dla mnie jest baaardzo płytko.

ocenił(a) film na 7
kwantylion

Tutaj po prostu skupiono się na aspekcie egzystencjalnym. Cały film mówi o tematyce śmiertelności i co czyni życie wyjątkowym. Najwidoczniej byłeś tak przejęty treścią oryginału, że kompletnie nie oglądałes tego filmu ze zrozumieniem przyjmując go jako odrębne dzieło.

Agatonik

Nie jest o tym. Polecam ciekawą interpretację https://youtu.be/FynrGpqUbzw

ocenił(a) film na 9
pasza2


Znam poglądy Patersona. I jako psycholog wstydzę się, że jest przedstawicielem mojego zawodu. Jego wykłady są manipulacyjne, nie poparte rzetelnymi badaniami i aktualną wiedzą o mózgu i zachowaniach społecznych. To pop-psychologiczny coaching bez żadnej wartości merytorycznej.

Agatonik

Takie czasy, że to co jeszcze 20-50 lat temu było uznawane za oczywistość dzisiaj jest zwalczane. Dobrze, że są jeszcze ludzie którzy czasem powiedzą Nie i jeszcze to rozsądnie argumentują. W każdym razie w tej analizie nie widzę nic kontrowersyjnego. Ewentualnie jakby było to chętnie przeczytam.

pasza2

Nie przeczytasz bo ta osoba niema żadnych argumentów a jeśli już jakieś ma można je bez problemu obalić ale i tak nic tym nie osiągniesz. To typ osoby, która ci powie, że płeć biologiczna i społeczna to to samo, tranzycja u nieletnich jest ok, homoseksualizm czy transseksualizm pod względem biologicznym są normą i masę innych bzdur.

Mówi o manipulacjach nie popartych badaniami to pokazuje jej ogromną ignorancje i brak wiedzy na temat tego co Peterson mówi a jedynie nie podoba jej się, że ma odmienne zdanie, lecz nigdy nie zagłębiła się bardziej w jego prace niż to co przeczyta w swoich politycznie zgodnych "tabloidach". Mówienie o braku badań czy aktualnej wiedzy w stosunku do Petersona jest farsą i przejawem ogromnej ignorancji i brakach w edukacji odnośnie jego działalności.

Tu masz przykład jak wygląda rozmowa z taka osobą, piękna analiza to właśnie takie osoby twierdzą że niema racji czy:

"Jego wykłady są manipulacyjne, nie poparte rzetelnymi badaniami i aktualną wiedzą o mózgu i zachowaniach społecznych. To pop-psychologiczny coaching bez żadnej wartości merytorycznej."

i inne kocopoły.

https://www.youtube.com/watch?v=rVXRAwgf

pasza2

Bardzo ciekawy wykład.

Agatonik

Czyli jednak oryginał idealnie wpisuje się w Twój nurt. W końcu otumanianie a co za tym idzie, posłuszeństwo, to globalny element, któremu tak bardzo wtórujesz.

ocenił(a) film na 8
kwantylion

>po raz kolejny Del Toro zafascynowany tematem wojny wziął tylko bardzo surowy szkielet opowieści i ubrał to w swoje chore fascynacje

To znaczy?

>Druga połowa to było dźwiganie ogromnego ciężaru negatywnych treści

A to Dżepetto robiący Pinokia po pijaku nie było wystarczająco negatywne? Pinokio przyprawiający go o zawroty głowy? Ciągłe maltretowanie świerszcza Sebastiana przez niemal wszystko co oczy widzą i uszy słyszą?

>Przemiana głównego bohatera była ostatecznie znikoma. Nie uczył się na własnych błędach, tylko podjął na końcu decyzje... bo tak.

A czy właśnie główną lekcją, jaką Pinokio wyciągnął ze swojego ciągłego umierania było to, że życie jest ulotne i należy go cenić?

>Cały sens oryginału Carla Collodiego po prostu był tu nieobecny, za to dostaliśmy rodzaj fizyki kwantowej i praw kosmosu o strażnikach, klepsydrach, o tym, że nie można ożywiać chyba, że jest się świerszczem, który i tak nie wywiązał się ze swojej roli ale żeby nie było to tamto to jego życzenie jest dla nas rozkazem...

Jeśli mówisz prawdę, w takim wypadku wszyscy którzy coś robią, robią to, bo to ich praca. W twoim przypadku? Jak to mówi moja mama: "czytanie pierdół i pisanie bzdur na Internetach".

>"Końcówka nie dała żadnego katarsis, tylko dowaliła emocjonalnej pożywki do kotła gotującej się magmy."

To Spongebob użyczający swojego głosu Mussoliniemu nie było katarsis? :o

ocenił(a) film na 6
de_dust2

Nie zrozumiałem tezy, która przedstawiasz więc ciężko mi się odnieść. Ja po prostu nie kupuje tej bajki bo to jest słabo napisana historia. Ale dzięki i pozdrawiam ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones