:(

Jest jeszcze ogromny pod względem fabuły Silmarilion.

Do którego póki co żadne studio, producenci etc. nie mają praw, więc myśli o ekranizacji Silmarilionu można odłożyć w sferę marzeń... :)

Z całą pewnością wiecznie to trwać nie będzie.

Jackson też odkładał w sferę marzeń nakręcenie Hobbita :) I co? :D

jak to co? Jackson zniszczył te filmy dodając absurdalne wątki romans Kili i Tauriel niczym Bella i Edward ze zmierzchu. Legolasa i Alfrida również za dużo i z pustkowia i bitwy można tak wymieniać i wymieniać wymieniać....

Skoro tak bardzo Cię one bolą to po prostu ich nie oglądaj i odłóż te filmy w sferę zapomnienia.
Stają się już nudne takie nieustanne jęki o tym co było złego w tych filmach. Mam wrażenie jakby Ci wielce narzekający byli wręcz zmuszani do ich oglądania. Nie pasuje, to trzeba poszukać sobie innego, ciekawszego uniwersum i tyle.
Nie mówię tu o byciu bezkrytycznym, bo sam widzę wady Hobbita jak i Władcy Pierścieni, no ale litości... ile można jęczeć.

ale ja nie narzekam na całą trylogię widzę plusy i widzę minusy. Przecież romansu sam przyznaj że być nie powinno, Legolasa również, zabrał czas Beornowi, Alfrid zabiłbym go na samym początku gdybym reżyserował film. To tyle co bym zmienił z minusów. Skupiłbym się na ważniejszych wątkach, Dol Guldur skoro Jackson dał już ten wątek to dlaczego wątek, który zapowiadał się iście epicko dał tylko 5 minut raptem? skoro już dodaje coś dobrego to niech się na tym skupi. Również rola Beorna w pustkowiu nie ma żadnego sensu, po co Jackson go rozszerzał skoro w BPA go olał? Jedynie Hobbit Niezwykła Podróż ma mało wad ale też niezbyt dużo plusów ale ma, ale pustkowie i bitwa rozczarowują.

P.S. Jak na produkt/temat, który został zniszczony Twoja ocena 8 pkt jest dość zaskakująca.
8 = bardzo dobry.

Może warto poczytać oznaczenia niższych ocen? Wnioskuję, że film w Twoim odczuciu jest bardzo zły lub ewentualnie słaby, zatem polecam ocenę 2 lub 3.
Pozdrawiam.

Podwyższyłem ocenę ostatnio ale tylko za to że obie trylogie łączą się na prawdę dobrze. No i za sentyment, ale tak na serio gdyby nie to, nic bym nie zmieniał. Po każdym kolejnym obejrzeniu wersji kinowej BPA mam mieszane uczucia, dziwne że z Lotrem tak nie mam?

Nie pisałem do ciebie.

Oby to kiedyś nakręcili
Feanor na ekranie! To dopiero byłoby coś

Upadek Gondolinu... to byłoby coś! :)

a walka Fingolfina z Morgothem... ach
no i wgl, elfy mordujące inne elfy, tego chyba jeszcze w żadnym filmie o Śródziemiu nie było :D

ooo i młoda Galadriela, ponoć jest w Silmarilionie :) jakby znalezli aktorkę młodą podobną do Cate Blanchett byłbym w niebie.

tak, w końcu polubiłabym ją na ekranie
Galadriela jako buntowniczka podążająca za swoim wujkiem Feanorem <3 to jest to

hah dokładnie :)

Ja bym chciała podróż Earendila i Wojnę Gniewu ^^ Jeden z moich ulubionych rozdziałów.

niech lepiej już nic nie ruszają z arcydzieł Tolkiena, bo zepsują.

Nie dożylibyśmy końca kolejnych części Silmarillionu.

zawsze można zrobić z nim serial byłoby o wiele ciekawiej.

Budżet byłby zbyt ograniczony, by oddać należny hołd Śródziemiu.

