Świetnie, świetnie- aż miło było poczytać.......Gratluje rozległej wiedzy i znajomości tematu...
Osobiście trudno mi było na początku przyzwyczaic się do Roberta Carlyle jako osoby (wiadomo czyjej), jednak trzeba przyznać że zagrał naprawde przekonująco.

A cóż to takiego "wszyscy wiedzą" o śmierci Geli? Bo ja o Geli i jej wujku pięćdziesiąt książek przeczytałam, ale jakoś się ta "wiedza" niekoniecznie dubluje. Czyżbyś wiedziała więcej niż historycy? ;) Podziel się, chętnie poczytam...

Nie zwichnął obojczyka,tylko rękę,kiedy zastrzelono idącego z nim pod rękę towarzysza.Na temat śmierci Geli jest wiele teorii,polecam książkę"Hitler i Geli" Ronalda Haymana,w której opisany jest nie tylko ich związek,ale i wiele szczegółów z życia osobistego Führera.
Błędem było również rzekome spotkanie Evy Braun z Hitlerem podczas jakiegoś wypadu za miasto(poznali się w sklepie fotograficznym Hoffmana),scena w której groził Geli bronią za romansowanie z kierowcą Emilem Maurice'em(byli oficjalnie zaręczeni,aby uchonić Führera od plotek) i o śmierci siostrzenicy dowiedział się,kiedy jechał do Berlina,a nie w czasie otwarcia nowej kwatery NSDAP.

A jakie mieliscie odczucia podczas ogladania filmu??czy nienawidziliscie Hitlera za to co robi czy raczej przeciwnie?:)Ja osobiscie czulem sie dziwnie , jakos nie przeszkadzalo mi to do czego dazy mimo iz wiedzialem co to bedzie:)Film wciaga moim zdaniem i chce sie poznac dalsze losy smiesznego z wygladu Hitlera:)

Przecież to nie miał być film dokumentalny! Przeciętny Europejczyk nie ma nawet pojęcia kim był gauleiter Berlina, lub jak nazywała się najmłodsza kochanka wolfa. To nie o to chodzi! Równie dobrze mogę przyczepić się do "CABARETU" (który uważam za arcydzieło), że powieszono propagandowe plakaty a w 30s a i SA działały na rozszerzoną skalę!, czyli reasumując to nie miała być kopalnia wiedzy dla historyka! Carlyle był niesamowity! Miażdży nawet Chaplina :) z "Dyktatora" (chodzi mi o odczucia wewnętrzne),pozdrawiam

Chyba to jednak ważne, jeśli film opisuje się "dramat historyczny" lub "film biograficzny".

uwazam ze swietny film, bardzo dobra gra aktorow. Widac jak w odtworcy mlodego hitlera rodzi sie zlo i nienawisc. Naprawda bardzo mi sie podobal film w przeciwienstwie do Upadku, gdzie aktorzy byli sztuczni, a sam film nudny :/

Widać, że wiedzę o wielkim przywódcy, jakim był Adolf Hitler masz baaardzo ograniczoną. Polecam zapoznać się bliżej z jego osobą. Jest to fascynujący człowiek. Tak wielki, jak i przerażający.

Aha, jeszcze jedno. Piszesz, że należy winą obarczyć cały naród niemiecki. A czemu nie pójdziesz o krok dalej i nie oskarżysz dodatkowo Anglii i Francji? Wszak te dwa narody pozwoliły na okupację Nadrenii, pozwoliły na anschluss Austrii, zbombardowanie Pragi, zajęcie Czech, oraz wiele wiele innych. Czemu ich o to nie oskarżasz? Wszak mogli zadziałać i to przerwać.
Widać, że jesteś stronniczym niedoukiem, który wierzy tak, jak mu się poda. Ale poczytaj trochę na ten temat, a może coś z Ciebie będzie...

Może ty poczytaj coś więcej niż literaturę nazistowską. Niemcy są winni bo to oni wybrali go w demokratycznych wyborach. I prowadź z ludźmi uprzejmą rozmowę, a nie staraj się przede wszystkim zlekceważyć piszącego, bo pewnie i twojej wiedzy wiele brakuje do ideału.
Hitler to wiejski ćwok, niespełniony pseudoartysta, który naczytał się jakiś ezoterycznych bredni o Arianach i czarach. Jeśli komuś to imponuje to tylko kiepsko świadczy o tej osobie.

Żeby krytykować Niemców, którzy Hitlera wybrali, należy również wziąć pod uwagę sytuację gospodarczą tego kraju. Niemcy zostali bardzo surowo, i moim zdaniem niesprawiedliwie ukarani za I wojnę światową, ale w okresie międzywojennym dostało się głównie przeciętnym obywatelom tego kraju.

Chociaż dla mnie to fenomen - jakim cudem mały, brzydki, ciemnowłosy człowieczek z idiotycznym wąsikiem i zabawną gestykulacją jest w stanie przekonać do siebie prawie cały naród, mówiąc o tym, że godziwym Niemcem jest tylko wysoki, niebieskooki, blondyn (!) - do tego trzeba pamiętać, że Hitler był Austriakiem. Czy tylko sytuacja panująca w kraju? Dla mnie to jedna wielka zagadka historyczna i żadna z opinii mnie nie przekonuje. To tak jakby Kaczyński wyszedl na mównicę i dowodził, że stanowiska polityczne w kraju mogą zajmować tylko wysocy i przystojni, a Tusk przekonywał, że naprawdę dobrym politykiem jest ten z poprawną wymową...

