Mysle ze warto , chetnie bym go obejzal . Mam ten film na dysku ale jest problem ze znalezieniem napisow :(
Ostatnio jakoś był w tv film powstały na fali filmów katastroficznych. Niezła rola Georga C. Scotta jako Franza Rittera i Anne Bancroft jako księżnej Urszuli, podobał mi się sposób kręcenia lotu sterowca i końcowe połączenie zdjęć archiwalnych ze współczesną rekonstrukcją wybuchu. Spokojnie do zobaczenia.
Film nie wciąga od pierwszych minut, później też są momenty, gdzie napięcie ucieka. Film warto zobaczyć chociażby dla samej końcówki, w której wykorzystano autentyczne fragmenty nagrań kamerą z katastrofy oraz nagranie radiowe dziennikarza, który relacjonował lądowanie Hindenburga.
Film zawiera parę małych niedociągnięć, a kreacje aktorskie tuszują je sprawnie.
7/10
Ogólnie warto, ale rewelacji się nie spodziewaj. Film jak na reżysera tej miary co Wise i aktorów tej miary co Scott i Bancroft zwyczajnie słaby. Ale efekty specjalne i dekoracje - na medal. Ode mnie 7/10.
Warto, nie warto - to subiektywna ocena. Dla mnie 4.
Przez większość filmu nuda, dialogi nielogiczne, George C. Scott dławi się w tej szarzyźnie.
Twórcy zupełnie gubią się w końcówce, zmieniając nagle kolor na biało-czarny, mieszając oryginalne zdjęcia katastrofy (które irytująco się zatrzymują) z akcją, ludzie padają w śmiesznych pozach, a na koniec ni stąd ni zowąd pojawia się narrator w wyliczance. Generalnie, jak masz co innego do obejrzenia, zrób to...