Dystrykt 9 - 18 milionów, Equlibrium 12 milionów, Porachunki budżet 2 miliony, Przekręt - 10 milionów, Looper - 30 milionow, Moon 6 milionów, Jak zostać królem - 18 milionów, Slumdog 15,

Wszystkie te filmy, które przyszły mi do głowy są filmami stosunkowo nowymi, dlatego argument o inflacji odpada. Zbyt dużej różnicy nie będzie po uwzględnieniu spadków wartości nabywczej dolara.

Nie jest potrzebny budżet wysoki, aby zrobić dobry film, oparty na ogromie pracy speców od komputerów i grafiki.

Co do seriali, wystarczy zobaczyć budżet Rodziny Borgiów czy Spartakusa. Seriale kostiumowe, które nie potrzebowały wysokich budżetów (pomimo doskonałej obsady - szczególnie ten pierwszy) i mimo to wykreowano świat, który zachwycał bardziej niż ten w Hobbicie.

Co kasa zrobiła z Hobbitem, a raczej światem, który widzieliśmy we Władcy Pierścieni przekonali się widzowie na całym świecie. Cały klimat uleciał.

Po co wymieniasz filmy? I to w większości takie, gdzie efektów prawie wcale nie ma?

Jest potrzebny wysoki budżet, by stworzyć świetną bitwę albo epicki pojedynek.

Hobbit aż taki zły nie był, ale klimat rzeczywiście trochę uleciał.

Equlibrium, Dystrykt 9, Moon i Looper składają efektami Hobbita :)

O kostiumach nie wspominając :P

No chyba żarty. Equilibrium i Dystrykt 9 (tamtych dwóch nei widziałem) na pewno wyłożyły o wiele mniej na efekty niż dowolna część Hobbita.

Czyli to ile kasy włożysz w efekty i zapłacisz informatykom świadczy o ich jakości? Next joke plox.

Załóżmy dostajesz dwa filmy te same, w ten sam dzień, różni je tylko tytuł, pracował ten sam zespół, w jednym wynegocjował sobie lepsze warunki kontaktu. Dwie różne wytwórnie.

Czyli ten film, w którym zespół twórców wynegocjował lepsze zarobki jest lepszy! Dzięki za logiczne wytłumaczenie pojęcia "lepszych efektów specjalnych". Żelazna logika

Ani Equilibrium ani Dytrykt 9 nie miały tak zaawansowanych i kosztownych efektów jak Hobbit. Porównywać można jedynie podobne rzeczy, a nie kompletnie różne. Oczywiście, że droższe efekty nie są z góry lepsze i że w Hobbicie zawiodły, ale taki Smaug, czy sama bitwa już biły wszystko, co widzieliśmy w tamtych filmach.

Pamiętam, że się cholernie zdziwiłem jak zobaczyłem budżet D9. CGI robi ogromne wrażenie i gdybym nie wiedział ile ten film kosztował powiedziałbym, że z jakieś 150 mln. Moon jest piękny wizualnie, ale tam chyba za dużo komputera nie było. Zresztą już dawno oglądałem, będę musiał niedługo zrobić powtórkę.

Tanie nie oznacza gorsze. W tym przypadku znacznie lepsze od Hobbita.

Ja mimo wszystko uważam, że Weta wykonała kawał porządnej roboty przy Hobbicie. To nie ich wina, że Jackson zrzucił na nich scenografię, charakteryzację i w ogóle ogrom scen stworzonych na komputerze. To reżyser ponosi odpowiedzialność za słaby wygląd tych filmów. Ilość CGI w tej trylogii mogłaby być spokojnie ze 3 razy mniejsza.

http://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2014/12/d1d4685efabb35880a15022026596c40.jpg

Gra o tron ma budżet średnio 7 milionów na odcinek. Uświadczyłeś tam bitwy? :)

Widziałem na yt, ale w porównaniu do Władcy to słabo. Jak na serial - bardzo dobrze.

ohh czyli teraz budżet to nie wszystko? Dosłownie kilka sekund temu pisałeś co innego. Gra o tron to trzeci najdroższy serial w historii. Najdroższy fantasy/sci fi.

