Wolicie Harrego Pottera czy Gwiezdne Wojny ???????????????????????????
Nie ma żadnego porównania z HP. Gwiezdne wojny to fenomen kinowy jak na tamte czasy. Nawet dziś trzyma fantastyczny poziom.
to tak Harry rzuca rictusempre czy inny czar , a Vader go dusi kto wygrywa odpowiedź sobie sam ;).
Ludzie chyba ogólnie wolą Gwiezdne wojny. W temacie pod filmem Gwiezdne wojny - Nowa nadzieja prowadzę ranking niezapomnianych efektów specjalnych w historii kina. Jest tam sporo głosówa na sceny z różnych części Gwiezdnych wojen, ale nie ma ani jednego na Harrego Pottera. Ba nikt nie zgłosił nawet jednej propozycji do listy odnośnie tego filmu, a przecież zarówno Więzień Azkabanu jak i Insygnia smierci część I zdobyły nominacje do Oscara w tej kategorii. Jeżeli ktoś chciałby zgłosić któregoś Pottera do listy lub zagłosować na Gwiezdne wojny lub cokolwiek innego z 91 pozycji zapraszam. Nara.
A ty seryjny morderco, he,he,he, masz jakieś ulubione efekty specjalne ? Może Hellraiser, albo Rzecz ?
"Gwiezdne Wojny" - zdecydowanie. Chociaż, "Harry Potter", ze swoimi drugoplanowymi postaciami, też jest fajny.
hp i star wars to dwa inne światy, więc trudno porównać
mi osobiscie podoba sie bardziej HP
ale SW to lata 70 więc jest to fenomen dla efektów specjalnych.
oczywiście lepiej zrealizowany jest harry, bo to wkońcu XXI wiek
Bardzo lubię oba filmy, ale HP jest dla mnie lepszy
Oj mylisz się, lepiej zrealizowane są definitywnie GW, ponieważ było to nie lada wyzwanie dla speców od efektów specjalnych, ogladałem kiedyś nawet taki dokument jak Lukas wymyślił patent z myśliwcami w przestworzy, musiał byś zobaczyć ile to było trzeba rzeźby żeby umieścić statek w przestrzeni kosmicznej i to jeszcze w ruchu powiedzmy jednostajnym...
oczywiście że GW są zrealizowane lepiej ale nie dlatego że Potter jest gorszy od nich dlatego że nie ma porównania, Star Wars może się mierzyć jedynie z matrixem i z Lotr chociaż jeśli chodzi o Lotr i Star Wars to porównania też nie ma zbyt dużego...
Oczywiście, że Star Wars efekty, fabuła , młody Harrison Ford :) . Dla mnie Star Wars to najlepszy film ever, a Harry Potter ( pomijając część 1 i 2 , które miały swój klimat) to Amerykańska sieczka.
Szczerze powiem ciężko porównywać obie serie. Gwiezdne wojny są lepiej zrobione ale do Harrego Pottera odczuwam niesamowity sentyment z dzieciństwa. Ale chyba jednak Star Wars
Według mnie nie wypada nawet porównywać! SW to klasyka, Harry Potter w wersji filmowej to tandeta i banał niestety... marna adaptacja, słaby odtwórca tytułowej roli, spłycenie powieściowej fabuły. Jedyny pozytyw to obsada. SW nawet po 30 latach zdobywają nowych fanów, wątpię czy tak będzie z filmowym HP
"wątpię czy tak będzie z filmowym HP" zaskoczę cię z HP jest dokładnie tak samo ale tu nie fani są wyznacznikiem jakości, te filmy to inne gatunki więc walnij się w łeb pl
u mnie często te dwie pozycje są na równi, ale mimo to częściej wybieram Star Wars
Powiem krótko - wypi******j z tym marniutkim Potterem. Nie wiem jak można porównywać coś takiego do światowego klasyku..
