Zarówno opis filmu i gatunek wskazują na to że mamy do czynienia co najmniej z męskim kinem, w którym być może podjęty problem podejmowania trudnych decyzji lub ponoszenia ich konsekwencji... z takim właśnie nastawieniem rozpocząłem poszukiwania filmu (co kosztowało mnie trochę zachodu). Wystarczyło kilka minut seansu aby się zorientować jak bardzo się pomyliłem. Wprawdzie fabuła się zgadza, ale sposób przedstawienia zdecydowanie odbiega od mojej wizji. Gangsterzy nie są tak bezwzględni jak można by tego oczekiwać, a sceny walki choć realistyczne służą jedynie pokazaniu cierpienia głównego bohatera. Co więcej wszechobecna sentymentalna muzyka fortepianowa zdaje się za wszelką cenę wprowadzić widza w ckliwy nastrój.
Dla mnie ten film to historia byłego więźnia opowiedziana w konwencji melodramatu a gangsterzy to jedynie tło. Do gry aktorskiej nie mam zarzutów.

Nie zrozumcie mnie źle film może się podobać koneserom koreańskiego kina, ale nie mając wystarczająco wrażliwości aby przebrnąć przez melodramat nie warto się za niego zabierać. Osobiście jestem za świadomymi wyborami, dlatego przestrzegam tych którzy oczekują od tej produkcji twardego męskiego kina gdyż mogą w niej dostrzec melodramat.

Miłośnicy takiego kina jak pozycje poniżej mogą nie znaleźć w tym filmie tego czego szukają: Oldboy, Słodko-gorzkie życie, Krwawy karnawał, Pan Zemsta, W pogoni