PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=671049}

Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

Star Wars: The Last Jedi
6,8 149 510
ocen
6,8 10 1 149510
6,8 44
oceny krytyków
Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

Nowa saga

ocenił(a) film na 8

Wpadłem na ciekawy pomysł o czym mogły by być kolejne 3 części gwiezdnych wojen (taki pomysł na szybko, ale wydał mi się spoko, dlatego piszę). Główną dobrą postacią by była Rey - jako najpotężniejsza Jedi w galaktyce. Miałaby powiedzmy 1-2 Jedi, których szkoli (jeden z nich może być człowiek, a drugi jakąś inną rasą człowieko-podobną albo zupełnie nie podobną). Wpadłem na pomysł aby film rozpoczynający sagę, zaczął się tak - zostaje przejęty statek wroga, którym leci wysłannik (jakiś), który ma skontrolować nową placówkę wroga, w której szkolona jest armia. Statek ten przejmuje agent Rebelii (tutaj inspirowałem się trochę Kyle'em Katarnem, ale oczywiście tylko trochę. Powiedzmy, że byłby człowiekiem, jakimś tam specjalistą od wybuchów (:D), od kombinowania, omijania zabezpieczeń, ale przede wszystkim osobą, która dobrze szpieguje i zdobywa informacje. Mógłby być lekko wrażliwy na moc (powiedzmy aby jakąś wajchę czy przycisk z daleko wcisnąć albo słaby umysł zmusić do gadania, ale z tą mocą to nie koniecznie). No i ten agent przychodzi jako niby wizytator do placówki wroga i tam zostaje oprowadzony. Powiedzmy, że pod koniec zaczynają mieć wątpliwość co do jego tożsamości i zaczynają go atakować. Ten jako szpec (inspiracja Katarna) dzięki sprytowi i umiejętnością - ucieka i zdaje raport. Ciekawe by było jakby w nowej sadze pojawiła postać, która potrafi zmieniać wygląd (jak ten łowca nagród w Ataku Klonów), ale stoi po stronie Rebelii. No i teraz armia wroga, na jaki pomysł wpadłem - już nie byłoby żadnych zamaskowanych postaci tzw szturmowcy. Powstałaby armia, do której trafiają istoty z całej galaktyki. Byłyby tam spartańskie warunki (to by też ten agent zauważył, był świadkiem) tzw ktoś jest za słaby, za głupawy - zabijają go. Do armii docierają tylko najlepsi. Byłby jakieś tortury, pouczenia, aby wydobyć z tych potencjalnych żołnierzy co najlepsze. Mieliby oni nowoczesną broń i lataliby bez hełmów albo z jakimś lekkim nakryciem, żeby widać im było twarz. Może mogliby mieć powiedzmy jakiś niewidzialny hełm albo coś przeźroczystego (w ten sposób każdy wyglądałby inaczej - widać by było im głowy; ten jest człowiek, ten Gran, ten Rodian, ten Weequay, i cała masa nowych kreatywnych istot). Mieliby wszyscy jednak jednakowe pancerze albo cały uniform. Wiec z dalej wyglądaliby identycznie, ale jednak widać po twarzach kto jest jakiej rasy. Na czele takiej armii stałby jakiś wielki łowca nagród, wybitny kanciarz, bogacz czy coś takiego. Ale to nie koniec. Całą tą armię kontrolowałyby osoby wrażliwe na moc - ciemną stronę mocy. Był Darth Sidious, jest/był Snoke, a teraz.. Jako największe zło dałbym jakąś kobietę. Sidious i Snoke to były obleśne typy. A powiedzmy, że teraz za wszystkie sznurki pociągałaby jakaś bardzo piękna kobieta (powiedzmy wyglądałaby na człowieka, ale miałaby jakieś "coś" co jednak wyglądałoby, że jest innej rasy (np. Jerec wyglądał jak człowiek ale był ślepy jak jego rasa, miał coś na oczach - o to mi chodzi, jakiś element wyróżniający np. jakieś takie odblaskowe rysy na policzkach). Taka kobieta byłaby powiedzmy małomówna ale w czynach zbrodnicza. Na wszystko wpływałaby mocą, tak samo wszystko by kontrolowała. Jej historia już do wymyślenia - jakaś uczennica Sitha, a może poczęta przez ciemną stronę mocy?). No i teraz wymyśliłem nowego Vadera i Kylo Rena. Tym razem byłby to droid - stworzony przez tą mroczną kobitę, posiadałby specjalny minerał dzięki, któremu byłby odporny na miecz świetlny i broń (i tutaj wpadłem na pomysł, że w drugiej części Jedi odkryliby, że jest jeden minerał na jakiejś odległej galaktyce, którym można tego droida zniszczyć. No i byłaby cała wyprawa, trudności, ale ostatecznie ten minerał zdobywają i budują na jego podstawie jakiś ciekawy miecz. No i w trzeciej części walka, powiedzmy Rey nim walczy, jacyś Jedi tracą tam życie aby Rey mogła go zniszczyć, ale się to udaje). Droid ten wydawałby takie mroczne i przerażające dźwięki, chichoty rodem z horroru (nie wiem czy ktoś grał w Wolfensteina 2009? Tam był nijaki Asasyn. On miał takie mroczne chichoty. To mi chodzi po głowie). Ten droid byłby uzbrojony w dwa CZARNE MIECZE świetlne. Wszyscy w sadze walczą jednym albo podwójnym (Darth Maul). Ten droid walczyłby dwoma. Powiedzmy, że pokonałby na początku Rey, zabierając jej miecz (pierwszy miecz Anakina.) No i ten droid byłby sterowany za pomocą mocy przez tą kobitę. No i ona byłaby zachwycona, że zdobyła miecz Anakina i ten droid zostałby zmodyfikowany. Ciężko to opisać ale wpadłem na pomył aby pomiędzy pancerzami miał jakiś kołowrotek, do którego miałby zaczepione ręce. No i dorobiono by mu trzecią rękę i podczas drugiego spotkania z Rey walczyłby trzema mieczami (dwa czarne + plus pierwszy niebieski miecz Anakina). Jeszcze ostatnia sprawa - mamy mroczną władzę? Mamy nowego "Vadera"? Mamy armię? Do tej armii dołączyłaby również Akademia Ciemnej strony mocy tzw współpracowaliby w jakiś sposób. Byłaby ona położona na jakiejś planecie, mieliby jakiegoś brzydkiego mistrza (twarz pomarszczona jak u Weequaya), który by ich szkolił. No i pierwsze ujęcie - uczniowie walczą w wielkiej komnacie. Jeden okłada drugiego. Ten mistrz zachwycony. gadałby żeby korzystali z nienawiści. Później jeden chce zabić drugiego i ten mistrz to wyczuwa i za pomocą mocy go paraliżuje, mówiąc coś w stylu "Nie przeginaj pały" albo "Zostaw sobie ten ekscytujący moment na Jedi". No i tak rozpoczęłaby się jakaś wielka jatka. Ta nowa zła władza chciałaby władzy i wpływów w galaktyce, zniszczenia Jedi i czegoś może jeszcze. No i jasna strona - Rey, jej uczniowie, ten agent o którym mówiłem, jego kumpel zmieniający kształty, który potrafi też dobrze pilotować. No i jeszcze dla fanów duchy mocy by się pojawiały i pomagały Rey i świcie np. pojawiałby się Luke, Leia, może Vader, Obi Wan czy Yoda? Dawaliby wskazówki czy nawet jakoś fizycznie ratowali. Coś w tym stylu.
Co sądzicie o tym pomyśle? Wymyśliłem to siedząc na kiblu i tak mi się to spodobało, że postanowiłem to opisać tutaj na forum :D Wiem, że trochę napisałem to trudno do czytania i nie spójnie, ale tak to jest pisząc na szybko aby ze zła nie wypadło + wymyślając trochę podczas pisania. Jak oceniacie taką nowość?

