A dla mnie żenada to niby śmieszny "Kabaret pod Wyrwigroszem"

"kabaret pod wyrwigroszem" to moim zdaniem wiocha, ale o gustach sie nie dyskutuje. a co do mumio to sa swietni i z przyjemnoscia obejrze ten film

"Lekka zenada" to "daleko od noszy" z dr. kidlerem na czele!! gratuluje poczucia humoru jesli smieszy cie to scierwo i kabaret pod wyrwigroszem...

^^

A kabaret pod wyrwigroszem..... jeden z najgorszych polskich kabaretów

Kidler masz racje, a dla wszystkich uwazajacych ze POD WYRWIGROSZEM SA TACY MAŁO SMIEWSZNI .... polecam ich strone , sami ich ocencie, sa ZAJEBISCI http://www.kabaret.pl/kabaret_online_f.php?nav=2 [www.kabaret.pl/kabaret_...] zacznijcie od skeczu Ucho-Ufo ,

Jak widze jak ktoś pisze "ci od simplusa" to mi sie flaki przelewają...człowieku oni zrobili troche wiecej niż reklamy ale Ty chyba o tym nie wiesz.

jakoś jak zapytasz się o Mumio to każdy ci powie "ci (to nie każdy, ale ja) debile z reklamy Simplusa"!
Taki badziew nie powinien nazywać się kabaretem! Oglądałęm ich niby skecze i to jest do d...! A weźmy np. Ani mru Mru, jak ten brązowy (:P) wyjdzie na scenę od razu są śmiechy!

on sie wcale nie nazywa kabaretem. uwazaja ze sa tworcami teatralnymi. a jak tu z toba gada jak ty ich widziales tylko w reklamie.

To dlaczego 80 % ludzi bawia oni a nie ci z tego wyrwi grosza? Jakie te niktóre kabarety sa denne to masakra :/ ale akurat ci sa fajnie :) i uwazam ze dobrze ze oni sa w tym filmie ):):)

Kabaret pod wyrwigroszem, JEST ZAJEBISTY !!!!, polecam, Ci co tutaj nazekaja widocznie nic nie widzieli , a sie udzielaja

ej, nie czepiać się "daleko od noszy" i kidlera:D każdy ma własne poczucie humoru, tak?! :D

'tych dwóch od simplusa',tak?
Eh,to dlaczego Kabaret Mumio,czyli'tych dwóch od simplusa'(których jest trzech-licząc panią Basińską) dostał dwa Wiktory?

Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Ponieważ "tych dwóch od Simplusa" jak raczyłeś ich nazwać, okazując kompletny brak znajomości tematu, postanowiło samemu zrobić film. Nikt ich nie prosił, nikt nie namawiał, sami chcieli to zrobić.

Każdy ma inne poczucie humoru, a kabaret mumio prezentuje dość specyficzne i absurdalne. Przez co nie zawsze ludzie ich skecze rozumieją i nie zawsze ich śmieszą. Według mnie jest to humor zblizony momentami do angielksiego (monty python), i dlatego uwazam Mumio za jeden z bardziej nowatorskich i lepszych kabaretów. ( Łowcy . B też są nieźli )

Skad tyle Wiochy sie tu wzieło , np. SCOTTYczy jak tam sie wabi ten kolo , no ten wiochemn z odzickami na mozgu od myslenia, cos tam zapodaje tylko nie mozna go zrozumiec, bo PLUJ ...
wracajac do filmu wczoraj miałem okazje zobaczyc to wiekopomne dzieło
Film jest NI JAKI TAKI . nudny a kolesie sila sie na HUMOR ,
Uwazam ze Kabaret pod wyrwigroszem , + dwóch najlepszych gosci z K. moralnego niepokoju , zrobili by ARCYDZIEŁO ,

A tak poważnie to mi się wydaje że użytkownik Dr.Kidler, chyba się z ch...m na głowy pozamieniał!!!

Całkowice się zgadzam ze Scotty'm, KMN to wg mnie najlepszy polski kabaret- razem z mumio.

to ze wiekszosc z was nie wysila swoich skromnych zasobow szarych komorek (jesli wogole je macie) do zrozumienia humoru prezentowanego przez kabaret mumio to wasz problem!!! a jezeli chodzi o "zajebisty kabaret" zwany "KABARETEM POD WYRWIGROSZEM" to jest on moim zdaniem infantylny... i tyle

Mi się wydaje, że każdy polski kabaret to totalna i wcale nieśmieszna szmira. Po prostu preferuję troszkę ambitniejsze poczucie humoru... A jakieś głupie przebrania, czy robienie z siebie idiotów śmieszne raczej nie jest...

Intrygująca wypowiedź. Czekam na rozwinięcie. Kto więc jest wg Pana przedstawicielem tego ambitniejszego humoru?