Zgadzam się z kolegą wyżej Star Wars to klasyk, który jest zapisany na kartach historii. Harry Potter to seria filmów na kilka wieczorów. Zpewnością Star Wars lepszy.
z pewnością star wars lepszy... lepszy od nie swojego gatunku? bzdura... ale lepszy jest, problem taki że tego się nie da porównywać
Czemu nie da się tego porównać? Nie porównujemy tu filmu sf i fantasy, tylko Star Wars i Harry Potter, nikogo nie obchodzą tu gatunki. Padło pytanie HP czy SW, ja uważam że SW, czego tu nie rozumiesz??
Porównanie Star Wars i Star Terka czy Harrego Pottera i Percy Jacksona bło by trafniejsze, a tutaj głupie trollowanie żeby tylko pociągnąć temat z nudów...
Z nudów czy nie z nudów, na pytanie HP czy SW odpowiadam SW i mimo iż porównanie Star Wars/ Star Trek lub Harry Potter/Percy Jackson było by trafniejsze, autora ani nikogo z odpowiadających nie obchodzi to, nie chcemy się dowiedzieć czy Star Trek jest lepszy ani Percy Jackson, że tak to ujmę.
kolego "marniutkim" a czytałeś książki... pomyśl co mówisz bo takie posty są kompromitacją gdyż to dwa inne gatunki.
A co ma piernik do wiatraka? Książki mnie nie obchodzą w tym temacie, rozmowa tyczy się sukcesu FILMÓW. Fakt, gatunek inny więc samo pytanie założyciela tematu jest tutaj błędem. A porównywanie kasowości gniotu do klasyka? To jest dopiero kompromitacja...
Gniot? Kolego gniot to nie jest tak więc kompromitujesz się mówiąc gniot na coś czego ani nie czytałeś ani nie oglądałeś.
Kto ci powiedział że nie oglądałem? A może wiesz lepiej ode mnie? Byłem nawet na pierwszej części w kinie i zawiodłem się niemiłosiernie po nie najgorszych recenzjach. Dla mnie film jest i pozostanie gniotem. Co do książki się nie wypowiem bo nie czytałem i nie mam zamiaru.
Widziałeś pierwszą część na 8 części i mówisz że to gniot? W takim razie nie można traktować cię na poważnie.
Widziałeś* pierwszą część na 8
części i mówisz że to gniot? W
takim razie nie można traktować
cię na poważnie.
Jestem fanem obu filmów, ale uważam za lepsze Gwiezdne Wojny z Yodą, R2-D2, Ewokami i niesamowitymi miejscami jak planeta Naboo. Lepsi aktorzy w głównych rolach: Christensen i Hammil od Radcliffe'a, McGregor od Grinta, Natalie Portman czy Carrie Fischer od Emmy Watson. Moim zdaniem to jeden z najlepszych filmów ogólnie.
Eeee po kiego grzyba?
To są dwa zupełnie inne gatunki, i o czym innym opowiadają. HP to przede wszystkim średnie ekranizacje dobrej serii książek o przyjaźni i walki dobra ze złem, natomiast Star Wars rozgrywa się w zupełnie innym uniwersum, i chociaż też przewija się wątek walki ze złem, jest on podany w innej formie. Jeśli chodzi o jakość filmów no to Gwiezdne wojny są DUŻO lepsze, potter miał dobre ekranizacje do drugiej części moim skromnym zdaniem, potem jakoś tą magię straciły i wyszła bylejakość żerująca na popularności książek. Osobiście ja sobie cenię bardzo wysoko oba tytuły. GW za niezapomniane filmy, a HP za przyjemną przygodę mojego dzieciństwa w świecie książek. Nie wiem czemu musi być ALBO to ALBO tamto. Ja potrafię wiele rzeczy polubić, od animacji, przez filmy akcji, przez klasyki po dramaty i thrillery. Dla mnie takie niezwiązane ze sobą porównywania są bez sensu. Jak już to Star Trek czy Gwiezdne wojny- ale też Star Trek to serial... >.>
Tych filmów nie da się porównać. To tak jakby próbować porównać lody czekoladowe a szejka czekoladowego
zgadzam się w 100% śmieszą mnie takie tematy, to dziwne porównanie i nie na miejscu
Akurat ty masz najmniej do powiedzenia w tej sprawie bo sam zakładasz idiotyczne tematy porównawcze.