W radiu i tv co rusz słyszę zachwyty jakie to arcydzieło wydaliła polska kinematografia, aż byłem skłonny uwierzyć, że w rajstopach coś drgnęło. Zwłaszcza, że mówi się o takich walorach filmu, jakich brak w polskim kinie permanentnie zarzucam. A tu tak niska ocena. Być może film hejtują oszukani przez reklamę oraz wielbiciele polskiej szkoły, a może faktycznie film jest sknocony. Nie wiem, nie widziałem i do kina się nie wybieram.
to drugie. Wiesz, nie chcę nic mówić,ale "Sale samobójców" też zachwalali, a film jest przeciętny, "Miasto 44" podobnie, "Tajemnica Westerplatte", nie wiem czy radia i telewizje mają coś z tego (nie żebym oskarżał, to by nie było nic nowego), czy chwalą "bo polskie". W każdym razie film cieniutki
Moim zdaniem warto zobaczyć :) Bardzo przyjemnie się oglądający film (zwłaszcza, jeśli się przywiązuje wagę do strony wizualnej) :)
ja też nie oglądałem, ale jeśli chodzi o polskie kino to narzekanie jest standardem.
Np film "szamanka" ma podobną ocenę, we Włoszech uważają go za arcydzieło, a u nas za film totalnie niezrozumiały.
Myślę ze nie jest tak źle jak ocena na filmwebie, wystarczy popatrzeć na zdjęcia.
Ciężki i niezrozumiały film z egzotycznego filmowo kraju jakim jest Polska, musi być skazany na arcydzieło. Wątpię aby miał w tych Włoszech szeroką oglądalność, po prostu sięgnęli po niego amatorzy kina artystycznego, wysublimowanego i dostali czego chcieli.
Nie oglądałem Szamanki, więc nie wypowiadam się na ten temat.
Narzekanie na polskie kino jest standardem, bo słabość kina polskiego jest standardem.