PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1502}
7,6 354 108
ocen
7,6 10 1 354108
6,1 31
ocen krytyków
Hannibal
powrót do forum filmu Hannibal

Hannibal=kannibal

ocenił(a) film na 6

Tytułem Hannibal, wyborem takiego imienia, twórcy filmu obrażają prawdziwego Hannibala,
jednego z 3 najwybitniejszych wodzów starożytności, któremu należy się szacunek.
Nie dość że słowa hannibal i kanibal się kojarzą ze sobą, to jeszcze bohater filmu Hannibal,
rzeczywiście jest kanibalem.

orka89

Wszystko ok, z tym że nie miej pretensji do twórców filmu, bo wszystko zaczęło się od książki. Hannibal i kanibal oczywiście łatwo ze sobą skojarzyć i, nawiasem mówiąc, o to chyba właśnie chodziło ;)

ocenił(a) film na 10
orka89

chyba to nie oni nadali to imię

ocenił(a) film na 10
orka89

Myślę, że twórcy filmu, bądź oczywiście książki, specjalnie wybrali imię Hannibal, które idealnie pasuje do słowa Kanibal. I jestem niemal pewna, że nie mieli zamiaru obrażać żadnego ze starożytnych wodzów.

ocenił(a) film na 9
Twisty

a ja jestem w 100% pewny że nikogo nie chcieli obrażać ,tylko chodziło o taką grę słów :D

ocenił(a) film na 10
dawid10809

Dokładnie tak samo myślę ;)

ocenił(a) film na 9
Twisty

z tą logiką obrażania wodzów to ja nie mogę nazwać przyszłego dziecka Juliusza bo obrażę wielkiego wodza

orka89

Ostatnio widziałem dziecko o imieniu Juliusz. Ci rodzice to w ogóle szacunku dla wielkiego wodza nie mają. A najgorsze jak ktoś się nazywa Jan. Zero szacunku dla Sobieskiego.

ocenił(a) film na 6
rafal09pl

Nie chodzi o samo imię, tylko o to z kim porównali prawdziwego Hannibala. A wiadomo jaki jest tytułowy bohater "Hannibala": może i niezwykle inteligentny i z pewnymi zasadami, ale jest psychopatą i kanibalem.

Do tego wiadomo jak działa film (w przeciwieństwie do książki): na niektóre sceny z serii o Hannibalu ciężko patrzeć (jak ta z otwartą czaszką i widocznym mózgiem, na żywym człowieku). I obrazy zostaną w głowie.
Jak ktoś usłyszy o prawdziwym Hannibalu, a obejrzał film, to jego pierwszym skojarzeniem raczej będzie twarz Hopkinsa i skojarzenia z "wyczynami" filmowego Hannibala.

ocenił(a) film na 7
orka89

Trudno, skojarzenia to nie wszystko, a Hannibal to tylko imię, które może nosić tak samo bohater filmu jak i starożytny wódz.

orka89

jesli rodzice sie postaraja, to dzieci zdecydowanie wczesniej uslysza o hannibalu (4-5 klasa podstawowki?) niz obejrza ten film

ocenił(a) film na 6
rafkulak

Obstawiam, że niestety rodzice się nie postarają, a sami (w większości) nie znają Hannibala.
Myślę, że w podstawówce jeszcze się nie przerabia szczegółów. O Hannibalu będzie dopiero w gimnazjum.

orka89

To jest tylko imię.

ocenił(a) film na 6
orka89

Nawet nie mam siły tej wiadomości komentować... To tylko imię jakich wiele! Używane do dziś, jeżeli już to lepiej rozpatrywać jego genezę, znaczenie i ową grę słów. "Prawdziwego Hannibala"...

ocenił(a) film na 6
Martin von Carstein

))To tylko imię jakich wiele((
Nie. To imię kojarzące się ze słowem kanibal.

))lepiej rozpatrywać jego genezę, znaczenie i ową grę słów((
Można i rozpatrywać genezę tego imienia czy grę słów. Ale widzowi raczej imię Hannibal, będzie się kojarzyć z filmowym bohaterem, a nie zachęcać do dociekania genezy tego imienia. Niezależnie od gry słów...

ocenił(a) film na 6
orka89

I tym samym nie będą kojarzyć z tego z jakimś przegranym wodzem o którym pamięta obecnie jedynie garstka ludzi.

ocenił(a) film na 6
Martin von Carstein

))o którym pamięta obecnie jedynie garstka ludzi((
Co świadczy o żenującym poziomie edukacji w Polsce. A to że ludzie nie interesują się historią jest bardziej straszne niż śmieszne. Ciekawe czy się czymkolwiek interesują?

ocenił(a) film na 6
orka89

Z pewnością czymś się interesują - z reguły są do rzeczy dużo praktyczniejsze, przyziemniejsze niż historia antyczna, szczególnie w naszej strefie "klimatycznej". Edukacji bym tutaj nie winił bo taki Hannibal jest uczniom wykładany przynajmniej dwa razy w życiu (trzy licząc szkoły średnie) więc z pewnością 90% uczniów o nim słyszało i miało "go" na sprawdzianie. Po prostu wiedza i umiejętności całkowicie nieprzydatne jednostce, nieużywane (szczególnie w dzisiejszym świecie łatwego obrotu informacją) ulegają przytępieniu aby z czasem zaniknąć ustępując przy tym nowym, potrzebnym w życiu (chociażby gotowanie, mechanika, ogrodnictwo, znajomość elektroniki).

ocenił(a) film na 6
Martin von Carstein

Niedawno usłyszałem o reformie w nauczaniu historii. Historia w podstawówce ma być od początku do końca (tak jak zawsze). Jednak w gimnazjum będzie od początku do pierwszej wojny światowej. Dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa i czasy po niej mają być w szkole średniej (już bez wcześniejszej historii). Według mnie świetny pomysł: jest więcej czasu na dokładniejsze "obrabianie" tematów.

Uważam że praktyczność czy przydatność nie mogą być jedynym wyznacznikiem czy warto coś wiedzieć. Mi np historia nie jest absolutnie do niczego przydatna, ale się nią interesuję. Gdyby nie solidny poziom historii w moich szkołach, może bym się nią nie zainteresował? Niepokojąca jest chęć spychania historii na dalszy plan przez polityków (mimo ostatnio świetnej reformy).
Historia jest jedyną nauczycielką życia. Wiemy co się działo, w wyniku czego były jakie konsekwencje. Możemy wyciągać wnioski (nawet z historii antycznej), planować przyszłość itp. Bez znajomości historii będziemy jak dzieci.

ocenił(a) film na 6
orka89

Ja natomiast nie miałem "solidnej historii" w szkole. Ba - ukończyłem pragmatyczne Technikum Budowlane gdzie historia była na dalekim planie. Teraz historię studiuję (i dopiero teraz przeżywam "dramat szkolnictwa"). Szkoła w najmniejszym stopniu nie rozbudziła mego zamiłowania do tej dziedziny nauki, wszystko robiłem we własnym zakresie, dobrą wolą i w wolnym czasie buszując po bibliotekach, a z czasem rozpocząłem tworzyć własną antyczną biblioteczkę. Bez dobrej woli samych zainteresowanych wszelkie reformy plus czy minus i tak będą jak kulą w płot, marnotrawieniem czasu zarówno prowadzących jak i uczniów (podczas gdy można by ten czas poświęcić chociażby na naukę podstaw ekonomii). Nasze społeczeństwo nie jest wstanie spamiętać nawet podstawowych faktów pokroju rezultatów poprzednich rządów partii Pana Tuska, a mimo tego funkcjonuje (zadowalając się hasłami pokroju "Niemiec zły", "Rusek zły", "Żyd zły").

ocenił(a) film na 6
Martin von Carstein

Ja niestety, mimo zainteresowań historyczno-geograficznych, postawiłem na geografię, nie na historię. Na studiach z geografii na własnej skórze poczułem jak beznadziejne jest nauczanie geografii w Polsce. Na poziomie studiów w sumie nie zwiększyłem swojej wiedzy czy umiejętności. Wszystko było wypracowane we wcześniejszych szkołach, albo wyłącznie z własnych zainteresowań ("we własnym zakresie, dobrą wolą"). Po znajomych ze studiów historycznych, ich nie najlepszych umiejętnościach z historii czy geografii (czym jest historia bez wiedzy z atlasu do geografii?), też zauważyłem że jest źle (łagodnie mówiąc).
Co do podstaw ekonomii, miałem je w trzeciej klasie szkoły średniej. I uważam że takie krótkie zajęcia dały mi wystarczająco dużo. Może i więcej niż wiedza z historii; ale bez przesady żeby praktyczność przedkładać ponad historię i np usunąć historię by zrobić miejsce przedmiotom bardziej przydatnym.
Bez dobrej woli zainteresowanych nic nie będzie (tak jak Salomon: z pustego nie naleje). Ale reforma, o której wspomniałem może bardziej rozbudzi jakieś zainteresowania historią? Zamiast zaczynać po raz trzeci od początku całą historię i narzekać na "odgrzewane" stare tematy, historia w szkole średniej będzie dotyczyć zaledwie 100 lat. Uczniowie będą mieć więcej do powiedzenia na nowe tematy, bardziej aktualne.

))Nasze społeczeństwo nie jest wstanie spamiętać nawet podstawowych faktów pokroju rezultatów poprzednich rządów partii Pana Tuska((
Przy kampanii wyborczej znowu wszystko się odmieni jak w kalejdoskopie. Znowu będą uśmiechnięte twarze jakichś polityków lokalnych, hasła "dynamika, postęp, lepsza przyszłość", ciosy poniżej pasa, obgadywanie przeciwników, obietnice itp. Ludzie zapomną że jest źle, że narzekali na Tuska - zgodnie z hasłem "było smutno, jest wesoło!".

ocenił(a) film na 8
orka89

Matko boska śmieszą mnie tacy "wykształceni" delikwenci jak Ty... człowieku weź coś na wyluzowanie i czep się autora trylogii książek a nie twórców filmu...Czy do twojej pseudo-mądrej głowy nie dociera to, że autor książki specjalnie użył imienia Hannibal gdyż właśnie jest bliskoznaczne słowu kanibal?! Po drugie "znawco" śmiem wątpić w to, że wiesz kim był starożytny Hannibal.

ocenił(a) film na 6
Nozix

1.śmieszą mnie
2."wykształceni" delikwenci
3.weź coś na wyluzowanie
4.twojej pseudo mądrej głowy
5."znawco"
6.śmiem wątpić w to, że wiesz kim był starożytny Hannibal

Niezła liczba obelg jak na krótką wypowiedź.

orka89

Głupota. Twórcy filmu w żaden sposób nie obrażają wielkiego Hannibala. W jaki sposób miałoby to wg Ciebie działać? Wódz starożytny i bohater filmu mają wspólne imię. Więcej argumentów nie podałeś i prawdę mówiąc nikogo chyba w tej dyskusji nie przekonałeś.

ocenił(a) film na 6
GF1115

Dużo osób nie zgodziło się z moim poglądem.
Wódz Hannibal i Hopkins w filmie mają wspólne imię. Przy czym, obrazy filmowe zostają w głowie (bardziej niż teksty z podręczników), szczególnie gdy film jest popularny, często oglądany.

ocenił(a) film na 9
orka89

Przesadzasz z tymi wszystkimi postami. Hannibal to imię noszone przez wiele osób. To że Tobie kojarzy się z Kartagińczykiem, to nie znaczy że to nie jest również zwykłe imię, dla zwykłych ludzi. Wiele imion jest imionami osób które zaistniały w historii i ale to nie znaczy że osoby te mają na nie wyłączność. Idąc Twoim tokiem rozumowania, postacie z filmów nie powinny mieć imion, albo powinny mieć imiona wymyślone na potrzeby filmów, bo inaczej mogą się źle kojarzyć takim ludziom jak Ty. Mogą więc być źle odebrane przez osoby które tak jak Ty zapominają o tym, że te imiona noszą też zwykli ludzie, więc mogą je nosić także postacie z filmów.

Piszesz w taki sposób jakby autor książki specjalnie użył tego imienia i wzorował się właśnie na Hannibalu (wielkim wodzu). Nawet cechy zacząłeś porównywać. Nie wpadłeś na pomysł że autor użył tego imienia jako imienia zwykłych ludzi i nie musiał się wzorować na Kartagińczyku, a nawet nie musiał brać go pod uwagę? Bo i czemu miałby to robić? To że Hannibal był wielkim wodzem, to nie znaczy że trzeba go brać pod uwagę jak tylko użyję się takiego imienia.

Słusznie kilka osób zauważyło, że jakby każdy podchodził do sprawy tak jak Ty, to nie wolno byłoby używać połowy imion. To tylko film i tylko imię.

orka89

a mnie w szkole mówili że słowo "kanibal" pochodzi właśnie od imienia tego wodza, to ściema?

ocenił(a) film na 6
Marcin16YNWA

Chyba to była fantazja "nauczycieli".

ocenił(a) film na 10
orka89

Hannibal Barkas z pewnością był niegłupim gościem, szkoda tylko ,że Kartagina nie przetrwała a jeden z "3 najwybitniejszych wodzów starożytności, któremu należy się szacunek" popełnił samobójstwo. Pochylę się nad tą myślą i spróbuje żyć dalej

Póki co, za kwadrans Hannibal-Kanibal-Hopkins na TVP2! :))

ocenił(a) film na 6
Gommora

Po wojnie z Hannibalem Kartagina przetrwała. Zgładzona została dopiero 50 kilka lat później.
Przy czym samobójstwo nie jest hańbą.

ocenił(a) film na 10
orka89

Nie będę z Tobą prowadzić dyskusji moralno-etycznych na forum filmowym. FILMOWYM!

ocenił(a) film na 9
Gommora

Masz zablokowane wiadomości na prv, wiec pisze tutaj.
Znamy się? czy spodobała Ci się moja jakaś wypowiedz lub coś innego we mnie lub moim profilu że zapraszasz mnie do znajomych? Nie chodzi o to ze mam coś przeciwko tylko chciał bym wiedzie? ;) Bo nie kojarzę nawet żebyśmy rozmawiali w jakim kol wiek temacie czy komentarzach, lub żebyś gdzieś komentowała moje lub ja Twoje wypowiedzi.

ps
do orka89 -uważam że obrażasz te niesamowite ssaki jakimi są orki!!

ocenił(a) film na 9
orka89

Ktoś tu chyba ma za dużo wolnego czasu, skoro denerwują go takie błahostki.
Poza tym, w takim razie wszyscy ludzie z imieniem Jezus, którzy zeszli z dobrej ścieżki też są obelgą dla tego imienia, tak?
Jak dla mnie to imię jak każde inne, a Lecter to świetny strateg, nie tylko chodzi tu o grę słów.
A scena z otwartym mózgiem jest genialna, przywodzi mi na myśl okładkę płyty Maidenów - The X Factor i wkładkę w płycie Piece Of Mind.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones