PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=761997}
6,1 8 930
ocen
6,1 10 1 8930
6,0 32
oceny krytyków
Happy End
powrót do forum filmu Happy End

Powiedzmy sobie szczerze moi drodzy filmowi znajomi, że Michael Haneke nie robi złych filmów. I gdybym miała być reżyserem, to zapewne byłabym właśnie Hanekem. Michael Haneke pochodzący z Monachium w Bawarii jest twórcą odważnym, ale równocześnie twórczość ta nie jest skierowana do zwykłego odbiorcy, czyniąc go reżyserem zgoła niszowym. Tworzy obrazy trudne, wymagające cierpliwości i zaangażowania. Fabuła jest niejednokrotnie całkowicie poszatkowana i trzeba samemu jej sens złożyć w jedną spójną całość. Porusza tematy trudne oraz niewygodne, często obnażając w nich ludzką marność i ułomności, zwykle w bardzo bezpardonowy sposób. Jest charakterystycznym i inteligentnych twórcą, szanującym inteligencję odbiorcy. Mającym własne, silnie ugruntowane przekonania, co wynika z natury jego sztuki. Nie trzeba znać go osobiście, by wiedzieć, że uznaje eutanazję, czyli prawo do przerwania życia. Ten wątek przewija się w wielu jego filmach, podobnie jak i morderstwo, śmierć, czy zło, ("Funny Games/ US"). Czyli analogicznie jak u Krzysztofa Kieślowskiego i jego "Krótkim filmie o zabijaniu", Haneke stworzył "Benny's Video"-przerażający, brutalny obraz o triumfie zła i braku empatii. Przy okazji neguje wszystko i wszędzie, a także jest wielkim pesymistą. Rodzina to twór pozorny, to co dzieje się za drzwiami i oknami domów często różni się od samych wyobrażeń i powłoki. Mieliśmy już takie obrazy i tu mam na myśli kino europejskie, np. Thomasa Winterberga- "Festen, czy Romana Polańskiego i "Rzeź". Wszechświat fabularny Haneke złożony jest z pierwiastków dominujących i uległych, bardzo silnie ze sobą związanych. Ma tu na myśli przede wszystkim ludzkie, wyniszczające do granic możliwości- związki. Widać to wyraźnie w "Pianistce". Ludzie bardzo często są źli, a zło to wyraźnie dominuje. Mieszają się pojęcia i emocje. Miłość jest zawoalowaną eutanazją, dzieci i rodzice są zakamuflowanymi tyranami, ("Biała wstążka" ), a kobiety najprościej mówiąc- mają mocno poprzewracane w głowach, (role Isabelle Huppert). Dociekliwi widzą, że w jego dziełach nie będzie happy endu, a sam reżyser z czasem robi się również coraz bardziej sarkastyczny, choć wyraźnie już mniej dosadny i taki oto właśnie jest jego najnowszy obraz pod tytułem "Happy End".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones