Film jako całość nieudany. Przeraźliwie rozwlekła akcja osadzona w boleśnie nudnym i potwornie oklepanym schemacie z cyklu "prywatny detektyw prowadzi śledztwo". Motywy voodoo i czarna magia z kurzymi łapkami to z kolei horrorowa taniocha, chyba nawet przedszkolaków toto już nie straszy. Czyli żaden to horror. Diaboliczny motyw w końcówce trochę rekompensuje całość, ale jednak nie na tyle, żeby musieć wytrzymać dwie godziny rozwlekłej nudy. Druga rzecz pozytywna to ładne zdjęcia z Nowego Orleanu i okolic, no i wreszcie postać De Niro w arcysmacznej roli Louisa Cyphre'a.