Jest niewielka i kameralna, ale niezbędna dla opowiadanej historii. Mickey Rourke zagrał na przyzwoitym poziomie. Sam seans przywodzi mi na myśl stare filmy kryminalne spod znaku Alfreda Hitchcocka, jednak w tym przypadku można bardzo łatwo domyślić się lub przewidzieć zakończenie. Scena końcowa z windą jest naprawdę bardzo dobra. Ogólnie oceniam film pozytywnie.