Herakles, Herkules (Hercules) a może jakiś inny H..., zresztą wsio ryba. Ten film to "strasznie" słabiutka bajeczka. Amazonka z zaczarowanym kołczanem i łukiem co działa jak miecz, cała reszta „super trupy”, rydwany to chała. Hollywood'ska głupotowacizna. Umęczyłem się oglądaniem. Nie polecam.