Na wstępie chciałbym zaznaczyć, ze rzadko, szczerze mowiac ani razu nie się sięgnałem po film z tej części Azji.Po obejrzeniu musze powiedzieć, ze jestem pozytywnie zaskoczony, nie zawiodłem sie. Sam obraz nie jest tylko thrillerem, obfituje w chwile budzące grozę, a raczej napiecie, ale jest to także pełnokrwisty dramat społeczny. Scenariusz bdb wszystko dobrze poukładane, dobre wprowadzenie, rozkręcające sie rozwiniecie, emocjonująca i zaskakująca końcówka.
O czym tak właściwie jest?
Jest to cięzki, brutalny, niebanalny, gorzki obraz o dziewczynie, ktorej życie mocno dalo w kosc, odebrało coś po czym straciła szacunek samej siebie, wyzbyla się większości wartości moralnych, można powiedziec, ze utracila cząstkę siebie. Głowna bohaterka postanawia się zatem zemścić za to co jej zrobiono, czego następstwem mamy zręcznie , dobrze poprowadzona gierka pomiedzy dwoma glownymi bohaterami, ktorzy tocza ze soba wojne na „wyniszczenie”.
Nie widzialem tu nadmiaru patosy, prawie w ogole go tu chyba nie było co jest dla mnie duzym plusem, specyficzny klimat, technicznie bez zarzutu.
Co do aktorstwa to imo przynajmniej dobre, zwłaszcza główna bohaterka zagrana bardzo wyraziście z krwi i kosci, charakterem, zmianami w jakiej w niej zaszly i postac Sidharta bezwzlednego skurczybyka zaslugują na uznanie
Poruszający, życiowy o nieszablonowej tematyce film, posiadajaca zwroty akcji, dajacy do myslenia, po którym mozna wyciagnac pare ciekawych wnioskow. Mały spojler- pewne powiedzenie chinskie nie poszlo nadaremno hehe. Wacham się pomiędzy 7 a 8