Doceniam bardzo ważny problem tu poruszony, jednak można to było lepiej pokazać. Zupełnie zbędne są pseudo komediowe wątki sąsiedztwa Avinasha, niepotrzebnie wydłużają film nic do niego nie wnosząc. Pierwsza połowa filmu była lepsza, druga już nie jest dopracowana, pojawia się irytująca Khushi (Sonali Bendre).
Dobrze jednak, że powstał film ukazujący straszliwy dramat zgwałconej kobiety w Indiach. Pod względem aktorskim Anil i Aishwarya się wywiązali, choć nie stworzyli "gorącego duetu". Ścieżka dźwiękowa bez rewelacji, za to Aish miała piękne kostiumy. :)