Zgadzam się w 100%. A te skecze o prof. Miodku czy o dwóch Polakach na meczu w Anglii ("to ja ci powiem "sru"") są chyba najlepsze :)
Natomiast dziwi mnie co ludziska widzą w skeczach mumio. Oglądałem kilka i szczerze mówiąc nie zrobiły one na mnie rzadnego wrażenia: ot para głupków wychodzi na scenę poczym robią z siebie głópoli jeszcze większych. To się chyba nazywa "humorem absurdalnym" i faktycznie- absurd totalny. Po każdym ich skeczu mam takie znaki zapytania zamiast oczu a w głowie myśl "o co im k**** chodzi?". Dla mnie dobry skecz musi być metaforą jakieś sytuacji politycznej, społecznej, satyrą czegoś lub kogoś, mieć tzw "drugie dno". A gdzie tu drugie dno w takim skeczu "senior Antonio"? To dowcip rodem z początków kina: rzucanie sie ciastem, ślizganie na skurce od banana itp. Jeden wielki suuuuchar.
Wiem co ktoś zaraz powie : "ignorant", "nie znasz się", "to po prostu ambitniejsze żarty". Ja odpowiadam jednym - bzduuuura! Jest taka pouczająca podajże braci Grimm bajka pt."Nowe szaty Cesarza". Po krótce: para oszustów nabiera wielkiego władce, że są mistrzami krawiectwa a otoczenie Cesarza, choć gołym okiem widzi oszustwo, to nie chce się do tego przyznać by niezostać w oczach władcy właśnie takimi "ignorantami", nie znającymi sie na "prawdziwej" sztuce. I tylko małe dziecko ma odwagę krzyknąć, że "Cesarz jest nagi". Zwolennicy mumiaków to właśnie tacy ludzie otaczający Cesarza (czyli telewizję bo to ona tak promuje ten "kabaret", ostatnie rozdanie nagród dwójki jest tego przykładem). Zatem, jak mawiał Jan Stanisław Stanisławski - "i to by było na tyle"!

przeczytalam to wszystko naprawde z niesmakiem, nie widzialam jeszcze filmu, a napewno wkrutce zobacze, nie jestem tez wielka fanka "Mumio" , "powiem" wam tylko jedno kazdy ma swoj gust NA SZCZESCIE a wypowiedzi niektorych swiadcza tylko i ich kulturze

Ojej- naprawdę szczeże żałujemy, iż uraziliśmy wrażliwość Pani Hrabiny ;/ A mnie śmieszą ludzie, którzy twierdzą , że "o gustach się nie dyskutuje"- bo jeśli nie o gustach to o czym? O pogodzie? Ale napewno zgodzę się, iż każdy punkt widzenia, każde zdanie należy odpowiednio uargumentować. A nie tylko twierdzić, że "coś jest głupie bo jest głupie".
Bo polemizować można tylko z racjonalnymi argumentami a nie ze sloganami. Cóż... mogę mieć tylko nadzieję, iż w oczach Pani Hrabiny JA spełniam ten skromny wymóg ;) A jeśli nie to tuszę, iż dostąpię zaszczytu wyczerpującego wyjaśnienia...

ZEJDŹCIE Z KABARETU POD WYRWIGROSZEM I HI WAYA!Że niby nie są zabawne?To co was bawi?Może te nibyśmieszne kabareciki Lipińskiej?Oł,to jest żenua.

hmmm... chyba nie doczytałaś o co tu chodzi- to dyskusja pomiędzy zwolennikami kabaretu pod wyrdwigroszem a mumiakami, a nie krytyka wszyskich kabaretów!

Tak czytam Twoje kolejne wypowiedzi i -szczerze mowiac - zastanawiam sie, czy to przypadkiem nie jest jakas prowokacja... Po pierwsze: to, ze nie trafia do Ciebie tworczosc Mumio, to nie jest ich wina. Czy we wszystkim musi zawsze "o cos chodzic"?
Poza tym, nalezy rozgraniczyc tworczosc sceniczna grupy od ich debiutanckiego filmu. Notabene, wszyscy bardzo duzo macie na jego temat do powiedzenia (moze rzeczywiscie nie byl najlepszy), ale musicie przyznac, ze w kontekscie dzisiejszej oferty polskiej kinematografii...

Zatem, ogladajac Hi-way, nalezy na moment "usmiercic" Mumio i starac sie oddalac mechanizm konfrontacji, mimo iz rzeczywiscie jest dosc kuszacy.

Btw. Nie podzielam Twojego pogladu dot. skeczow kabaretowych; wykorzystywanie do tego celu polityki czy wspolczesnych wydarzen to intelektyualna taniocha i PRL-owski anachronizm.

czy jest to tworczosc czy raczej usilowanie tworzenia czegos smiesznego to bym polemizowal

"prowokacja" - tia... w pewnym sensie tak... Chcę was WRESZCIE sprowokować do przekonującej odpowiedzie na pytanie CO WAS TAK RAJCUJE W KABARECIE MUMIO?! Owszem - mają kilka dobrych skeczy, ale jak patrze na te wszystkie nagrody którymi są obsypywani, to naprawdę... istnieją kabarety duuuużo śmieszniejsze, którym te zaszczyty moim skromnym zdaniem bardziej się należą... Kabaret Moralnego Niepokoju, Pod wydrwigroszem, Ani Mru Mru... lista jest długa.

"Czy we wszystkim musi o coś chodzić"? No pewnie! Człowiek jest istotą intencjonalną co oznacza , że we wszystkim szuka jakiegoś konkretnego znaczenia, sensu, informacji, które powiedzą mu coś nowego o świecie lub potwierdzą wcześniejsze wiadomości o nim. Oczywiście informacje te moga byc podane w rużnej formie m.in.: skeczu lub żartu. Tym nie mniej sens mieć powinny inaczej jaki z nich pożytek? Zastanów się przez chwilę- czy NA PRAWDĘ robiłaś/robiłeś kiedyś coś zupełnie bez sensu?

"Btw. Nie podzielam Twojego pogladu dot. skeczow kabaretowych; wykorzystywanie do tego celu polityki czy wspolczesnych wydarzen to intelektyualna taniocha i PRL-owski anachronizm." - a to dobre! A możesz to udowodnić? Bo jesli ktoś twierdzi, że obecne wydarzenia ze świata nie są świetnym tematem dla żartów to chyba dawno nie włączał TV i gazet nie czytał! Anachronizm? A co w tych rodzajach żartów jest niby przestarzałe? Dla mnie ten rodzaj żartów jest (niestety) wciąż aktualny bo też i zachowanie polskich polityków niewiele się zmieniło od TAMTEJ epoki i ludzie wciąż te same błędy popełniają. A artysta kabaretowy niczym Stańczyk z "Wesela" Wyspiańskego powinien żartem piętnować poszczególne przejawy ludzkiej głópoty i niekompetencji w polityce i nie tylko... Bo choć wielu z nas tak bardzo próbuje od polityki uciec to jednak wpływa ona na nas wszystkich nieważne czy tego chcemy czy nie. I uciekanie w świat absurdu "Mumiaków" nie wiele tu pomoże...

Chcę was WRESZCIE sprowokować do przekonującej odpowiedzie na pytanie CO WAS TAK RAJCUJE W KABARECIE MUMIO?!


W Mumio "rajcujące" jest właśnie ich absurdalne poczucie humoru, gra skojarzeń, konwencji, stylizacji itp. Ja jestem w stanie zrozumiec, ze nie trafia to do kazdego i wcale nie uwazam tych ludzi za gorszych, natomiast Ty starasz sie udowodnic, ze to jakis snobizm. Kabarety, ktore wymieniasz sa smieszne, ale Mumio jest jakby metakabaretem. Mnie na przyklad Ani MruMru w ogole nie smieszy - uwazam ich dowcip za plaski i tyle!


No pewnie! Człowiek jest istotą intencjonalną co oznacza , że we wszystkim szuka jakiegoś konkretnego znaczenia, sensu, informacji, które powiedzą mu coś nowego o świecie lub potwierdzą wcześniejsze wiadomości o nim.

Na przyklad Twoja wypowiedz zupelnie nie ma sensu. Wiele razy robilem cos bez sensu, ot tak! dla samego robienia... Smiech tez moze byc celem samym w sobie...


Btw. Nie podzielam Twojego pogladu dot. skeczow kabaretowych; wykorzystywanie do tego celu polityki czy wspolczesnych wydarzen to intelektyualna taniocha i PRL-owski anachronizm." - a to dobre! A możesz to udowodnić?


Chodzi mi o pewna wtornosc tych zartow- latwo sie przebrac za Walese i nasladowac jego glos, latwo smiac sie z Leppera, ale po co robic to dziesiatki tysiecy razy? Trudniej cos STWORZYC, a latwo odtwarzac wzory Teya, Smolenia, Kryszaka itp. zeby sie smiac ze wspolczesnego swiata nie potrzebuje ani kabaretu, ani Stanczyka z Wesela.

Jak ktoś twierdzi, że "Nowe szaty cesarza" to bajka braci Grimm, to faktycznie mogą mu się skecze Mumio nie podobać. Nic dziwnego, że nie robią one na kimś takim "rzadnego" wrażenia, i jest naturalne, że taka osoba będzie ich uważać za "głópoli". Gratuluję ogłady.

Ale co prawda, to prawda - Hi Way moim zdaniem jest wyjątkowo nudnym filmem. Mimo że kabaret Mumio uważam za miłą odmianę od humoru spadających gaci, jaki króluje na polskiej scenie.