Ile ludzi,tyle zdań. Hitler był wielki w kwestii manipulowania ludźmi, potrafił świetnie mówić i miał ideologie. Nie ma w nim niczego fascynującegoo. Pouczając innych, sam/sama najlpierw zapoznaj się z tematem.

Nie ma w nim nic fascynującego? Człowiek o gimnazjalnym wykształceniu, który doprowadził cały naród do potęgi i skąpał świat w najbardziej krwawej wojnie? Nie powiesz mi chyba, że jest to codzienny widok, tym bardziej, że światówki mieliśmy dwie, w tym pierwsza to zwykła wojna polityczno-gospodarcza, a nie tak jak druga - rasowo-ideologiczna.

O Hitlerze czytałem wiele, w tym jego słynne "Mein Kampf", które jest niezwykłą lekturą. Czytałem też historie opowiadane przez ludzi, którzy nieco przy nim spędzili czasu (jak np historie jego szofera).

Do potęgi? Owszem, ale nie zapominajmy, że jego kluczem do sukcesu były ogromne pożyczki, tak ogromne, że gdyby nie wojna to Niemcy i tak by upadły po kilku latach.

Jak na ironię, warto dodać, największych pożyczek Niemcom udzieliły banki... francuskie ; ) Gdy przyszła chwila spłaty, Hitler to olał i rozpoczął wojnę.
Cóż, ekonomia III Rzeszy opierała się na przygotowaniach do wojny, więc fakt, gdyby wojna nie wybuchła, to w końcu Rzesza by popadła w ogromną przepaść gospodarczą. Warto jednak też nadmienić, że w czasie wojny gospodarka nie została przestawiona na wojenną, a nadal była ciągnięta na torze czasu pokoju.
Hitler miał możliwości utworzyć swoją wymarzoną 1000-letnią Rzeszę, lecz cieszmy się, że do tego nie doszło i możemy żyć w wolnej Europie, mogąc obserwować wspaniały akt jednoczenia się państw na drodze pokoju, nie rozlewu krwi.

Uwielbiam oceny kogoś co żył w tamtych czasach, mało tego towarzyszył Hitlerowi w każdym posunięciu, każdym kroku, że wie jaki był.
Jedni po prostu uczyli się u zakłamanych komunistów za komuny, inni u tych nauczycieli którzy pojmowali te wiedzy od omotanych taką wiedzą, może nawet tylko z ogólniaka. Przykro, bardzo przykro.
Skoro był takim małym człowieczkiem to jeszcze bardziej świadczy o nim... Wiadomo, wielkiego potężnego, charyzmatycznego mocarza wiadomo można było by zrozumieć. Ale mały człowieczek z Austrii, do tego beztalencie stawiający całą Europę do góry nogami?? Coś mi tu nie gra. Z tego by wynikało że to jakiś niedzielny film, gdzie dziecko możne ograć dorosłego.
Cel uświęca środki. Jakby nie było doszedł do tego co doszedł, a to świadczy że było coś na rzeczy o jego potędze. A mówienie że był takim liliputkiem, którym każdy pomiatał jest dla mnie nieporozumieniem.
PS. Na prawdę nie ma co słuchać starych komunistycznych nauczycieli.

komunozerca od 7 bolesci.

byl marym strategiem

on nie był strategiem =D

Tego tu filmu jeszcze nie oglądałam, ale jestem go ciekawa, tyle że nie uważam, żeby można było obarczać Niemców jako naród za pomysły czy czyny Hitlera z tego względu, że jego dojście do władzy opierało się na poparciu zdecydowanie wymuszonym. Nieźle przedstawia historię jego dojścia do władzy dokument dwuodcinkowy "Mein Kampf Anatomia hitlerowskiej zbrodni". I to jest faktycznie dokument i ciekawie według mnie zrealizowany, bo materiały filmowe w całości stanowią prawdziwe nagrania archiwalne. Trudno nazwać dojście Hitlera do władzy opartym na faktycznie demokratycznych wyborach. Warto też zauważyć wpływ polityki i ogólnie pomysłów (na to jak ma wyglądać społeczeństwo, kształtowanie dzieci, młodzieży jak i osób starszych) Hitlera na naród niemiecki i pod tym względem polecam serial dokumentalny "Dzieci Hitlera". Mało osób zdaje sobie sprawę z tego jak niszczący był to wpływ i że sami Niemcy także byli ofiarami Hitlera (i w czasie wojny i długo przed wojną i rzecz jasna po wojnie).

1. Ale Hitler byl wybitny i niezwykle inteligentny.. Niezwyklai nteligencje potwierdza fakt że zanim zaczal mieszac sie w polityke mial badanie IQ.. IQ Hitlera bylo ponad przecietne.. Byl geniuszem... Zreszta wiekszosc psycholi to geniusze.. Jego wybitnosc widzimy w genialnych obrazach i przemowach.

2. Hitler doszedl w demokratycznych wyborach.. Ale nie osmieszajmy sie.. 90% ludzi dzisiaj zaglosowalo by na takiego kandydata.. Nie ma nic dziwnego ze na niego glosowali.. Co jak co ale program jego partii byl najlepszy.. Inni to komuchy albo debile którzy jeszcze bardziej zrujnowali by kraj..