O ile w czesci pierwszej nie znalazlem zadnego plusu poza wystepem kilku znanych aktorow to czesc druga prezentuje sie calkowicie inaczej.
Film ma fabule w porownaniu do jedynki i kilka niezlych pomyslow. Sceny walk czasem raza wykonaniem ale widac olbrzymi postep w stosunku do pierwowzoru i wiele pojedynkow wyglada bardziej widowiskowo. Swietna pierwsza scena filmu..Guyver kontra zwykli ludzie i oczywiscie zero litosci. Film o wiele mroczniejszy, brutalniejszy ,nie przypomina juz bajki z Power Rangers jak jedynka. Gra aktorska poprawna, efekty..coz na pewno wiecej sci-fi i dzieki temu robi wieksze wrazenie.
Co do minusow to jedynie znow wyglad kostiumow. Niestety sceny ktore moglyby byc naprawde swietne - walka w lesie czy w jeziorze traca bardzo duzo przez katastrofalny wyglad postaci. Rowniez sam wyglad Guyvera pozostawia wiele do zyczenia - odrobine lepiej wyglada nawet jego ostatni przeciwnik ,choc i tak zbyt zalatuje Power Rangers. Koncowka filmu bardzo prosta do przewidzenia ale nie rzutuje to zbytno na odbior calego filmu.
Najwiekszy plus to chyba duzo akcji ,dzieki czemu film dwugodzinny oglada sie bardzo przyjemnie nie nudzac sie ani na chwile.
O ile po czesc pierwsza juz nigdy w zyciu nie siegne ta obejrze z przyjemnoscia jeszcze kiedys.
6.5/10