Ale film jest totalnym shitem...zmarnować taki potencjał...
Gdyby nakręcono film oparty w 100% na "Nasieniu zniszczenia" nie byłoby źle ale gdy porównać Hellboya z innymi opowieściami o superbohaterach to wypada ona bardzo pozytywnie. Zwłaszcza że podobała się ludziom którzy z komiksem nie mają za wiele styczności:)
zgadza się, mam takie pojęcie o komiksach co elektryk o instalacji grzejników, ale ten film z cienką fabułą i przewidywalnym zakończeniem jednak zachował godność ze względu na głównego bohatera, który jest absolutnie przeciwieństwem wszystkich poprawnych superbohaterów, on po prostu wykonuje swoją pracę, no i jego zajebiste gatki, w sensie teksty, potrafi dojebać do pieca.