PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34714}

Hellraiser II: Hellbound

Hellbound: Hellraiser II
6,6 10 230
ocen
6,6 10 1 10230
Hellraiser II: Hellbound
powrót do forum filmu Hellraiser II: Hellbound

OSTRZEŻENIE: TEKST ZAWIERA MASĘ SPOILERÓW, ALE MA NA CELU OSTATECZNIE ZNIECHĘCIĆ LUDZI DO OGLĄDANIA FILMU, WIĘC MOŻE JEDNAK WARTO PRZECZYTAĆ? :)


Pierwsze dwadzieścia minut mija leniwie - ale można im to wybaczyć, bo to w dużej części retrospekcje. Zdają się sugerować konsekwentną kontynuację jedynki, umieszczenie Kirsty w psychiatryku rokuje nawet delikatnie szanse na większe trzymanie się logiki. Ja przynajmniej dałem się zwieść.
Wyprowadzenie z błędu następuje dość szybko. Dziesięć kolejnych minut w zupełności wystarcza, by pojąć że cały ciąg dalszy to będzie długi, dotkliwy i spektakularny upadek poziomu filmu na pysk.
Pierwsza kona w mękach logika. Żadna z postaci w obliczu długiej, bolesnej i rospisanej na wiele rat śmierci nie odczuwa choćby odrobiny strachu. W sytuacjach, kiedy jedynym rozwiązaniem zdaje się być to w miarę bezpieczne, postacie (drugoplanowe) i tak wynajdują sposób na wpakowanie się w rychły mord na swej osobie.
To na początek. Chwilę potem szybki zgon notuje prawdopodobieństwo. Okazuje się, że Kirsty trafiła akurat do tego jednego psychologa na świecie, który ma aspirację zostać Pierwszym Wśród Cenobitów. Co więcej, ma on na stanie szpitala również autyczne dziewczę będące specem od puzzli. Brakuje mu tylko ciała z Tamtego Świata - więc oczywiście, nie niepokojony pytaniami ze strony policji, otrzymał materac na którym wykrwawiła się macocha Kristy.
Wprowadzenie wątku Julii jest - w najlepszym razie - nieporadne. Nie dość, że ona odczuwa miłość do doktorka, to na dodatek doktorek czuje to samo w stosunku do jej zakrwawionych kości powleczonych mięśniami. Dostarcza jej pacjentów ze szpitala do szlachtowania - co też nie zwraca niczyjej uwagi. Kiedy Julia ostatecznie kradnie czyjąś skórę - wygląda jak dawniej. Kto widział jedynkę wie, czemu to niekonsekwencja. Ale to akurat mały grzech. W każdym razie, gdy jest już cała, ona i doktorek (całując się długo i namiętnie) sprowadzają Cenobitów.
Jest w pobliżu także Kirsty. Wpadła w ręce parki jako jedna z wielu - i naturalnie jako jedyna nie została skatowana na śmierć (z Kirsty w ogóle dzieją się śmieszne rzeczy; kiedy ma już drobiazg niezbędny do ratunku potyka się o nic i gubi go z kieszeni). Wszyscy trafiają do świata Cenobitów...
I tu zaczyna się najstraszniejsze. Cenobici w jedynce to były enigmatyczne bestie. Właściwie to tylko stanowiło o uroku tamtego filmu. Tu wywlekane jest wszystko. Kim są NAPRAWDĘ (wyjaśnienie fatalne, konsekwencje jeszcze gorsze), po co robią to co robią, jak wygląda ich świat; de facto całkiem ładnie pokazany - ale jakim kosztem? Cała tajemniczość w cholerę:/.
Julia pałęta się tymczasem gdzieniegdzie, robi niepotrzebne rzeczy. Kroi też doktorka na kawałki - bo przecież tego chciał. Doktorek - nie wiedzieć czemu - w przeciwieństwie do wszystkich innych ofiar Cenobitów, cierpiących latami, od razu zostaje twardzielem. Dostaje super moce, możliwość wędrówek między światami, nowy wygląd. Osobę, który ten wygląd projektowała, ktoś powinien przełożyć przez kolano i sprać pasem jak ostatniego gówniarza. Jest tragicznie! Takiej mieszanki tandety z obleśnością nigdzie jeszcze nie miałem oglądać - i mam nadzieję, że więcej nie będę musiał.
Potem jest finisz. Nie ma nawet sensu opowiadać, co się w nim dzieje. Powiem tylko, że przepisem twórców na nową, lepszą jakość było jeszcze większe dokrwienie całego filmu. Są sceny, kiedy człowiekowi autentycznie zbiera się na mdłości (a nawet na "Martwicy mózgu" mnie nie ruszyło...). Tylko co z tego? Żadna sztuka nakręcić lobotomię bez znieczulenia. Sztuka polega na tym, żeby coś z tego wynikało. Tu nie wynika nic.
Chciałbym za to jakoś skomentować ostatnie ujęcie - ale publicznie nie używam wulgarnych słów. A innymi się nie da. Załóżcie więc, że jest tu długa na trzy linie wiącha - i będzie OK.
Coś o stronie technicznej - całość jest kręcona typowym horror cam'em. Kamera jest przyklejona do pleców bohaterki, albo do jej barku. Ewentualnie kręci twarz z bliska. Wszystko to po to, żeby coś mogło wyskoczyć znienacka, położyć rękę na ramieniu. Film próbuje straszyć w ten sposób, bo fabularnie nie daje rady. Działania podejmowane przez postacie i kwestie przez nie wypowiadane nijak nie przywiązują ich do nich widza. Zresztą, jeśli one się nie boją, to czemu my mielibyśmy?
Jedyne (drobne) zalety:
- Postać Pinheada. Doug Bradley stara się jak może wyjść z niej z klasą i za ten wysiłek ukłon w jego stronę.
- Kirsty dalej ma wielkie oczęta, robi śliczne; smutne albo przestraszone minki i ogulnie jest słodziutka. Gdyby tylko nie była durna jak drewniana gęś i absolutnie pozbawiona klasy, to może nawet bym ją polubił...
Ocena: 2. Żeby zasłużyć sobie na jedynkę, film musi się naprawdę czymś wykazać. "Hellraiser II" to po prostu kolejny z setek niedorzecznych gore - tyle, że z wyższym budżetem na pokazanie tego steku bzdur próbującego być efektami specjalnymi.

