Ja zaczynam Pewnego razu harry ...
umył gary. Koniec.
Wzruszające. Zaraz napiszę na podstawie tego scenariusz :)
Wydawało się czysto. Ale nic nie jest oczywiste...
Odkładając talerz na półkę ujrzał stado wielkich karaluchów. Przestraszył się i upuścił gary :C
A wtedy jego ciotka Petunia zawołała: - Coś ty zrobił, ty... ty... ty dziwadle?! Zaraz... Ale nie zdążyła dokończyć, bo oblazły ją owe karaluchy
A gdy ją oblazły, to ją żywcem zeżarły!! :D :D
A potem dobrały się do Dudley'a i wuja Vernona :3