Do zrobienia wielkich bitew potrzebny jest budżet. Bez tego się nie da. Gra o tron ma dobre bitwy, ale w porównaniu do Władcy wypada jedynie nieźle.

W grze o tron nie masz bitew?

Czy ja napisałem, że nie ma?

W tym problem, że ich nie ma w ogóle, pomimo takiego budżetu :)

Widziałem na yt przecież... Coś ze statkiem i zielonymi strzałami bodajże.

Faktycznie, super bitwy :) 2 minuty, lub początek bitwy i jej koniec. Kto oglądał ten wie o co chodzi. W tym serialu nie ma bitew. W tym problem. Nadal uważasz, że budżet potrzebny jest do bitew? W rodzinie Borgiów oblężenie Florencji przez Francuzów jest przedstawione przez cały odcinek. A jej zakończenie w kolejnym. Budżet nic nie znaczy

Znaczy, zależy jakie się chce zrobić bitwy. Poza tym muszę sobie dokładnie przeczytać Silmarillion, żeby wyrobić konkretną opinię ;p

Narazie nie masz żadnych argumentów poza "budżet gwarantem sukcesu". Co argumentem jest śmiesznym. Bitwa w hobbicie "gniotła" wszystko? Weź się zastanów, czy w ogóle można to nazwać bitwą po pierwsze. Ja bym powiedział, że wymachiwano w tym filmie zaciśniętą pięścią w powietrze i w miejsce kierunku zamachu wstawiano orka. Tak było. Dowód? Scena szarzy Krasnoludów. W momencie oddalenia kamery, aby pokazać szarżę z góry i od boku wszystkim znikają tarcze i miecze. Informatycy się nie popisali.

Nie, akurat bitwa w Hobbicie była jedynie niezła i poniżej oczekiwań. Chodziło mi o dwie najlepsze w historii, czyli Helmowy Jar i Minas Tirith.

Budżet nie jest gwarantem, ale czynnikiem niezbędnym, by stworzyć wielką bitwę z prawdziwego zdarzenia.

Sorry że się wtrącę, ale akurat efekty w Grze o Tron są co najwyżej dobre, na pewno nie bdb, a już na pewno nie świetne. Ostatnio widziałem, jak tworzono smoka Daenerys. 100 lat za Smaugiem. Nawet 10-letni już rogogon węgierski z Czary Ognia wygląda chyba lepiej.
Tylko co tu porównywać filmy do seriali, które mają dużo niższy budżet.

Nie oglądam serialu i nie zamierzam, więc nie komentuję.

Rozumiem.

Ej była bitwa. W której użyto "smoczego ognia" sezon 2 z tego co pamiętam. Dodatkowo jakieś bijatyki Nocnej straży no i ostatnio Dzicy i NS vs Inni

Tak, ale przyznasz, że jest to "początek" bitwy i jej zakończenie, nie ma przebiegu, w 1 albo 2 sezonie jak Rob walczył z Lannisterami (chyba? już dokładnie nie pamiętam) to pokazano tylko przygotowanie do bitwy i scenerie po bitwie (trup ścieli się gęsto). Nic więcej. Mam nadzieje, że wiesz o co mi chodzi. Bardzo często w grze o tron tak to wygląda, nie ma przebiegu bitwy. Tak samo atak na Winterfell Stannisa, kontratak Ramsaya.... i... i kurde koniec. Wszyscy leżą, Ramsay dobija rannych, Brainn dobija (podobno) Stannisa i koniec. Gdzie bitwa? Nie było.

Podobnie było jak Stannis interweniował za murem. Jest pokazana szarża i... koniec, bo bitwie.

Nie ma bitew w Grze o Tron. Przerosły one twórców serialu.

zobacz sobie mój kolejny post