użytkownik usunięty
Pjotrus

Przede wszystkim w twoim opisie jest wiele błędów ( zupełnie jakbyś oglądał film przewijając do tyłu :-) Wymienię tylko kilka, bo nie chce pisać wypracowania. Po pierwsze to nie Julia i doktor sprowadzają Cenobitów tylko niema dziewczyna ( którą oni się posłużyli ), która otwiera kostkę będącą bramą piekła. Po drugie doktor NIE JEST zwykłym Cenobitem, lecz ucieleśnieniem Lewiatana, władcy Labiryntu, co nieco zmienia postać rzeczy. Po trzecie nie zauważyłem, żeby postacie drugoplanowe zachowywały się wybitnie bezmyślnie. Postępują jak przeciętni ludzie, a nie "superbohaterowie, którzy giną pięć razy". Poza tym nie zgadzam się z twoją opinią dotyczącą Cenobitów. Uważam, że przedstawione zostały w bardzo ciekawy i oryginalny sposób, a pokazanie ich świata i ich prawdziwego oblicza dodaje filmowi smaku. Ogólnie mówiąc ( a raczej pisząc :-) mi się ten film podobał, jednak i tak uważam, że piątej części nie dorasta do stóp. W każdym razie polecam.

ocenił(a) film na 2

Oglądałem film w dobrą stronę, naprawdę. A moje "błędy" mogę jasno wytłumaczyć.
1. Dziewczyna jedynie wykonuje polecenia doktora i Julli - dlatego można powiedzieć, że to ona sprowadza Cenobitów, a można powiedzieć, że robi to wspomniana parka. To tak, jak ze zabójstwem z broni palnej. Można powiedzieć, że ofiarę zabiła kula, a można powiedzieć, że zabił ten, kto pociągną za spust.
2. Zmienia to postać rzeczy, jeśli idzie o jego siłę, ok. Nie zmienia niczego w kwestii logiczności tej sytuacji - w czym doktorek był lepszy, że akurat on został Leviatanem, powiedzieć trudno.
3. Chodzenie po domu psychopaty i rozglądanie się po kątach - tak jak to robił ten pielęgniarz - to doskonały przykład bezmyślnego zachowania. Film widziałem dawno, więc całości nie pamiętam, ale te jedno zagranie doskonale mi się w pamięć wbiło.
4. Gusta rzecz dyskusyjna. Dla mnie lepsza jedynka, dla Ciebie dwójka.
5. Tak, TAK! Piąteczka to perła, ozdoba tej serii. 100% zgodności.

Pjotrus

Ja też sie zgadzam. Dwójka to najgorsza częśc serii Hellraiser. Podoba mi sie uzasadnienie dlazego film jest jedną wielką kaszaną. Wyjąłeś mi to z ust. Pierwswzy raz słyszałem że Doktorek był wcieleniem Lewviathana , co dla mnie jest bardzo dziwne , bo ani razu nie było o tym wspomniane w filmie. Poza tym dlaczego cenobici mieli by walczyć ze swym Panem i po trzecie Doktorkowi głowe urwał Leviathan po tym jak Kirsty złożyła kostkę, więc sobie niby miałby ją oderwać??
Szkoda słów na tę część Hellraisera. Mając taki film jak Jedynka za pierwowzór zrobić takie szit.

ocenił(a) film na 6
kanton

1. doktorek stał się nie tyle leviathanem co jego marionetką (dosłownie - zerknij na to ramię, które go nosi) a dlaczego właśnie on? być może był pierwszym człowiekiem, który odwiedził labirynt i leviathan skorzystał z okazji
2. dlaczego mieli walczyć? wydaje mi się, że było tu coś z tej płaczliwej historyjki pinheada o tym jakoby kiedyś byli ludzmi. leviathan rządzi ciężką ręką więc widząc załamanie u swych padawanów postanowił ich wykończyć aby zniwelować prawdopodobnieństwo buntu
3. czemu urwał głowę doktorkowi? może uznał, że tej jest już zbędny a niepotrzebne śmieci się wyrzuca

SPOILER II/VII
coś o filmie - dwójka rzeczywiście była najgorszą z części...była ale światło dzienne ujrzał Deader, który klimatem i aktorstwem przypomina Buffy a nie prawdziwie mroczną produkcję spod znaku gwoździogłowa. film przebił kiczowatą obyczajówkę dwójki swoimi idiotycznymi rozwiązaniami - gość, który "ukradł" pinheadowi tajemnicę świata cenobitów przez co potrafi ożywiać ludzi a sam jest nieśmiertelny? sekta lubująca się w zadawaniu bólu, której kwatera główna jest w jakimś zdezelowanym wagonie metra? litości

Pjotrus

Świeta racja! Film jest idiotyczny i ti przez duże I. Dziwnym trafem okazuje sie, że kostek jest mnóstwo, że doktorek ma całą kolekcję zeczy związanych z piekłem. Dziwnym trafem w jego rzeczach znajduje się zdjęcie Pinheada za ziemskiej egzystencji... Ludzie, po co to? A z Cenobitów robia jakiś debili! Telenowela, nie horror! Jeszcze najlepiej by było, gdyby Kristy wyszła za Pinheada i zyli by długo i szczęśliwie. Szczerze mówiąc tylko tego by brakowało. Szkoda słów. Naszczesxcie Cenobici starają się ratować sprawę i uznanie się im za to nalezy.