ocenił(a) film na 8
ElGladiator

Oczywiście musiałem coś pominąć, nie dopisać.
Ten droid, o którym pisałem, miałby PANCERZ ZBUDOWANY z tego minerału, a nie sam minerał. Ten pancerz byłby odporny na miecz świetlny na broń. No i Jedi odkrywają minerał, który jest w stanie stopić, zniszczyć ten pierwszy, z którego pancerz ma ten droid. Fajnie by było jakby ta mroczna kobita czasem jako duch mocy, przemawiała przez tego droida np. odsłania mu się hełm, a tam jej twarz.
Też źle opisał. Nie jakiś ciekawy miecz, tylko MIECZ ŚWIETLNY zostaje zbudowany z tego minerału. I taki miecz jest w stanie zniszczyć tego droida.
Jeszcze zapomniałem wspomnieć, że fajnie jakby ten droid miał taką "diabelską" maskę. I tutaj inspirowałem się hełmem z gry Miecze i Sandały 2. Popatrzcie:
ht t p :/ /p oka zy war ka. pl /j m rc3w/
Miałby coś w tym stylu tylko, że miałaby kolor jakiś czarno-bordowy. Generalnie ten droid budziłbym lęk swoim wyglądem.

ElGladiator

był już droid z dwoma mieczami. Niejaki Griveous. A czarne miecze mieli tylko Mandalorianie. byłoby to niespójne z uniwersum

ocenił(a) film na 8
Venetor

Grievous miał ich trochę więcej, nieprawdaż? Ten miałby od początku tylko dwa :)

ocenił(a) film na 8
Venetor

Zresztą - z tego co mi wiadomo Grievous nie był droidem. Był specyficzną rasą, która aby normalnie funkcjonować po za planetą, została zabezpieczona takim pancerzem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones