Niczego nowego się nie spodziewałem- w końcu film jest 10. częścią Halloween, więc jakos mnie to odpychało. Zachęciła mnie pozytywna recenzja napisana w "Filmie". i cóż nie zawiodłem się. Film wykorzystuje najlepsze wątki filmow grozy, ale sam w sobie nie jest zbyt oryginalny. Mimo to bardzo dużo momentów strasznych, dużo ciekawych pomysłów, ciągłe napięcie i bardzo poprawna reżyseria. Jedynie dwie rzeczy mnie denerwowały: jak możliwe, że jak bohaterka wbiła w goscia 4 noże, 3 razy rąbeła go siekierą, wpiła toporek w plecy, zrzuciła z piętra, wyrzuciła przez przednią szybe w pędzącym aucie, przejachała, wbiła w drzewo on jeszcze żył...? Druga rzecz to, jak bohaterka cos sobie przypominała, muzyka stawała się coraz głośniejsza i nagle... BUM, w najmniej oczekiwanym momencie "wpadała" na: szefa, kochanka, syna, ucznia, koleżankę, sąsiadkę, policjanta. Rozumiem jakby była jedna taka scena, a nie 10. Po za tym film straszny i w miary inteligentny. jest opisem skrajnej paranoi, przerażenia i wyczerpania 7-/10
ten co wyleciał przez wybitą szybe to nie był michael!!!to był sanitariusz króremu michael zmiażdżył krtań i przebrał go w swoje ciuchy...