Dlaczego? Już tłumaczę. Kontynuacja z 2018 roku ignorowała wszystkie zdarzenia z sequeli i była bezpośrednią kontynuacją jedynki. Twórcy zapowiadali ze film ma naprawić absurdy które zaserwowano nam w kontynuacjach. No i co? Film z 2018 był świetnym domknięciem i chyba byłoby najlepiej żeby na tym poprzestano. „Halloween Kills” mimo iż pełen smaczków i puszczania oka do widza paradoksalnie powiela wszystkie absurdy z sequeli a nawet serwuje nam ich jeszcze więcej. Może nie rozczarowanie ale napewno lekki zawód.