ocenił(a) film na 8
Dalija

Yyyy przepraszam ale czy ktośtutaj oglądał marne części 3 i 4 ? Przecież to zdecydowane faworytki do najgorszych Hellraiserów. I powiem tak 2 mi się podobala bardziej od 1, po prostu wydałą mi sie bardziej klimatyczna kwestia gustu. Ale dla mnie i tak najlepsza jest część 5. Troche dziwi rola Pinheada jako moralizatora no ale... wypada najlepiej, taka swoista psychodela.

ocenił(a) film na 5
Kolbe

Czy 5 to Inferno? Jeśli tak, to się zgadzam:D Oglądałem go jako pierwszego Hellraisera i musze przyznać, że zrobił na mnie spore wrażenie- szczególnie ta końcówka, taka mroczna i miejscami nawet straszna. Film był dobrze zmontowany, dobra muzyka, nieźli aktorzy, czasami się dłużył, ale ogólnie naprawdę bardzo dobry:D Następne moje ulubione części to 1, 2 a na końcu 3 (reszty nie oglądałem, może coś się zmieni w miarę zapoznawania się z serią:))

ocenił(a) film na 8
Damnit

A tak btw. światło dzienne ujrzał Hellworld, kto widział ten ma świadomość najlepszej części od końca :)

Kolbe

Ja widziałem hellraisery 1-6 i zdecydowanie najgorsza była 2 . 3 to hellraiser na wesoło, ale za bardzo zamerykanizowany co widać wyraźnie , dlatego jest tuż przed 2. 4 z koleji mnie się podobał. Pinhead nareszcie jest tym pinheadem z jedynki , a nie fredim krugerem z 3, czy demonkiem o miękkim sercu jak w dwójce. Ogólnie w 4 fajnie że przedstawiono całą historię kostki i nie najgorzej to wszystko zrealizowali. Z koleji 5 i 6 nie mają już prawie nic wspólnego z wcześniejszymi filmami. To takie psychodele z pinheadem w tle, ale mnie sie bardzo podobały, i tak 5 przed szóstką za to że była pierwsza i zakończenie ale za nieśmiertleną jednyką. Deader i Hellworld spodziewam się upadku serii na pysk ale i tak obejrze.
Pozdrp

ocenił(a) film na 6
Pjotrus

Inferno była najlepsza :) Ale to jest temat o Hellbound więc o nim się wypowiem :P. W pewnym sensie zgadzam się z teorią, że 2 jest najgorszą częścią. Oglądałem ją jako ostatnią i naprawdę wkurzył mnie ten żenujący pojedynek Pinheada z tym czymś (doktorek -.-). Pinhead i Cenobici padli jak muchy. Po jednym strzale i po nich. Nie tak wyobrażałem sobie walkę Pinheada z innym cenobitą. Wyniosły, zimny i potężny Pinhead powinien trochę powalczyć a tu co? Nie dość, że zdechł jak pies, to jeszcze Cenobici nic nie zrobili tylko gapili się jak doktorek ich zabija. Ukazanie piekła jako zwykłego miejsca (labiryntu), oraz przedstawienie historii Cenobitów Ludzi zniszczyła moje wyobrażenie o Hellraiserze. No i to skupisko kostek ;/ Żenada...

ocenił(a) film na 6
Pjotrus

Też przyznaję, że 2 była jedną ze słabszych ekranizacji Hellraizera. No i image doktorka/Leviatana - pomyłka. A najgorsza chyba 6. 5 i 4 doskonałe a 3 przeciętna.
Jednak 2 nie jest znów taka fatalna jak piszesz. U mnie na 6 głównie za scenę z materacem. Pozdro.

stasiuvino

po tym co tu napisaliście jestem przekonany, że po obejrzeniu jedynki i tej części co w przekroju była nie chce mieć już do czynienia z tą serią.

ocenił(a) film na 3
dziarmag

Zgadzam się z opiniami, że dwójka jest całkowicie do bani. Trudno się oglądało te "efekty specjalne".

emate91

1 i 2 to właśnie te najprawdziwsze klasyki!! skąd wy sie urwaliście?! a jakie tam miały byc niby efekty?? z matrixa?? widze ze prawdziwi koneserzy siedzą cicho.. a szkoda.. bo kontynuacja świetna.. oddaje znakomicie klimat jedynki.. a dalsze częsci już właśnie jedna po jednej stają sie gorsze..

freeze84

Obejrzałam dotychczas 1 i 2 część. I muszę powiedzieć, że o ile taki niby dark - fantasy klimat dwójki mi się podoba, o tyle fabuła jest totalnie BEZNADZIEJNA (poszatkowana i nielogiczna - nawet jak na horror), gra aktorska drętwa (Tiffany...) a wątek Cenobitów, którzy przypominają sobie nagle, że są ludźmi - żałosny.

ocenił(a) film na 10
freeze84

zgadzam się w stu procentach, zważywszy na fakt, że przy jedynce i dwójce pracował bezpośrednio sam Barker, a reszta części, była już robiona pod publiczkę i dla kasy, choć zdarzył się wyjątek 5ta część , ale ona wydaje się zbyt "śliczna" w porównaniu do surowości i odrealnienia pierwszych dwóch części. Czytałem książkę i mam ją na e-booku, i sądzę, że Barker w 1ej części zrobił film dokładnie tak jak chciał, książka posłużyła mu za jasny scenariusz. Pozdrawiam serdecznie :)

ocenił(a) film na 8
freeze84

Zgadzam się z Tobą! 1 i 2 bardzo mi się podobały i są dla mnie klasyką. Jestem wilekim fanem trylogii Evil Dead i tam też jest wiele niedociągnięć, efekty nie powalają, i w ogóle kolega Pjotrus mógłby do niejednej rzeczy się tam przyczepić...ale to już jest horror kultowy i nic na to nie poradzi.

ocenił(a) film na 9
Pjotrus

Dziwią mnie muszę powiedzieć wasze opinie. Dwójka najgorszą częścią? Przecież to jest najlepsza część zaraz po piątce. Tak naprawdę tylko 3 części są zdatne do obejrzenia. 1, 2 i 5. Resztą to zwykłe średniaki, bądź kicze z małymi przebłyskami. Hellraiser dwa to klasyk. Wizja piekła jak i Lewiatana przedstawiona bardzo oryginalne, klimat jest gęsty jak melasa, film cały czas trzyma w napięciu. Że są kiczowate momenty? No są. Pokażcie mi horror gore z tamtych czasów gdzie takowych nie ma. Jedyny poważny minus jaki zauważyłem to wątek "człowieczeństwa" cenobitów i żenująca walka z doktorkiem. Tutaj się całkowicie zgadzam, cała ta scena to porażka. Ale reszta jest super, moim zdaniem jesteście zbyt surowi.

ocenił(a) film na 9
Pjotrus

CHoć pisał co chcesz, uwielbiam ten film, a 2 cz. w szczególności ! Jestem fanem typowych horrorów (takich które istniały do 90 roku mniej więcej), klasy B bo mają jakiś specyficzny klimat, którego dzisiaj nie da się odzyskać. Animacje, i sposób kreacji bohaterów w tego typu filmach polega na obrzydliwości. Tak to się działo np. W Evil Dead i Evil Dead 2. Taki już urok animacji poklatkowej i ogólnie gatunku. Dla jednych to klasyka, a dla drugi oczekujących na spójny, estetyczny, film to porażka. Ja uważam że 2 część zasługuje na 9/10 :)

Bardzo cenna uwaga: Horrory do roku '90 kręcono przy użyciu takich środków, że filmy te z założenia były kiczowate, więc autorzy świadomie balansowali na granicy groteskowej komedii.

ocenił(a) film na 6
PerfectStranger

Bardzo sensowna i ciekawa wypowiedź, choć moim skromnym zdaniem z kiczami jak i arcydziełami mamy do czynienia w każdej dekadzie, niezależnie od efektów i środków użytych w filmie.
Hellraiser 2 uważam jednak za słabszy od wspaniałej części 1.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 5
Pjotrus

zgadzam sie praktycznie w 100%
nie obejrzalem jeszcze wszystkich hellraiserow
wiem jednak ze czesc 1 to bylo cos i wiem tez ze 2 to dno i pol metra mulu
"dwojka" skutecznie obrzydzila mi wspomnienia z "jedynki"

Pjotrus

"Chlapu chlap, chlapu chlap
OSTRZEŻENIE: TEKST ZAWIERA MASĘ SPOILERÓW, ALE MA NA CELU OSTATECZNIE ZNIECHĘCIĆ LUDZI DO OGLĄDANIA FILMU, WIĘC MOŻE JEDNAK WARTO PRZECZYTAĆ? :)"
Widząc takiego posta od razu mam odruch wymiotny, nie czytam kolejnych bredni, które będzie wypisywał, ponieważ już same "przedstawienie" mówi mi, że to kolejny trol.. bo w czym że królują trole jak nie w zniechęcaniu ludzi do wszystkiego co się trolom nie podoba.

Dzięki temu trolowi obejrzę ten film z "dziką rozkoszą" ;)

Pjotrus

A ja zgadzam się z Pjotrusiem. Praktycznie jego wypowiedź stapia się z moimi poglądami. Nie wiem, czy dać szansę reszcie Hellraiserów ;/ Ale skoro co niektórzy uważają, że na końcu jest tendencja zwyżkowa, to może jednak zaryzykuję.

Jeffrey_Goines

Nie sugeruj się innymi, myśl samodzielnie, naprawdę polecam :)

italodrone

Widze, że aktywnie się udzielasz na Hellraiserach :) Film oglądałam, gdy byłam bardzo mała, teraz chciałam odświeżyć poglądy i nadrobić resztę z serii. Dwójka jakoś mnie ostudziła, mimo, że doceniam te klimaty i lubię. Ale ok, posłucham Twej rady, choć każesz mi myśleć samodzielnie :)

Jeffrey_Goines

Obejrzałem i poczułem się wręcz piewcą klasyki gatunku. Hellraiser II ma zajebisty klimat, może momentami fabuła jest naciągana, ale pomysł typowo książkowy, piękny, cudny wręcz :)
Marudzący muszą marudzić, im się nie podoba, dlatego też muszą bić pianę sarkazmu i wyśmiewania, taka ich mała rólka na filmwebie, błyskotliwa inaczej ;)
Polecam ceniącym w filmie coś więcej niż tylko efekciarstwo, HII pokazuje, że w horrorze nie trzeba zatrudniać grupki małolatów i ich szlachtować po kolei. Obecnie filmowcy nie mają już tak naprawdę dobrych pomysłów. Pustogłowie nie boli :(
Horror to kolejny produkt do zebrania kasy, liczy się tylko ilość i powielanie sprawdzonych modeli.
A gdzie pomysł? innowatorstwo? nieszablonowy klimat?

ocenił(a) film na 10
italodrone

hellraiser 1 & 2 to był pierwszy horror jaki zobaczyłem w życiu, miałem wtedy chyba 4 lub 5 lat :) uwielbiam ten film

ocenił(a) film na 8
serwatyzm

O w mordę! Jak ja bym w tym wieku obejrzał Hellraisera 1 i 2 to teraz zapewne wspominałbym bardzo wiele nieprzespanych nocy :)

ocenił(a) film na 10
flex86

do tego muza The residents, obrazy Dalego - nieźle mi stary porył mózg :D teraz sam zabieram się za tworzenie - serwatyzm.blogspot.com

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones