To ty tak na serio? O, jeszcze jeden antysemita. Skąd wy się bierzecie?... To jakaś hodowla wsobna?

Ano, bluźnij jeszcze jadem! Pokaż, ile jeszcze ohydy nosisz w sobie! Może to uchroni kogoś przed pójściem w twoje ślady.

Zostaw go, szkoda czasu na takie kreatury.

kreatury to sobie znajdziesz w książce potocznie zwanej biblii

bluźnij, na kogo na bliskowschodnią swołocz z pseudo "religiami" służącymi tylko mordowaniu

Tym razem mnie zaciekawiłeś - poza antysemityzmem zajmujesz się jeszcze "antysakralizmem"? Wojujący ateista? Na ten temat możemy pogadać...

Tak przyglądam się i myślę...W sumie lepiej rozumiem Eichmanna (który siłą okoliczności i własnych wyborów wmontował się w tę maszynę zbrodni i posłusznie jej służył) niż tego gościa o ksywie markin, który zostawia tu takie jadowite i nienawistne komentarze. Właściwie, należałoby to zgłosić do usunięcia, żeby takie ordynarne uwagi nie zaśmiecały Filmwebu - ale, skądinąd, to ciekawy popis nienawiści (i jak raz w temacie! :), więc zrezygnowałam z tego zamiaru.
Myślę, że zgłębienie napędów i mechanizmów psychologicznych, powodujących markinem, przyniosłoby dużo ciekawsze wglądy w istotę zła niż w przypadku Eichmanna. Który, ostatecznie, działał z napędu i przyzwolenia społecznego i w sytuacji powszechnej histerii prohitlerowskiej. Plus, to prawda - wykonywał rozkazy. (Wreszcie, od dziecka uczą nas podporządkowywania się władzy. A cóż dopiero w społeczeństwie tak drastycznie totalitarnym jak Niemcy hitlerowskie.)
Markin natomiast, korzystając z komfortu demokracji, nie zniechęcony bezmiarem cierpienia, barbarzyństwa i hańby, jakie przyniósł holocaust, w sposób nie uwarunkowany żadną społeczną zachętą, z własnej nieprzymuszonej potrzeby zieje nienawiścią i pogardą. I każe "wymazać z kart historii" ludzi, którzy nie wahali się narazić własnego życia, by ratować innych przed przerobieniem ich na mydło. By ocalić godność człowieczeństwa przed takimi jak on markinami...
Sorry, ale wolę Eichmanna - niż takiego potencjalnego konfidenta.

nie czytałem całości wypocin vel myśli twych nie jestem ateistom w żadnej mierze uważam wręcz, że ateizm wspiera religijny bandytyzm. Mylisz religię z agresorami czy to Hitler czy Mahomet czy też Juda są to postaci agresywne w ideologi nie ma czegoś takiego jak religia stricte pozbawionego/ionej manipulacji, a bliskowschodnie manipulacje czyt. religie są nazistowskie skrajnie holokaustowe mordowanie dzieci i kobiet właśnie pojawiło się w tych koncepcjach zapisanych w czymś co nazywają biblia. Pierwszy Bóg "negatywny" powstał w koncepcji żydów w stosunku do Egipcjan, żydzi wytypowali Boga Horusa który był Bogiem pozytywnym ale wspierał niby negatywne koncepcje i nie myśl sobie, że jest to moja odosobniona koncepcja nawet historycy żydowscy są w stanie wskazać taki nurt w tamtych okolicach.
Jebię wszystkie religie co nie znaczy, że nie wierzę w Boga/Bogów, dla mojego psa ja jestem Bogiem więc ja jestem też zależny ot, cała prawda nie jestem doskonały więc zawsze coś można wykoncypować co nie jest tożsame z tym iż nie wierzę ale w Boga żydów, islamistów absolutnie. Jezus hmmm solidny bojownik z żydami ale mało kto to zrozumie.

Czemu jakoś tak starannie omijasz w swojej zjadliwej krytyce religii katolicyzm?

Coś ci się chyba też Biblia pomyliła z Koranem...

a Koran to niby co ? Chyba że mówisz o Talmudzie.

Nic nie wiesz o Koranie? Gratuluję.

Chyba trochę przesadziłeś; "markin", jak mniemam, jeszcze nikogo nie zamordował; poza tym "błogosławieni maluczcy, albowiem nie bardzo wiedzą, co czynią" - znów, jak mniemam po treści i formie tego ,co wypisuje...

Hitler i Eichmann też nikogo osobiście nie zamordowali... Cóż mógłby zrobić jeden duży diabeł, gdyby tysiące małych nie zbiegałyby się, by mu służyć.

Rozumiem i doceniam Twoją intencję - ale trochę pomyliłeś cytaty ("błogosławieni ubodzy w duchu" itd. - oraz: "ojcze, odpuść im" itd. - a "maluczcy" to jeszcze inna sprawa). Nie jestem specjalistą od Biblii, ale myślę, że warto to sprostować, bo w konsekwencji chyba za daleko zaszedłeś z tym błogosławieństwem :)

Nie pomyliłem cytatów (w odróżnieniu od wielu katolików Biblię czytywałem) - to po prostu moja wariacja "na temat". To nie błogosławieństwo - to czysta ironia...

a co ma katolik do biblii ? Książka ze zbiorem przypowieści z Afryki ani to ciekawe ani pouczające nienawiść i barbarzyństwo na każdej stronie, na dodatek celowo kolejna strona zaprzecza poprzedniej. Zacznij czytać pisma wiary słowiańskiej, a nie jakieś bełkoty jednobożkowych nazistów bliskowschodnich. Niczym się nie różni od każdej dyktatury tylko że nazywają się "mędrcami" i nienawidzą każdego kto im się nie kłania w pas.

Zawiłość twoich poglądów jest nie do ogarnięcia. Mógłbyś napisać, o co ci chodzi?

mam ci wskazać drogę do najbliższej podstawówki ?

"co ma katolik do biblii" - kompletna ignorancja religioznawcza.
"bełkoty jednobożkowych nazistów bliskowschodnich" - nazizm, narodowy socjalizm, oficjalna ideologia NSDAP (Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei, w skrócie Nazionalsozialisten). Jedna z odmian faszyzmu. Na Bliskim Wschodzie go nie ma. Co to znaczy "jednobożkowych"? Monoteistycznych? Chodzi ci o judaistów i mahometan?
"Niczym się nie różni od każdej dyktatury" - Izrael jest, co by mu nie zarzucać, państwem demokratycznym.
Wcześniej się skompromitowałęś myląc Koran z Talmudem.
Generalnie mętnie się wyrażasz, do tego niezgrabną polszczyzną.
Nie wysyłaj do podstawówki, bo może tobie i przedszkola brakuje...

PS: Jeśli masz jakieś "pisma wiary słowiańskiej" to zgłoś się z nimi do PAN, bo jak dotąd nikt czegoś tak wiekopomnego nie widział.

Wiem, odczułam, że to wariacja "na temat" i że ironia. "Sprostowałam" nie ze względu na Ciebie, a ze względu na ewentualnych innych czytelników :)
Zresztą, masz świętą rację - wytoczyłam przeciw nieborakowi markinowi zbyt ciężkie działa; wkurzył mnie pogardliwy ton jego komentarza (to "szczekanie", ten "brudas" itd.)
Bo to, co poza tym wypisuje, rzeczywiście wskazywałoby na to, że pewnie lepiej mu odpuścić... Life is brutal, każdy orze, jak może - i co na to poradzić.

Bardzo dziękuję za rankingi najlepszych i Twoich ulubionych filmów ! Chętnie z nich skorzystam - dzięki:)

Myślisz - więc jesteś człowiekiem. Jakaż wielka mądrość tkwi w tych słowach. Człowiek całe życie się uczy. Moje duże przeoczenie ale zabieram się za biografię Hannah Arendt. Dzięki temu filmowi pogłębiłem swoją wiedzę o fakty, które nie były mi dotąd znane a dotyczące postawy przywódców żydowskiego narodu podczas drugiej wojny światowej. Prawda musiała strasznie zaboleć. Znakomicie obsadzona główna rola. Intrygujący i wartościowy film - 8/10 !!!