Cóż by tu powiedzieć? Witam ponownie po pewnym czasie i dość nieregularnej obecności na Bastionie. Postanowiłem znów zawitać i napisać opinie o dzisiaj obejrzanym kolejnym epizodzie Star Wars w kinie.

Nie planowałem, jak i również nie wiedziałem że Star Wars The Last Jedi obejrzę w kinie a tym bardziej w Polsce.

Tak! aktualnie jestem w Polsce na urlopie, i choć w sobotę znów muszę wracać do Holandii oraz wrócić do pracy dość ciężkiej to udało mi się znalezć czas, by obejrzeć VIII epizod Star Wars w kinie.

Czas więc przejść do konkretów!

Film mi się podobał, chociaż nie tak jak na początku Przebudzenie Mocy, ale podobał. Lecz też nie zawiódł jak za pierwszym razem Łotr 1. Czy to dobrze? Postaram się w miarę możliwości wyjaśnić.

Generalnie jestem bardzo zadowolony z tego że Star Wars The Last Jedi jest o wiele bardziej oryginalniejsze od TFA. Miałem obawy bardzo mocne że epizod VIII będzie dla mnie klapą, bądz średniakiem, zwłaszcza że po drugim trailerze The Last Jedi nie byłem zadowolony z tego jak ten epizod się zapowiada. Jednak większość obaw film mi zdeptał, co mnie cieszy.

Zacznę od oceny

Fabuły/scenariusza - czyli to co w filmach najważniejsze. I tak jak zaznaczyłem samo to że scenariusz jest oryginalny a fabuła nie jest prosta jak w poprzednich dwóch filmach, czy też nie jest przewidywalna a to duży plus. Jedynie co jest minusem, to to że scenariusz/fabuła pomimo długości filmu, wydaje mi się że film jest mocno pocięty, poza tym fabuła/scenariusz mimo paru (lub wielu?) jeszcze głupotek i scen wydaje się logiczna, zbija widza z tropu na to, na co naprowadziło ich TFA.

O czym mówię? Odpowiedz odnośnie rodziców Rey. Jestem pewny że odpowiedz jest myląca i Rey jest jednak kimś. Zwłaszcza że już na pewno wiemy że jest Jedi, bo sam Luke to mówi że nie jest "Ostatnim" i na pewno nie miał na myśli swojej siostry Lei.

Śmierć Snoke`a. Sądzę że nie został zabity. I ze w epizodzie IX powróci.

Tyle jeśli chodzi o fabułę/scenariusz. Podoba mi się też tajemniczość tego filmu, klimat a szczególnie ten najmroczniejszy. Jestem zaskoczony bo film jest najmroczniejszy z całej sagi Star Wars. Niektóre momenty psuł humor ale to drobnostka więc pominę owy szczegół.

Ocena fabuły/scenariusza - żeby nie przedobrzyć ale też nie być surowym to 6,5/10 jest uczciwą oceną. Jestem też zadowolony bo na seans szedłem znając już spoilery a mimo to nie zepsuły mi przyjemności i zaskoczenia podczas oglądania filmu. Zaskoczony też jestem z tego że film mocno odszedł od TFA i mimo paru nawiązań w ogóle się z nim nie łączy.

Za co 6,5? a czemu nie 7?

. spadające bomby w kosmosie...
. latająca Leia
. niektóre sceny z Porgami

Kolejny aspekt do omówienia to:

Reżyseria - W sumie mam jedno ale że film jest najbardziej chaotycznym filmem Star Wars, poza Zemstą Sithów. Więc epizod III spada pod tym względem na drugi plan.
Poza tym cieszę się że Rian nakręcił o wiele bardziej odważniejszy film od Abramsa i za to mu chwała. Więc reżyserie ocenię 7/10, byłoby 8, gdyby nie ta chaotyczność.

Muzyka - Jedyny aspekt filmu który nie wiem jak ocenić, a właściwie wiem ale ujmę to chyba jednym zdaniem, John Williams nigdy mnie jeszcze tak nie zawiódł. h tt p s://www .youtube . com/watc h? v=m _8_DPH0hDM Poza tym utworem, reszta to bieda z nędzą. Nic co mógłbym zanucić czy zapadło by mi w pamięć. Muzyka to takie 5,5/10 jak dla mnie.

Aktorstwo/postacie - o wiele bardziej barwniejsze, żywsze niż w Łotr 1. Postacie które w TFA zostały wprowadzone, zostały przez aktorów odegrane na bardzo dobrym poziomie a same postacie wprowadzone w TFA, bardzo dobrze rozwinięte.
Bardzo mnie cieszy powrót Franka Oz jako Yoda chyba najlepsza scena z całego uniwersum Gwiezdnych Wojen. Brawa również dla Marka Hamilla i Daisy Ridley.

Pomimo obaw, postać Rose też się bardzo dobrze spisała.

Ten aspekt filmu oceniam 8/10 jak dotąd najwyższa nota w mojej recenzji póki co.

Efekty specjalne/zdjęcia. Efekty jak efekty. Cóż nie mam zastrzeżeń chociaż są nieco słabsze niż w TFA. Lepsze niż w Łotr 1. Dlaczego? miejscami wydają się ciut sztuczne, Yoda za bardzo żywy jak na ducha mocy oraz Lisy które momentami wyglądały jak wyczarowane Patronusy z Harry`ego Pottera
Zdjęcia piękne, barwne, z dużą ilością mroku i ciemniejszych barw.

Zatem ten aspekt ocenię 7,5/10

Kostiumy - Jak zwykle na poziomie. No ale cóż się dziwić - w końcu to disney xdd
więc wystawiam 8/10

Ogólnie jestem zadowolony z finalnej roboty Riana. Moja ocena całego filmu to 7,5/10 ale wystawię ostatecznie 8/10


Film oczywiście planuję obejrzeć jeszcze raz tym razem w IMAX, więc moja opinia może się lekko zmienić