PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5982}

Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów

Star Wars: Episode III - Revenge of the Sith
7,6 257 160
ocen
7,6 10 1 257160
6,2 29
ocen krytyków
Gwiezdne wojny: Część III Zemsta Sithów
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów

Kiedy Obi Wan krzyczy "miałeś unicestwić ciemną stronę a nie do niej dołączyć" a Anakin leży bezsilny i płonie...bardzo dramatycznie to pokazali. 9/10. Moja ulubiona część z całej sagi Star Wars.

ocenił(a) film na 10

Mam wrażenie że lekceważysz wpływ Ciemnej Strony. Niestety, ona jest katalizatorem który wyłącza u istoty dobro a wzmacnia zło i to wielokrotnie.

Já akurat to rozumiem.. Ale Kenobi też źle podszedł do sprawy - nie oszukujmy się Anakin to żywa bomba zegarowa i w takim przypadku wykłócanie się z kimś takim, prawienie wykładów itd jest czystym samobójstwem, to działa jak płachta na byka

użytkownik usunięty
dawid10809

Na Mustafar tak to było właśnie jak rozbrajanie bomby, zgadzam się. Ale Kenobi jeszcze widział Anakina i dlatego próbował to robić. Gdy zrozumiał, że to działa jak płachta na byka - zrezygnował. Przyjrzyj się dobrze całej tej scenie - bardzo wyraźnie widać jak emocjonalnie podchodzi do tego Kenobi, jak szaleńczo próbuje wyciągnąć przyjaciela z tego gówienka.
I tak, Kenobi popełnił dużo błędów wychowując Anakina. Uważam, że sam nie wiedział do końca jak ma czynić: czy słuchać Rady, rozsądku czy serca. I uważam też, że podobnie jak Anakin, Kenobi także był ofiarą. Padme i dzieci także.

Tylko pytanie czy gdyby Anakin przyznał że źle postąpił czy to by coś zmieniło - yoda chyba by mu nie odpuścił a pewnie najpierw byłby opueprz za związek z Padne.

użytkownik usunięty
dawid10809

Nie wybaczono by mu ale dostał by łagodniejszy wyrok. Nie da się wybaczyć zła. Pamiętaj też, że Anakin zabił dzieci, które właściwie były bezbronne. Bo nikt mi nie powie, że te 4-5 latki potrafiły walczyć na tym samym poziomie co Anakin. One pewnie nawet nie specjalnie umiały posługiwać się mieczem, nie mówiąc o Mocy.
Przecież nie jest tak, że jeśli morderca przyzna się do zabójstwa i powie, iż tego bardzo żałuje to od razu zostanie wypuszczony na wolność i wszyscy nagle zaczną zachowywać się tak, jakby nic się nie stało.
Każdy czyn pociąga za sobą pewne konsekwencje oraz odpowiedzialność. I nie ma, że boli. Tak jest i już. Nawet w świecie zwierząt tak jest.
A czy Yoda uderzyłby w związek z Padme? Nie sądzę - ponieważ było kilka sytuacji, kiedy to Yoda był świadom tego, co się miedzy tymi bohaterami rodzi i nic z tym nie robił. Z resztą sam związek z Padme to w porównaniu z zabiciem także dzieci jest tutaj najmniejszym problemem.

Bardziej mi chodzi o to czy by go oszczędzono - myślę bawet jakby był bezbronny ,to uznaliby za groźbę trzymanie go przy życiu , zastanawia mnie tylko czy Yodę dobijał tak bardzo upadek Jedi czy fakt że jego wielkie ego zostało zranione .

użytkownik usunięty
dawid10809

Ok, ale wiemy też z EU a dokładnie z KOTORa, że istnieją sposoby na to by unieszkodliwić nie zabijając ;) (Revan)

Nie oszukujmy nikogo, ale ja go chwilami usprawiedliwiam na siłę bo choć uważam go za bohatera ( głównie dlatego że nie postawił sobie żadnych granic w ratowaniu bliskiej sobie osoby) to chwilami go nie rozumiem. Mój dawny kolega twierdził że usprawiedliwiam go ze względów takich jak :
-Emocjonalnie ja i on jesteśmy mega podobni, chodzi tu głównie o gniew, oddychanie innych itd
- Ten sam wachlarz odczuć - tutaj żartował z gry Haydena, nawiązywał do jednej miny itd
- Zarzucał mi że Anakin mi się podoba ( w tym może coś być)
- Podobno mam podobne zapędy dyktatorskie jak on.
Zarzucił mi też hipokryzję, bo nienawidzę postaci Freddy'ego Kruegera który był mordercą dzieci i którego też zestawiono na śmierć w płomieniach i który też niby ma tragic life story.

użytkownik usunięty
dawid10809

Z czasem nauczysz się dystansu nawet do samego siebie, zobaczysz ;)
Musisz tylko poradzić sobie ze swoim gniewem, musisz tego chcieć.
Jeśli zrozumiesz, że nad każdą absolutnie każdą emocją musimy mieć kontrolę. I praktycznie każda emocja, oprócz nienawiści, może być Twoim sprzymierzeńcem.

WhiteDemon

Ale jakby się tak zastanowić to chyba to co zrobił Anakin nie jest aż takie złe skoro mu wybaczono tylko dlatego że zniszczył imperatora - tzn ja nie uważam że zniszczenie jedi było złe ale jedi pewnie widzieli to inaczej a mimo tego co im zrobił złączył się z mocą podobnie jak brodacz i gremlin którzy od początku do końca żyli jak jedi wiec ta ich filozofia jest pełna hipokryzji i bycia służbistą.

użytkownik usunięty
dawid10809

"Wybaczyła" mu Moc. Ale najprawdopodobniej dlatego, że właśnie o to chodziło w przepowiedni. W sensie zrestartowania i to co jest po jasnej i to co jest po ciemnej stronie. Bo jak wiemy, cień nie istnieje bez światła i odwrotnie.
Czy jest takie złe... wiesz, dla mnie zabicie dzieci jest złem - nawet wtedy, gdy dziecko przejawia jakieś ta symptomy zła. Dziecko da się "naprawić" (w 99% przypadków). O ile w miarę można wybaczyć zabicie dorosłych,którzy mają skostniałe poglądy, którzy idą w złą stronę o tyle zabicie dzieci (3-6 lat) nie da się wybaczyć. Bo niby czemu one są winne? Czym zagrażały? To jest wiek, w którym naprawdę można "włożyć do głowy" różne poglądy. Więc po co je pozabijał ? Dlaczego nie "uratował je" by potem wcielić ich do np. Imperialnego wojska? Ty bardziej, że lada chwila sam miał zostać ojcem.
A filozofia Jedi nie jest pełna hipokryzji. Jeśli już, to hipokryzją było sztywne jej obieranie. Bo ja np. nie widzę absolutnie nic z hipokryzji w słowach "Nie ma emocji jest spokój" czy też w słowach "Nie ma ignorancji, jest wiedza".
W przypadku pierwszego cytatu - np. miłość może być czymś pozytywnym nawet bardzo pozytywnym ale jeśli patrzymy na nią przez pryzmat posiadania (tak jak to odbierał Anakin) to jest to już coś złego. Prawdziwa miłość daje wolność, prawdziwa miłość nie polega na "moja", "mój" te określenia nacechowane są egoizmem i chęcią posiadania kogoś na własność.
To samo empatia - jeśli jej nie posiadasz to nie będziesz umieć dobrze komuś pomóc. Wręcz możesz zaszkodzić pomagając. Bo zrobisz to, co wydaje się Tobie dobre czy też z Twojego punktu widzenia dobre a nie z punktu widzenia innej osoby.
A w przypadku drugiego cytatu - nie znając siebie nie będziesz mógł panować nad swoimi emocjami, staniesz się marionetką. Jeśli nie znasz siebie to ktoś inny może poznać Ciebie i będzie Tobą manipulować. Musisz znać swoje ograniczenia bo inaczej zamiast pomóc zaszkodzisz także sobie. Musisz być świadom zagrożeń i widzieć zło a nie udawać, że go nie ma.

Hipokryzją jest natomiast mówienie, że na świecie nie powinno być czegoś negatywnego czy też zaprzeczanie, że nie ma zła. Nie wolno temu zaprzeczać bo to część nas samych.

