Jednak lekkie rozczarowanie.Spodziewałem się więcej po tym obrazie.Całkiem nieżle się ten film ogląda,ale brakuje tej historii napięcia czy też jakiegoś dramatyzmu,czegoś co by spowodowało,że ten film porwie widza za serce.Na plus na pewno aktorstwo,co nie dziwi jeśli spojrzy się na obsadę,dobrze ukazane relacje na linii Hopkins-Mirren,oraz kilka dobrych scen.
Ja się zastanawiam nad bardzo mocno naciaganą siódemką.Gervasiemu udało stworzyc się film kameralny bardziej podobny do tego co sam Hitchcock robil w telewizji niż kinie. Duet Hopkins/Mirren wyraźnie bryluje w tym filmie. Inne ważne role są tutaj bardzo małe i stanowią niewyraźne dopełnienie. Ja ten film chciałem zobaczyc koniecznie przez wzgląd na pamieć wielkiemu mistrzowi, spodziewałem sie nieco innego kina (ciągle czepiam się braku rozmachu), ale dziełu Gervasiego niczego nie odbieram. Moja ocena 6,6