Dlaczego ten film nazywa się Historia świata: Część I jeśli nie powstała i zapewne nie powstanie część II?
Chodzi o humor, pod koniec masz co w części następnej - krótkie wstawki z Hitlerem, Żydami w kosmosie itp.
Z tego samego względu dlaczego "strzelając śmiechem" w oryginale nazywa się "loaded weapon 1". Chodzi o ten absurd, który jest wszechobecny w tych filmach.
Z pewnością Mel Brooks miał nadzieję, że 30 lat po premierze jego filmu ludzie nadal będą sobie zadawać to pytanie.
Jak byłem małym dzieciakiem, to ojciec przyniósł kiedyś ten film na VHSie, a ja go potem zadręczałem, żeby załatwił drugą część, a on mi nie mógł przetłumaczyć, że ona nie istnieje. :D
Po internecie krąży legenda, że ktoś gdzieś widział część drugą, może, skoro wyszedł Duke Nukem Forever, to Historia świata: Część II też się w końcu znajdzie.
Był sobie taki angielski arystokrata Sir Walter Raleigh. Postać bardzo interesująca - szpieg, poeta, żołnierz, odkrywca, popularyzator tytoniu... Czekając w Tower na egzekucję (oskarżono go o zdradę) zaczął pisać "Historię świata". Niestety zdążył ukończyć tylko część pierwszą, ponieważ wreszcie (po kilkunastu latach więzienia) go ścięto. Tytuł filmu Brooksa jest rzekomo humorystycznym nawiązaniem właśnie do owej pierwszej (i jedynej) części dzieła Sir Waltera.
Ja po 20 latach nadal sobie zadaję pytanie dlaczego część pierwsza :D
tak czy siak mogli zrobić kolejny odcinek :D
to proste chodzi o absurd ludzkości, nigdy nie powstanie /przynajmniej Mel takiego zamiaru nie miał/ więc nigdy nie powstanie cz. druga ponieważ ona trwa, cały czas trwa i do póki ten świat nie runie trwać będzie...
"my" jesteśmy częścią drugą...
oczywiście
pewnie gdyby zapowiedź dziś robił, byłby jeszcze Husajn w zoo, Osama bin Laden w cyrku jako fakir i pogromca ognia...