Dzieci, które szkoliły się na Jedi były z punktu widzenia Sitha zagrożeniem olbrzymim. Te małe padawany by wyrosły na bardzo potężnych ludzi, które za paręnaście lat byłyby w stanie obalić ład jaki Sithowie sobie zaplanowali... Palpatine był tu mózgiem, Vader wykonywał jego rozkazy, które wynikały z powinności bycia uczniem Sitha... Zakon ten chciał wyniszczyć Jedi i zabić dzieci-adeptów mocy, by ułatwić sobie drogę do władzy. No i oczywiście zabezpieczyć ją na wiele lat, by nie dochodziło do ewentualnych powstań/buntów/rebelii przeciwko Imperatorowi z inicjatywy Jedi, którzy ocaleli czystkę itp...

Rzeź na dzieciach z powodu strachu władców i o los samego siebie i utraty władzy często pojawiała się w Biblii, zrobił to np. faraon bojąc się powstania Żydów w Egipcie, przeżył wtedy tylko Mojżesz i po wielu latach to on wzniecił swego rodzaju bunt przeciwko niewolnictwu... Rzeź na dzieciach wykonał też Herod, który żył w strachu, gdyż bał się utraty korony z powodu lepszego króla (Jezusa) jaki miał nadejść w przyszłości.

użytkownik usunięty
cloe4

Ok wątek biblijny się znów kłania ;) Ale czy nie jest tak, że taki maluszek może zagrażać lub też nie w zależności od tego, co jest mu przekazywane czy też w jaki sposób jest indoktrynowany?

Tak na marginesie to.. czy przypadkiem Finn nie jest takim Mojżeszem? ;)

No cóż, ale wątek proroctw czy przeznaczenia tez ma tu swój udział. ;)

Ooo tak... Finn to cały Mojżesz. ;D

Zdrada "swoich" i obudzenie się u niego pewnego impulsu, który sprawił, że dołączył do przeciwnej strony konfliktu... Pasuje bardzo. ;D

Ale spójrzmy na ten konflikt z perspektywy wojny a nie etyki ..Ja gdybym uczestniczył w jakimś konflikcie i nadażyłaby się okazja likwidacji wszelakich sił wroga za jednym zamachem to chyba rozsądnie byłoby to wykorzystać..Na wojnie każda zwłoka może mieć tragiczne konsekwencje ,co świetnie udowadnia nie dobicie Anakina.

użytkownik usunięty
dawid10809

To fakt. Taktycznie to była pomyłka.

ocenił(a) film na 10
dawid10809

#psychiczne, sorry.

użytkownik usunięty
dawid10809

Przyznam, że w Zemście było kilka scen, które mnie emocjonalnie dobiły (a niby to taka bajeczka itd.) a jestem rówieśnikiem SW (i nie nie chodzi mi o lat 14 ;) )
Z resztą Zemsta Sithów jest moim najulubieńszym epizodem z wielu względów a ten emocjonalny jest jednym z nich. I uważam, że jest to zdecydowanie najmroczniejsza część SW.

Właśnie od zawsze mnie zastanawiało dlaczego twórcy filmu nie od początku poszli w ten klimat - te filmy to z reguły kolorowe bajeczki a ten film.. Boże przecież to coś więcej bo o ile oryginalne filmy oglądałem za muzykę i Vadera to ten jestem w stanie oglądać raz za razem..Scena z kliniki gdzie tworzą zbroje dla Vadera jest mega epicka

użytkownik usunięty
dawid10809

To było celowe, że nie od razu był taki klimat. W prequelach Lucas chciał pokazać co może być powodem (choć oczywiście jednym z wielu) tak diametralnej zmiany człowieka czy też upadku demokracji. Zło rodzi się powoli i najczęściej wtedy, gdy będąc sami szczęśliwy nie zauważamy symptomów rodzącego się zła lub ich nie chcemy zauważać, ze strachu.

I od razu rodzi się pytanie jakim cudem fani sw nie uznają prequeli bo wychodzi na to że dlatego iż nie potrafią przyznać że nowe może być lepsze w wielu aspektach.

użytkownik usunięty
dawid10809

W moim odczuciu, Ci fani dlatego nie uznają prequeli bo przede wszystkim nie są one takie jak OT, bo części z nich, OT kojarzy się z dzieciństwem (stąd idiotyczny argument o odebraniu dzieciństwa) , część fanów nie rozumie prequeli - no przyznać trzeba, że są one odrobinę bardziej skomplikowane niż OT i aby je zrozumieć to trochę trzeba poszperać np. warto wiedzieć jakie znaczenie mają pewne imiona bohaterów - przykładem niech będzie tutaj Padme. Gdy zrozumiesz znaczenie jej imienia, zrozumiesz znaczenie bohaterki w filmie i tego jak ważna to postać. OT to taka przygotówka, w którą nie musisz się specjalnie wgłębiać by ją rozumieć. OT to w sumie jedynie nawiązanie do mitu drogi bohatera odrobinę do religii w OT widzimy już skutek tego co zostało przedstawione w PT.
W prequelach wprawdzie też znajdziemy ten mit drogi ale nie tylko - jest tam nawiązanie do historii co jest jednocześnie ostrzeżeniem (korupcja, upadek demokracji, powstanie dyktatury) , nawiązanie do mitologii, religii. Znajdziemy ostrzeżenie nawiązujące do nam współczesnych problemów - motyw armii klonów, która została tutaj pokazana jako mitologiczny koń trojański i jednocześnie ten sam motyw zadaje moralne pytanie - czy mamy prawo tworzyć klony, indoktrynować je i traktować jak mięso armatnie? Czy też motyw manipulacji politycznych.
Znajdziemy też więcej moralnych aspektów - w prequelach bohaterowie nie są tak kryształowi i podzieleni na dobrych i złych jak w OT. W sumie to bym się doszukała w prequelach tylko 2 bohaterów, którzy są dość mocno szablonowi - Palpie jako uosobienie zła i Padme jako uosobienie dobra. Pozostali.. żadnego nie nazwałabym jednoznacznie dobry czy jednoznacznie zły. W OT ten podział jest dużo bardziej zarysowany. No i sam główny bohater czyli Wybraniec - nie jest to postać ani dobra ani zła (choć to właściwie nakreśla się, jeśli weźmiemy pod uwagę całą sagę).

ocenił(a) film na 10
dawid10809

To nie są prawdziwi fani a ludzie zastygli w swoim śmiesznie wąskim sposobie myślenia o SW.
Lucas podał im na tacy dzieło wyjątkowe, pod wieloma względami wyprzedzając pokolenia. Uważam że Vader z Nowej Nadziei to pierwsza yandere w historii kina. Lucas wymyślił to zanim zrobili to Japończycy. Tyle że po prostu nie nadał temu nazwy. Wszyscy myśleli lub nadal myślą, że Vader to po prostu zloł, a tak naprawdę gdy się zagłębić jest to postać niesłychanie złożona.

użytkownik usunięty
WhiteDemon

Też odnoszę wrażenie, że wybraniec to postać bardzo złożona. Już sam fakt, że psychologowie zauważyli u niego bordeline o czymś świadczy.

ocenił(a) film na 10

Tak. Wybraniec był osobą bardzo wrażliwą, strasznie przeżywającą to co go spotykało. Jest w tym niesamowicie ludzki, inny od pozostałych Jedi którzy umieli okiełznać swe emocje, nie przejmować się.

WhiteDemon

Wg mnie to było dosyć celowe - wybraniec miał być pewnie taki sam jak oni ale jednocześnie różny ,stąd wiele jest w nim podobieństw do reszty jedi i wiele różnic . Wybraniec miał uosabiać to czym są i czym nie będą jedi .

ocenił(a) film na 10
dawid10809

Zgadzam się z tymi łzami zwłaszcza po przeczytaniu książki o tej części... Serce staje.

Darth_Avesha

Mnie fala łez zalała gdy widziałem te początki , ewolucje i ogólnie zmiany w relacjach Obi Wan -Anakin ..Przecież to jest najbardziej tragiczna a jednocześnie najbardziej wytrwała przyjaźń - obaj sobie zadali potężne ciosy ale w finale potrafili zostawić to za sobą ...

ocenił(a) film na 8
dawid10809

dawid 10809 ,,Swoją drogą to obi wan to dupek - zabić Anakina to nie bo to niemal brat ,ale dać mu się spalić jest ok.'' ..... Kenobi może nie miał wewnętrznej siły by ostatecznie zabić Anakina, weż pod uwage że Anakin pozabijał młodych padawanów i skończyła się w tym momencie braterska relacja między nimi

ocenił(a) film na 10
rusekolsztyn

Ja choć nie płakałem podczas filmu, to później z żalem myślałem o pogrzebie Padme i o tym, że umarła z żalu(zwłaszcza, że wraz z jej ciałem jechał ten naszyjnik od Anakina) oraz bardzo żal mi było jak Anakin przeszedł na Ciemną Stronę Mocy.

lynna

Nie wiem co jest trudnego w zaznaczeniu spoiler. Jeżeli to miała być prowokacja, to trochę żałosna.

keyanjaxx

jest żałosna*

keyanjaxx

Vader zabija Palpatina.

Xoxoxox

Spokojnie, obejrzałam wszystkie części już wcześniej, po prostu ta prowokacja nie jest zbyt udana.

ocenił(a) film na 9
keyanjaxx

Napewno ja ktoś dał spojler do filmu który ma już 10 lat, to to prowokacja -.-

derylepl

Nie pomyślałeś o tym, że są jeszcze osoby, które nie widziały tego filmu?

użytkownik usunięty
keyanjaxx

To po co się wpierdaIają na forum?

ocenił(a) film na 10
keyanjaxx

Dokładnie jak powiedział SchrodingersKatze, kto normalny zabiera się za czytanie forum filmu sprzed dekady jeszcze przed jego obejrzeniem? Ja to robię tylko wtedy kiedy chcę zobaczyć ocenę.

knocun1

Nie wiem, nie jestem taką osobą + sam odpowiedziałeś sobie na to pytanie...

ocenił(a) film na 10
keyanjaxx

Źle sformułowałem zdanie, chodziło mi o wejście na profil filmu, a samego forum nie czytam dopóki nie zobaczę film.

ocenił(a) film na 7
Xoxoxox

Przepraszam, że się wtrącam ale twój komentarz rozwalił system xDDDD :D

ocenił(a) film na 9
lynna

ja płakałem jak Vadera zabili w czesci 6 :P

lynna

Też chciałem się popłakać, ale z zupełnie innego powodu.

Xoxoxox

Również załkałam. Ale przyznam, że gdyby nie część III to nie byłoby mi go tak żal.

ocenił(a) film na 8
lynna

A u mnie pojawia się pytanie - skąd u licha jesteś taki pewny, że on akurat nie przez ciemną moc miał coś zmienić?...

TangoAndWaltz

Sam Yoda mówił, że proroctwo źle zostać zrozumiane mogło. Że przepowiednia mogła zostać źle odczytana, o tak właśnie.

ocenił(a) film na 8
Micman1995

zniszczył Sithów bo po pierwsze zniszczył zło w sobie a po drugie zabił Imperatora. ;) Co do powrotu na jasną stronę - poniósł konsekwencje swoich czynów - 23 lata kalectwa, cierpienia, bólu i co najgorsze samotności i konieczności walki przeciwko własnym dzieciom (o tym akurat późno się dowiedział) to według was nie jest kara? Prequele pokazały, że to Palpatine/Imperator jest właściwym czarnym charakterem całej sagi.

ErienTulcawende

Oczywiście, że to jest kara. Jest kilka powodów, dla których można nazwać Anakina postacią tragiczną tak naprawdę. Co ciekawe, według mnie on nigdy nie był do końca czarnym charakterem. Co innego wspomniany przez Ciebie Palpatine...

ocenił(a) film na 9
TangoAndWaltz

Anakin miał przywrócić równowagę w galaktyce i tak właśnie zrobił na koniec "Powrotu Jedi", pomagając Luke'owi.

użytkownik usunięty
TangoAndWaltz

Powinieneś zapytać się Kenobiego dlaczego wykrzyczał Anakinowi "Powiedziano, że zniżysz Sitów a nie przyłączysz się do nich. Że przywrócisz równowagę Mocy a nie strącisz ją w mrok" a nie autorkę postu :P

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones