PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=662242}

Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

The Hobbit: The Battle of the Five Armies
7,2 245 764
oceny
7,2 10 1 245764
5,4 26
ocen krytyków
Hobbit: Bitwa Pięciu Armii
powrót do forum filmu Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

Wczoraj obejrzałam film po raz kolejny i dochodzę do wniosku, że główną wadą montażu, jak i całego filmu, jest jego fragmentaryczność, a co za tym idzie, chaotyczność. Trójka "Hobbita" zdaje się pędzić na łeb, na szyję ku końcowi, nie bacząc na jakość niektórych scen. Jest to widoczne szczególnie w trakcie bitwy, ale też podczas pobytu czternastki w Ereborze. Niektóre sceny są po prostu za krótkie! Chciałoby się je oglądać, posłuchać więcej dialogów, zanurzyć się w bitewny szał, gdy już, już jest zmiana i mamy nowe ujęcie. Dochodzi do tego brak rozwiązań niektórych wątków - taka sama sytuacja zachodziła w kinówce "Powrotu Króla" i, niestety, Jackson nie wyciągnął konsekwencji z tamtych błędów. Niemożliwe jest zamknięcie tak obszernej, tak rozdmuchanej historii w kilkunastu minutach, jakie mamy po bitwie... Na to by trzeba pewnie godziny, zwłaszcza, że to "pożegnanie" Jakcsona i widzów z filmowym Śródziemiem (przynajmniej na kilka kilkanaście najbliższych lat) - sama intuicja podpowiada, że to powinno być powolne, nieśpieszne pożegnanie, aby widz, któremu ciężko rozstać się z tym uniwersum, mógł nasycić oko krajobrazami Nowej Zelandii i nacieszyć ucho muzyką Howarda Shore'a. Mnie było ciężko się rozstać i ciężko było mi przeboleć, że ten koniec jest taki pobieżny.
Wydaje mi się, że owa chaotyczność ma swoje źródło w ogromie materiału, jaki powstał. Widać to nawet w zwiastunach - twórcy filmu do ostatniej chwili nie mogli zdecydować, co w nim pozostawić, a co wyrzucić. W rezultacie mamy do czynienia z sytuacją podobną do tej, jaka miała miejsce w "Wiedźminie" - w trakcie montażu filmu tak pokaleczono to, co powstało na potrzeby serialu, że w efekcie nie bardzo wiadomo, o co chodzi, a ktoś niezorientowany w prozie Sapkowskiego czuje się jak na "tureckim kazaniu" :) Wierzę, że dodanie tych trzydziestu - czterdziestu minut (nie wyobrażam sobie, aby wersja rozszerzona miała być dłuższa jedynie o 20 minut, tyle powinien trwać sam pogrzeb! :)) zniweluje montażowe słabostki i pozwoli nacieszyć się tą historią bez uczucia niedosytu.
Widzę jednak plus i w braku wielu scen - mam na co czekać, a ostateczne pożegnanie odwleczone jest przymusowo do listopada (bo zapewne wtedy EE się pojawi) i dopiero wówczas powiem sobie z łezką w oku, że to nasze "last goodbye" :)

ocenił(a) film na 9
jesiennamuza

"Widzę jednak plus i w braku wielu scen - mam na co czekać, a ostateczne pożegnanie odwleczone jest przymusowo do listopada (bo zapewne wtedy EE się pojawi) i dopiero wówczas powiem sobie z łezką w oku, że to nasze "last goodbye" :)"
Ale ładna myśl.

Też nie mogłem się pogodzić z tym, że wszystko było tak pourywane.
Nieźle wygląda to jak Legolas chwycił się nietoperza.... teraz inna scena.... i nietoperz trzyma nogi Legolasa, a elf rękami napręża cięciwę łuku.
Ale wątpię, by to wyjaśnili w EE :))))

ocenił(a) film na 9
deragorn

Śmiałbym się gdyby to było w EE. Okazuje się, że dostaniemy 20 min dodatkowych scen, a 10 z tego to parkurujący po nietoperzu Leggy ;)

ocenił(a) film na 7
deragorn

Akurat wyjaśnień co do Blondyna to nie chciałabym nawet w wersji rozszerzonej wersji rozszerzonej :) Ale kwestie typu: kozice pod ręką, co z tym arcyklejnotem, los Tauriel (chociaż się go domyślam, to wolałabym wiedzieć) i wiele innych - jak najbardziej. Zresztą - z każdej minuty będę pewnie zadowolona ;)

jesiennamuza

Tak, częściowo się zgadzam. Wspominałem w mojej recenzji o selekcji materiału. Na poczatku PJ powiedział, że film trwa 150 minut bez napisów, czyli z nimi trwałby gdzieś jak Pustkowie Smauga - 160 może 163 minuty. I tak byłoby najlepiej. Te parę scen więcej powinno być w kinowej wersji - głównie pogrzeb, koronacja - generalnie dłuższa końcówka po Bitwie. Bo samej Bitwy jest wystarczająco, tak jak i scen przed nią. Tu się rozchodzi własnie o końcówkę. Ale Peter potem powiedział, że chciałby skrócić film do około 140 minut.
No ale tak jak mówisz - jest przynajmniej na co czekać, a i tak będziemy mieć te sceny i tak :)

ocenił(a) film na 7
kamilxxx09

A dla mnie bitwy jest zdecydowanie za mało - chciałabym każdego z naszych krasnoludzkich przyjaciół zobaczyć chociaż przez kilka chwil w czasie walki, niektórych nawet trochę dłużej :) No i więcej ujęć ogólnych, panoramicznych, tak, aby widz mógł poczuć wyczerpanie wojowników, a także ogrom tego starcia - bo była to w historii Śródziemia bitwa niezwykle ważna, chociaż wówczas nikt nie zdawał sobie z tego sprawy.
No i 163 minuty to tez by było za mało :) Np. "Pustkowie" było nieco rozdmuchane, rozciągnięte (co mi absolutnie nie przeszkadza!), gdy tymczasem trójka mogłaby spokojnie trwać trzy godziny nawet bez Alfrida, na którego tak wszyscy stękają - bo właściwa akcja rozgrywa się właśnie tutaj i tutaj jest ostateczne pożegnanie z widzami.
Ale miłość jest ślepa, więc i tak ten film kocham :)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
kamilxxx09

Ale to nie jest w żaden sposób mądre zachowanie PJ. Koronacja, pogrzeb Thorina, Beorn i Wielkie Orły (niech chociaż ten wątek poprawią, bo to woła o pomstę do nieba- tytułowej Piątej Armii raczej się nie doczekamy) są jednymi z ważniejszych wątków tolkienowskiego Hobbita i powinny być udostępnione w wersji kinowej. Tutaj Jackson leci wyłącznie na kasę.

ocenił(a) film na 9
jesiennamuza

A więc byle do listopada! Wtedy będziemy mieli realną premierę filmu Hobbit: Bitwa Pięciu Armii :)
Premiera z grudnia 2014 roku powinna być raczej traktowana jako zapowiedź filmu :/

khazad7_2

No nie przesadzajmy z tą zapowiedzią hah :D

ocenił(a) film na 9
kamilxxx09

Biorąc pod uwagę wątki, które mogą się pojawić w wersji reżyserskiej... to niestety, ale wersję kinową można traktować tylko w kategorii zapowiedzi :)
Zresztą dla mnie film właśnie tym był, bo w poprzednich częściach także miałem pełen obraz i odczucia co do odbioru filmów dopiero wtedy, gdy zobaczyłem pełne wersje reżyserskie :)
Np. w Pustkowiu Smauga dodanie sceny w Dol Guldur oraz Thraina dało jak dla mnie bardzo wiele i wyjątkowo pozytywnie wpłynęło na odbiór filmu :)

Zatem czekam cierpliwie na pełen obraz filmu :)

ocenił(a) film na 7
khazad7_2

"Władca..." i "Hobbit" to wyjątkowe filmy, bo niewiele obrazów mamy możliwość obejrzeć w dłuższej wersji, z dodanymi scenami, dlatego te przypadki należy też traktować wyjątkowo - pełne filmy to dopiero EE, chociaż jedynie w ostatniej odsłonie "Hobbita" tak bardzo rzuca się to w oczy :)

ocenił(a) film na 7
khazad7_2

No niestety (lub stety) - ale tak :)

ocenił(a) film na 9
khazad7_2

Heh, zapowiedź filmu :D dobre!

ocenił(a) film na 5
khazad7_2

Wygląda na to, że Bitwa 5(przepraszam 4) Armii to najdłuższy trailer w historii kina.

ocenił(a) film na 9
jesiennamuza

Mi w końcówce filmu najbardziej brakowało scen pogrzebów, koronacji Daina, uczty na cześć "Thorina, który przejdzie do legendy", losu elfów po bitwie (nawet jeśli byłoby to zwyczajne pójście sobie spod Ereboru bez słowa xD), losów ludzi po bitwie, losów Barda.. pewnie jeszcze by mi wielu rzeczy brakowało, które akurat teraz mi do głowy nie przychodzą. Fakt faktem strasznie krótka końcówka filmu, pozostał niedosyt i nadzieja, by EE pokazała nieco więcej, bo przede wszystkim brak scen pogrzebów był bolesny i wręcz dziwiłem się, że tego nie pokazano w filmie

ocenił(a) film na 9
Yatori

Najlepsze zostawili na koniec :) Na deser znaczy się.

khazad7_2

Lubię to :)

ocenił(a) film na 3
jesiennamuza

Wersja kinowa powinna się bronić sama. Takie coś jak EE to nabijanie kasy(albo pobrań z torrentów-tych będzie wiecej bo ludzie nie dadzą się drugi raz wyciupać bez wazeliny przez PiDżeja)

ocenił(a) film na 7
LukeuszLFC

Może powinna, może nie... Po prostu ciesze się na kolejną wizytę w Śródziemiu i nie czuję się w żaden sposób "wyciupana bez wazeliny", wręcz przeciwnie ;P

jesiennamuza

Na Śródziemie zawsze stówka sie znajdzie :) A kto żałuje, ten nie fan - jakby to nie zabrzmiało :)

ocenił(a) film na 9
kamilxxx09

Oj tak. Ja to też szczególnie chcę uzbierać na jakieś miecze z WP czy Hobbita. Jest fajna stronka gdzie mogę sobie kupić, ale póki co hajs się nie zgadza :/ marzy mi się taki Narsil, Orkrist, czy Glamdring :3 Jeden miecz na ścianie już mam, też fantastyczny ale nie związany z uniwersum Tolkiena, aczkolwiek nadal głodny jestem, szczególnie broni z najbardziej ulubionych filmów :3

Yatori

"aczkolwiek nadal głodny jestem, szczególnie broni z najbardziej ulubionych filmów" - skomentuję to tak: omnomnomnom :D

ocenił(a) film na 9
Yatori

Zatem zbieraj, zbieraj kaskę bo naprawdę warto :)
Polecam sklep goods.pl, ewentualnie zakup na ebay. Zwłaszcza United Cutlery. Noble Collection odłóż na bok... niewiele mają te repliki wspólnego z filmowym pierwowzorem.
A jako posiadacz "kilku" rekwizytów z Władcy i Hobbita w postaci kosturów i mieczy, dobrze Ci radzę przeznaczać pieniądze tylko na to co posiada certyfikat United Cutlery, ewentualnie Weta :)

ocenił(a) film na 9
khazad7_2

kamil, dokładnie tak :3 od zawsze podobała mi się szermierka, kunszt walki bronią białą, jak i szczególnie sama broń biała. Zawsze miałem fazę na te rzeczy :D

No właśnie myślałem o sklepie goods.pl :) od dawna zajmuje moje myśli, tylko jeszcze odpowiednia ilość "sałaty" musi zajać miejsce na moim koncie :D i zakupy pewne jak śmierć :D

Yatori

Ten komentarz do mnie, mam rozumiec ;)

ocenił(a) film na 9
kamilxxx09

Tak, zagapiłem się i umieściłem odpowiedź wam obu, w jednej :P

Yatori

Spoko ;)

ocenił(a) film na 9
Yatori

Zatem sałaty życzę a następnie dostępności towaru :) Bo jednak części rzeczy już dostać się nie da.
A goods.pl będzie najlepszym wyborem. Sprzedawca jest bardzo sensownym człowiekiem. Byłem u niego niejednokrotnie bezpośrednio w sklepie by obejrzeć towar przed zakupem. Zawsze miły, cierpliwy i pomocny. Zatem polecam! :)

użytkownik usunięty
LukeuszLFC

mów za siebie ;p ja tam kupię, co to 100 złotych od tego człowiek nie zbiednieje. Ja wydaje generalnie co miesiąc stówkę na KFC i jakieś film dvd. No jakieś buty sobie kupię, i zostaje mi jeszcze na kino

ocenił(a) film na 3

Czy ja napisałem aby nie kupować? Jeżeli jest EE to niech nie wypuszczają wersji kinowej do sklepów, a 3 miesiące później EE. Wersje Extended Łowcy Androidów albo Czasu Apokalipsy ukazały się parę/kilkanaście lat po premierze kinowej. To jest oszukiwanie konsumentów, do których zaliczani są także fani. Po pół roku zapewne wyjdzie wersja z trzema Hobbitami razem. Potem trzy Hobbity kolekcja Extended. Potem WP + Hobbit kolekcja Theatrical. Potem WP + Hobbit kolekcja EE. Kto nas robi w konia i chce nas doić? Jackson, MGM/NLC, Forum Film Poland(chyba oni są polskim wydawcą do kin i wersji dvd/blue ray).

Skoro pochwaliłeś się na co wydajesz kasę to ja też, bo będzie, że należę do ściągaczy z neta. Miesięcznie kupię 4-5 książek, które i tak są za drogie, kupował bym więcej, ale czekam na promocje. W jednym zamówieniu mam po parę ksiażek. Czytam. Sprzęt sportowy - tenis, siłownia. Ksiażki na studia - wole książki mieć fizycznie w domu mimo że drogie są, ale warte swojej ceny, bibliotek nie lubię. Czy filmy kupuje? Czasami. Jestem fanem Tolkiena, ale na Hobbita szkoda kasy. Nie kupuje się nieskończony i niedorobiony produkt = półprodukt.

ocenił(a) film na 4
jesiennamuza

Hm ? W Powrocie Króla mamy dobre wyjaśniające wszystko zakończenie. Wersja EE wnosi tylko dodatkowe sceny, bez których i tak film jest genialny. W Hobbicie natomiast mamy mega słabe i niedopuszczalne jak się dłużej zastanowić potraktowanie końcówki. Jackson olewa totalnie wątek arcyklejnotu, który był jednym z najważniejszych i nie pokazuje ze Thorin, który przez spora część filmu go tak pożąda, został z nim pochowany. Zamiast sceny pochówku 3 krasnoludów dowiadujemy się ze matka kochała Legolasa. Nie jest pokazane kto został królem ! Czy złoto zostało podzielone ! Z filmu wynika ze Bard zatrzymał sobie klejnot, a krasnoludy zagarnęły złoto. Nawet nie wiadomo co się stało z wcisnieta na sile postacią Tauriel...

ocenił(a) film na 7
Joecrou

Kinówka "Powrotu Króla" rozczarowuje: brak rozwiązania wątku Sarumana, brak wątku Eowiny i Faramira (obie postacie w pewnym momencie znikają i widz, który nie czytał książki, nie ma pojęcia, co się z nimi stało), a dla mnie to bardzo ważne, niewiele mniej, niż wycięte sceny z "Bitwy...". Dlatego genialna jest dla mnie TYLKO EE :)
A co do "Bitwy...", nic dodać, nic ująć, lecz, jak napisałam, nie rozzłościło mnie to zbytnio - po prostu czekam na wersję rozszerzoną, która tak naprawdę będzie stanowić pełen, skończony obraz. Tak sobie myślę, że być może Jacksonowi tak ciężko rozstać się z tym uniwersum, że z wersji EE, która teoretycznie powinna stanowić jedynie drobne uzupełnienie, zrobi zupełnie nowy film? I będzie mieć frajdę, jakby to byłą kolejna premiera? Bo to oczywiste, że dodanie tak ważnych momentów zmieni jego odbiór całkowicie. W każdym bądź razie - nie zżymam się i ciesze na to, co na razie jest :)

ocenił(a) film na 4
jesiennamuza

No nie wiem. może brak wyjaśnienia wątku Sarumana to dość duży minus, ale Eowina i Faramir to nie jest zbyt ważny watek, a pozatym widać ich podczas koronacji Aragorna ;) Natomiast w hobbicie mamy olane zakończenie sprawy arcyklejnotu, który był jednym z ważniejszych wątków, i wcześniej oglądamy Thorina który go tak pożąda. A Jackson decyduje się nie pokazać co w końcu się z nim stało... Tak samo ważna kwestia złota.. No i kto został nowym królem, też ani słowa. A tutaj by wystarczyłby w sumie chociaż jeden dialog Gandalfa do Bilba, napominający o tym że Dain został królem. Zamiast tego mamy dodane sceny z Tauriel, czy Legolasem, których nawet w książce nie było. Gdybyśmy mieli jedna czy dwie części, to te rzeczy można by jakoś zrozumieć. Ale nie przy trzech częściach ... Jackson nawet nie kończy wątku Tauriel, którą wprowadziili tylko dla jakiegoś glupiego romansu. W EE powinny się znaleźć mniej znaczące sceny.

ocenił(a) film na 7
Joecrou

Niepotrzebnie powtarzasz braku kinówki "Bitwy...", bo już pisałam, że się z Tobą zgadzam ;) Widzisz, watek Eowiny i Faramira był ważny, bo to są ważne postacie, a przede wszystkim ciekawy. Ponadto jak nieważny by nie był, to zniknięcie dwójki bohaterów w połowie filmu i brak wyjaśnienia, co się z nimi dalej dzieje - duży błąd. 2 sekundy, podczas których Eowina i Faramir stoją obok siebie to żadne wyjaśnienie ani zakończenie - można zamrugać i tego nie zauważyć, zwłaszcza w przypadku osób, które nie znają treści książki i nie mają pojęcia o dalszych losach tej pary ;) Kwestię Sarumana przemilczę - ale teraz widzisz, czemu tylko EE uznaję za arcydzieło :)
Tak napisze jeszcze o Tauriel: wydaję mi się, że w EE nie będzie jednak wyjaśnienia jej dalszych losów - tych zapewne widz ma się domyśleć i ja się domyślam ;)

użytkownik usunięty
jesiennamuza

co do wady montażu zgodzę się, ale nie zgodzę się do czasu trwania, mogło trwać i 1 godzina i 40 minut przykładowo ale liczy się jakość filmu, także 2 godziny 24 minuty nie jest żadną wadą, ani minusem, może raczej oburzenie było, że tyle trwa wersja kinowa Śródziemia.

Zatem pozostaje czekać do EE i tyle

ocenił(a) film na 7

Nie wyobrażam sobie dobrej jakości filmu zamkniętego w 100 minutach.... To właśnie tutaj dzieje się najwięcej, podczas gdy poprzednie części trwały po 3 godziny. Równie dobrze mogłyby pojawić się napisy: "Bard zabił smoka, Thranduil postanowił oblegać Erebor... itd". Dla mnie czas trwania równy (lub niewiele dłuższy) dwóm odcinkom "M jak Miłość" to spora wada ;)

jesiennamuza

Zgadzam sie. Szkoda, ze na miesiąć przed światową premierą PJ nie zrobił specjalnego, zamkniętego pokazu filmu tylko dla autentycznych fanów. Wówczas może zrobiłby znacznie dłuższy film i powycinał kilka bzdurnych scen.

użytkownik usunięty
obleh

popieram cię obleh w sumie na każdą chwilę masz mądrą wypowiedz przygotowaną, którą zawsze jest mi miło czytać i się z nią zgodzić, ehhh ale musimy czekać do listopada, chociaż liczę na lipiec, jak mówiono na początku grudnia


http://www.filmweb.pl/film/Hobbit%3A+Bitwa+Pi%C4%99ciu+Armii-2014-662242/discuss ion/Trylogia+Hobbita+-+wersje+kinowe+DVD+i+Blu-Ray,2593213

nie wiem czy widziałeś temat kamila o okładce dvd br. Według mnie ładnie się prezentuje i ten smok przypomina bezpośrednio kształt pierścienia. Skoro tak ciekawie prezentuje się wersja kinowa, to EE będzie się prezentowało wspaniale.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
jesiennamuza

Zgodzę się, montaż Bitwy Pięciu Armii był bardzo dziwny. Mnie osobiście najbardziej dokuczała jego jednowątkowość. Jak pokazują walki w Dale to robią to przez kilkanaście minut i nawet na chwilę nie migną co się w tym czasie dzieje pod Ereborem. A jak akcja przeniosła się do "siedziby" Azoga to już praktycznie nie wrócimy do pozostałych dwóch wyżej wymienionych obszarów bitwy. Także nie wiemy jaki jest aftermatch całego starcia. Podobnie postąpiono chociażby z Bilbem i Gandalfem. Przez bardzo długi czas nie widzieliśmy ich aż do momentu kiedy scenariusz zaczął ich potrzebować i wtedy zmaterializowali się.

Do tego jak piszesz film wygląda jakby wycięto z niego bardzo wiele podczas montażu. Pierwszy przykład z brzegu, Saruman. Mówi, że zajmie się ściganiem Saurona, a potem już nigdy do tego nie wracamy*. W ogóle cała scena odbicia Szarego Pielgrzyma wyglądała jakby piszącemu ją brakowało weny. Istari siedzi w klatce i praktycznie nikt go nie pilnuje, przychodzi ratunek i ot tak wyciągają go z tej kabały przy okazji kopiąc tyłki Nazgulom. Tak samo skopano chociażby przybycie armii Thranduila i Daina w ogóle nie zostało to wprowadzone w jakikolwiek sposób tylko pstryk i są. Bard idzie spać - nie ma Elfów, rano się budzi i są ich setki. A Dain? Kruk odleciał, kruk przyleciał i mamy armię Krasnoludów. Jakbym nie czytał książki to nie wiem czy skapnąłbym się, że te ptaki służyły wymianie informacji. Tak samo pewnie nie wiedziałbym co stało się później z Ereborem i Dale. Czemu film tego nie wyjaśnił?

Jednak według mnie najgorszy był sam scenariusz i masa głupot, które w nim zawarto. Sprawiał wrażenie jakby spisał go ktoś z ekipy Fast and Furious, a nie z zespołu odpowiedzialnego za poprzednie filmy sagi Śródziemia. Nazgule atakują ze wszystkich stron, a tu nagle wlatuje Radagast z kupą na twarzy i króliczym zaprzęgiem, by odtransportować Gandalfa w bezpieczne miejsce. Trzeba wbić się do Dale to robimy to dosłownie zakładając trollowi hełm z pustaków i każemy mu się przebić z główki**. "Most" się zawala, więc Legolas skacze po odpadających cegłach niczym kozica i udaje mu się ujść z życiem. Łuk się złamał? To nic, wbij to co z niego zostało w belki nośne, oprzyj strzałę o własnego syna i wyrzutnia przeciwsmocza gotowa. Jak najprościej zabić Orka? Cisnąć mu kamieniem w twarz, śmierć na miejscu, biblijny Dawid się chowa. Takie przykłady można wymieniać cały dzień.

*Już pomijam to, że zwiastun sugerował epicki pojedynek Sauron vs Saruman, a film dał nam Galadrielę, która ot tak wygnała Władcę Ciemności oraz Nazguli przez co Gandalf i Saruman wypadli przy niej wręcz śmiesznie.
**A mówią, że głowy murem nie przebijesz.

ocenił(a) film na 7
Kwarc

Niektóre głupoty są, owszem, głupie (zamierzony pleonazm), ale nie rozumiem narzekań na pewne sceny, jak np. rozbijanie muru głową trolla samobójcy - nic mnie w tej scenie nie razi, chcieli wejść do miasta, to wykorzystali tępe trollowiska. To samo z zabijaniem kamieniami - hobbici byli świetni w celowaniu, co pokazali nam już Merry i Pippin. A czy ci orkowie ginęli, czy tylko byli ogłuszani, tego nie wiemy. No i "kuszosyn"... Spodobało mi się to rozwiązanie, fajnie pokazujące wieź łączącą ojca z synem. Ach, i jeszcze Galadriela... toż to jedna z moich ulubionych scen w tym filmie! :) niektórzy doszukują się w niej podobieństw do Samary z "Ringu", ale ta ze swoją studnią może się przy naszej Altariel schować! ;)

ocenił(a) film na 6
jesiennamuza

Montaż jest odp. na wiele pytań z tego względu, że PJ przyznał się, iż nie widział jeszcze zmontowanego filmu. Powiem szczerze, że gdy padła ta kwestia podczas premiery w Londynie to mocno się zaniepokoiłam. PJ był znany z tego, że przy WP jak i przy Hobbit NP siedział na maxa w pracowni i wszyscy montowali film na ostatnią chwilę.
Odpowiedzią na to może być fakt, że wcześniejsze premiery miały miejsc w Nowej Zelandii, tuż pod nosem reżysera było kino. DOS jak i BOFA to były premiery „w terenie” (co szczerze powiem niezbyt mi się podobało). Film musiał być przygotowany wcześniej wiadomo trzeba go przecież zabrać do Londynu. Ale fakt, że on go nie widział. Matko jedyna to kto siedział tam w fotelu i podejmował decyzję co do ostatniego montażu?!?! To są jakieś jaja.. ale dobra pomyślałam sobie..przecież on wie co robi, to pewnie nic takiego.

Ale jednak. W momencie gdy wyszłam z kina po premierze BOFA musiałam przyznać przed samą sobą, że montaż filmu jest do dupy, brakuje ciągłości jest masa pociętych scen i to perfidnie widać, że coś pojawia się bez kontekstu. To drażni mając w pamięci montaż WP oraz Hobbit NP. gdzie moim zdaniem był genialny i NP. do dziś bardzo, bardzo mi się podoba.

Czekam na wersję rozszerzoną ponieważ jak przekonałam się przy EE DOS. Rozszerzenie to zupełnie inna bajka. Domyślam się, że dopiero EE BOFA będzie wyglądało tak jak tego oczekiwałam od wersji kinowej. Z drugiej strony to trochę słabe, że emocje które chcę poczuć w kinie przy pierwotnej wersji, doznaję ich dopiero w domu na wersji EE.

ocenił(a) film na 7
calays

Tym niecierpliwiej czekam na EE "Bitwy...", którą już z pewnością będzie nadzorował osobiście nasz Peter Pan :)

ocenił(a) film na 6
jesiennamuza

Chyba pierwszy raz zamówię EE żeby mieć w dniu premiery. Wcześniej i tak czekałam na EE ale głownie z ciekawości, i no przy okazji jak będę mieć czas... zobaczę sobie.

Teraz po BOFA powiem szczerze ja MUSZĘ zobaczyć EE bo żyję w przekonaniu, że w końcu po lekkim rozczarowaniu zobaczę coś godnego zakończenia przygody w Śródziemiu. Że wszystko będzie wyważone, świetnie zmontowane, i te nowe sceny....tak czekałam na pogrzeb Thorina... a tu kicha ;/

ocenił(a) film na 7
calays

Och, ja też liczę na coś naprawdę mocnego i... długiego! :) Oby nie poskąpili nam dodatkowych minut i wzruszających scen, i oby w tych scenach znaleźli się niemal wyłącznie Khazadowie i Bilbo, nie zaś cała "reszta"... Bo chociaż podobają mi się dodane wątki, to już wolę więcej nie oglądać perypetii mieszkańców Esgaroth i Leśnego Królestwa ;]

ocenił(a) film na 6
jesiennamuza

Nie... nie wyobrażam sobie aby w dodatkach było np. jeszcze więcej Legolasa! Co to, to nie! To chyba byłby istny horror ;D Mam nadzieję, że ten "potencjał" został już całkowicie wykorzystany.

Ja czekam pogrzeb, jak już wcześniej zaznaczyłam... ale też na muflony, ponieważ na zwiastunie widzimy ich "zjazd" na pole bitwy a w filmie nagle pojawiają się "magicznie". Motyw z łucznikami elfów, na zwiastunie jest scena z nimi... ( na którą zresztą czekałam) w filmie nie ma. Można by wymieniać i wymieniać. Zastanawiam się czy prolog będzie, w kinowej wersji nie ma... a może w EE nas zaskoczy PJ i podtrzyma tradycję prologu? :) Nic tylko czekać!

ocenił(a) film na 7
calays

Recz oczywista, że najbardziej pożądaną scenę stanowi pogrzeb! Ale ja czekam także na więcej migawek z wnętrza Ereboru, na jakieś rozmowy Krasnoludów, może jedna mała scenka z olewanym niestety Filim... No i prolog, a w nim informacje o rodach Krasnoludów i siedmiu pierścieniach - to by było coś! :)

ocenił(a) film na 6
jesiennamuza

O, super pomysł na prolog! :D chętnie bym coś takiego zobaczyła. Pogrzeb MUSI być, poczułam się jakby ktoś uderzył mnie w twarz bo pogrzebu nie pokazali ale ogólnie fakt "pożegnania " oddanie hołdu pokazali - scena jak Bard i ludzie z miasta stoją w Dale i te trąby są… to było dość wredne, i chcę ta 5 armię zobaczyć oraz może wyjaśnią co się stało ze skarbem? OK. ja wiem, czytałam książkę ale trochę to głupie przez 3 filmy chodzi o to zło a potem cicho o tym jest ! ;/

ocenił(a) film na 7
calays

No przecież piątą armią jest oddział dowodzony przez Bolga... Przynajmniej JA tak to rozumiem ;) No bo któż by inny? Bezmózdzy Wargowie? Nietoperze monstra? Trolle? Jestem na 99 procent przekonana, że te pięć armii to:
1. Krasnoludowie.
2. Ludzie.
3. Elfowie.
4. Orkowie Azoga.
5. Orkowie Bolga.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones