Odrębna część z Michaelem Myersem w roli głównej, powstawała 3 lata po ostatniej części z oryginalnej serii Halloween. Kontynuuje fabułę z części drugiej, ignorując to co działo się w kolejnych. I trzeba przyznać, że jest to lepsza część od kilku z nich. Klimatem bliżej jej do oryginału co jest dużą zaletą. Na pochwałę zasługuje bardzo dobre, pełne napięcia, dramatyczne zakończenie, co zresztą było zawsze wielką zaletą Halloweenu. Po tych 20 latach jak zwykle nie zawodzi Jamie Lee Curtis w roli Laurie, końcówka z jej udziałem jest znakomita. Do tego dochodzi nam dobra ścieżka dźwiękowa wraz ze słynnym już motywem przewodnim. Tak więc jest to udany horror i może dałbym mu nawet wyższą ocenę, gdyby nie fakt, że jednak fabułę ma prostą i przypomina bardzo pierwszą część. Moja ocena: 7/10.