harry angel to jeden z najlepiej nakręconych,zrealizowanych, i klimatycznych filmów w swoim gatunku. W stanach zyskał miano filmu kultowego. Więc nie pisz że film oceniasz na 5 bo ktoś to może przeczytać i sie tym zasugerować. Rozumiem że to twoje własne zdanie , ale jeżeli jeszcze nie wyrosłeś z robocopów rambów itp to sorka ale twoja opinia nie może być zbytnio subiektywna.

Czemu mnie obrażasz? "Nie wyrosłeś..." itp. Być może to ty nie wyrosłeś z horrorków, których jedyną zaletą jest, przyznaję, klimacik, ale już nie np. precyzyjny scenariusz czy cokolwiek "dającego do myślenia". Czysta rozrywka, którą po seansie dobrze funkcjonujący mózg spłukuje, mówiąc "pa, pa, filmiku". Zobacz, co w tym filmie musiał grać de Niro! No i zagrał tak, jak mu rola pozwalała... No bo skoro na końcu będzie "kropka nad i" i p. Lucyferowi będą się jarać nieziemsko oczy, to co się będzie wybitny aktor wysilał i budował "wielowymiarową postać". Więc grał przyprawionymi paznokciami... :-)

Po pierwsze ja cie nie obrażam.Po drugie jesli uważasz że De niro nie stworzył w tym filmie postaci charakterystycznej, to widzocznie ja mam inne pojęcie ja temat takiej postaci.Po 3 wybazc mi moją tak gwałtowną reakcje na twój komentarz, gdyż Harry angek to jeden z moich ulubionych filmów, dlatego zawsze bede go bronił jak tylko sie da.a po 4 sam chyba przyznasz że scena jak Hary bzyka sie z tą murzynką nie jset obrazem który łatwo z mózgu sie ulatnia(bynajmniej dla mie).Mam tylko nadzieje że mój poprzedni komentarz cie jakoś nie uraził.Narazie

Na tym portalu aż roi się od ludzi dla których wszystko musi być wielką sztuką -jeżeli film go (jej) nie zaszokował , nie zmienił dogłębnie sposobu patrzenia na świet , nie odcisnoł swojego piętna wielkiej sztuki to czuje się nieszczęśliwy(a) i musi komuś dokopać . Mnie osobiście bawi czytanie postów takich "krytyków-koneserów" a Harry Angel jest na mojej liście filmów w ścisłej czołówce.

Nie każdy film musi odrazu traktować o istocie bytu itp. Film jest bardzo dobrze nakręcony z życiową rolą Rourka i świetnym klimatem. Nic nie mogę zarzucić temu filmowi. Film nie jest gorszy od np Siedem ale spewnością jest mniej znany. Ciekaw jestem dlaczego.

=) potworos HMM ja nikomu nie dokopuje, poprostu bronie filmu po którym moje spojrzenie na świat naprawde bardzo sie zmieniło.Po to jest tutaj możliwość pisania komentów żeby wypowiedzieć swoje zdanie na temat danego filmu.I chciałbym jeszcze zauważyć że film tobie też sie poddobał jak i koledze spod spodu więc nie rozumiem o co ci chodzi.Co do mojego filmoznawstwa, to nie chwaląc sie moge ci powiedzieć że przez całe moje dotychczasowe życie widziałem takie filmy o których ty raczej nie masz pojęcia.Jeżeli sie ze mną nie zgadzasz to prosze odpowiedz na pytanie:Czy widziałeś już o wielki znawco film taki jak BEGOTTEN lub ERASERHEAD lub TETSUO???Jeżeli tak to zwracam honor.Mam nadzieje że odpowiesz na to pytanie szczerze.I jeszcze jedno - moim zdaniem dobry film musi posiadać w sobie głebie i swój klimat by widz odebrał tenże film w odpowiedni sposób i uważam że HARRY ANGEL ową głębie posiada.

Z tym "rojeniem się" i "wielką sztuką" to pewnie do mnie było, że ośmieliłem się trochę pogrymasić, chociaż przecież wyraźnie napisałem już w tytule, że film jest "do obejrzenia w ramach czystego relaksu". Czyli można obejrzeć, zrelaksować się i jest fajnie, bo też uważam, że człowiek nie samą "wielką sztuką" żyje. Natomiast robienie z "HA" nie wiadomo czego, to już moim zdaniem (moim zdaniem - podkreślam) pewne nadużycie. Oczywiście, jeśli ktoś mi wyłoży na czym polegają głębie tego filmu, zmienię zdanie i będę wdzięczny, że czegoś się nauczyłem. Na razie jednak widzę czystą retorykę...

HEH widzisz moij zdaniem na tym ma polegać magia wielkiego kina.Reżyser nie narzuca nam w jaki sposób mamy ten film odebrać.Każdy inteligętny widz powinien sam wyciągnąć z danego filmu wnioski.Ale jeśli chcesz to np dla mnie HA w sposób perfekcyjnt pokazał "kruchość" naszej osobowości. W tym filmie człowiek zostaje przedstawiony jako istota w pewnym sensie pozbawiona zasad etyczno-moralnych w sposób jakże realistyczny.Równierz jakże niessamoici mroczny klimat tegoż filmu zasługuje na najwyższe słowa uznania.Oto 1\100 tego za co tak szanuje i wielbie ten film.A z tą głębią moim zdaniem jest tak że albo zauważasz ją zaraz po obejrzeniu filmu(lub w trakcie) albo nigdy.Widocznie Harry Angel okazał sie filmem dla ciebie zbyt wymagającym.Czasami tak bywa że film poprostu do nas nie trafia i basta.

Czy to jest portal religijny? Napisałeś: "A z tą głębią moim zdaniem jest tak że albo zauważasz ją zaraz po obejrzeniu filmu(lub w trakcie) albo nigdy.Widocznie [film XXX] okazał sie filmem dla ciebie zbyt wymagającym" Takie zdanie można napisać o DOWOLNYM FILMIE i, po pierwsze, trzeba w nie UWIERZYĆ, bo argumentów zero, a po drugie, znaczą tyle, że ja jestem ZA GŁUPI (niewrażliwy, mało bystry), by film odpowiednio odebrać (to jest coś w rodzaju religijnego: "nie została ci dana łaska wiary"). W sumie nie o filmie, a o mnie...

trochę przesadziłem z tym wcześniejszym postem ale tego dnia przeczytałem kilka takich postów i wkońcu irytacja zaczeła brać górę nad rozbawieniem ( dla ścisłości mój post był skierowany do filmweb@)
Przepraszam że tak generalizuje ale czytając ciągłe narzekania pod każdym filmem który lubię zaczynam widzieć oczami wyobraźni tych ludzi- patrzących na innych z góry i przekonanych o własnej wyższości tylko dlatego że przecież oni pasjonują się wielką sztuką i to ona ukształtowała ich genialne umysły i głębokie jak studnia dusze.
A teraz konkretnie w nagółwku piszesz 5/10 a ja się z tym nie zgadzam .Klimat w tym filmie jest tak niepowtarzalny i tak perfekcyjnie zbudowany że "HA" z pewnością zasługuje na to żeby go docenić. Jestem plastykiem i mam już takie zboczenie patrzenia w pierwszej kolejności na formę , może to być powodem pewnych nieporozumień jednak wkurza mnie trochę jeśli ktoś nie potrafi docenić formy , obrazu, klimatu i przede wszystkim nie potrafi docenić prostoty.

No i ja sie zgadzam absolutnie.Nic dodać nic ująć.

Odpowiadam potworosowi (a tak przy okazji: ludzie piszcie z kim albo z czym się zgadzacie lub nie, bo z uwagi na konstrukcję tego forum z samego podpięcia nie można się zorientować).

Ja też uważam, że klimat w tym filmie jest najlepszy i gduby istniała taka kategoia, to bym dał przynajmniej 9/10. Natomiast 5/10 jest za całokształt, bo film to nie tylko klimat i zdjęcia, ale też scenariusz, postaci itp itd. Ja akurat ciągla mam w oczach tego nieszczęsnego de Niro z błyszczącymi ślepiami, który musi grać rolę jak z horroru klasy B. I za sponiewieranie talentu takiego aktora MUSZĘ temu filmowi coś odjąć. Poza tym sam doświadczyłem, że film po mnie "spłynął", więc moje grymaszenie nie bierze się z jakiegoś złośliwego mędrkowania, tylko jest prostą konstatacją. Poza "atmosferą" z tego filmu nic nie zostaje, żadnego pretekstu do "przemyśleń własnych" itp. Ale może to ja mam coś z oczami, więc dalej czekam, by mi ktoś wyłożył "głębie" tego filmu...

Odnośnie błyszczących ślepi ;) to rola de Niro podobała mi się właśnie dlatego że była jak z horroru klasy B. Dla mnie ten "kontrast" był bardzo ciekawy-wprowadzał pewną konsternację głównie do finału filmu i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie żeby taki zawodowiec jak Parker nie wiedział dokładnie co robi dając te błyszczące oczy na końcu.
Ale oczywiście mogę się mylić:)