W ten sposób podkreślono "włoskość" danych fragmentów umożliwiając równocześnie widzom anglojęzycznym zrozumienie treści bez napisów. Podobny zabieg ma miejsce również w innych filmach z którymi się spotkałam, co w tym złego?
Patrząc po filmach które wysoko oceniasz to aż dziw że w ogóle obejrzałeś Hanibala, a co do języka w jakim mówią aktorzy to ta sama sytuacja jest w bardzo wielu filmach od polskich przez amerykańskie do francuskich
Lubię filmy o seryjnych mordercach itp. I to nieprawda, że to częsta sytuacja. Przewaznie mamy do czynienia z sytuacją, w której albo akcja dzieje się w jednym kraju i wszyscy po prostu mówią (starają się) w języku tam obowiązującym albo pojedyńczy bohaterowie mówią np. po angielsku kiedy rozmawiają z użytkownikiem tego języka. W zdecydowanej większości filmów obecne są jednak napisy. Rzadko kiedy mamy sytuację kiedy włosi między sobą we własnym kraju mówią do siebie po angielsku co daje kretyński efekt. Wskaż mi proszę chociaż parę dobrych filmów gdzie tak rozwiązano problem międzynarodowości bohaterów.