świetny! dostałem wejściówkę w prezencie i wlaściwie nic nie czytając n/t filmu wybrałem się na niego z pewną obawą. naszego patryotycznego kina z Bogiem, honorem i ojczyzną w roli głównej nie trawię, spodziewałem się więc, że skoro tematyka jest taka a nie inna, może być ciężko. tymczasem obejrzałem ciepłą, choć nie pozbawioną smutnych akcentów, wzruszającą i dramatyczną historię człowieka, na którego barkach znajduje się nagle tak ogromny ciężar. jak już ktoś tu napisał, jest to film, który podejmuje tematykę z bardzo realnej - przede wszystkim bardzo LUDZKIEJ i przez to bardzo ciekawej - pozbawionej całego tego patosu, perspektywy. film wyśmiewa się z całej mrocznej, poważnej i cierpiętniczej atmosfery Kościoła (piszę z dużej, bo chodzi o instytucję), ukazując jego zwykłe, banalne, zabawne oblicze. Stuhr świetny, przed aktorem który zagrał papieża biję pokłony. zachęcam każdego do obejrzenia tego obrazu.