Brud i mrok stworzyły świetny klimat. Po kilkunastu minutach można się domyśleć, że L zleca zadanie i wiadomo czego chce :) ale w żadnym razie nie psuje to całości, bo widz nie wie jak dokładnie cała sprawa wyglądała. Nie jest to podane na tacy i wprost walnięciem łopatą. Ze scenografii i kostiumów idzie dużo wyczytać. Za to cenię ten film. Nie jest on przegadany. Widz może interpretować i się zastanawiać.
Kapitalny finał. Na jego podstawie można uznać, że ten film powinno się oglądać od końca do początku. No i to przesłanie. Świetna sprawa.
Aktorsko jest super. Mickey Rourke idealnie dobrany. W tym filmie kapitalnie odnalazł się w każdej stylistyce. Czy jest zabawnie czy smutno czy dramatycznie czy podrywa dupeczkę to jest w tym mega przekonywujący. Robert De Niro też zrobił swoje. Reszta też wypadła naturalnie.