Czy ktoś mógłby podać mi dokładne siły stron w tytułowej bitwie?
Wiem tylko, że krasnoludów było 500
(Atlas Śródziemia): "Nieprzyjaciel przeważał: Dain przyprowadził "500 mężnych krasnoludów",
Król Elfów miał najwyżej 1000 wojowników (...), sił Barda nie znamy (...) nie mogły być liczniejsze niż 200 ludzi."
Prawda. Choć wydaje mi się że film w żadnej swojej minucie nie podaje na ten temat żadnych
konkretnych informacji (może się mylę) - to też jak przy okazji większości podobnych pytań,
mamy albo książkę, albo wyłącznie to co sami widzimy.
Dziękuję bardzo za odpowiedź. Wobec tego dołączając 100 ? orłów siły sprzymierzonych wynosiły ok 2000 żołnierzy. Z książki wiemy, że 3/4 sług Ciemności poległo. Zastanawia mnie teraz, czy ocalałych goblinow i wargów nadal mogło być więcej od dobrych; czy jednak uciekli dopiero gdy utracili przewagę liczebna? Bo jeśli tak, to nie było ich więcej niż 8000, ale nie bardzo w to wierzę.
Polecam tę stronkę:
http://lotr.wikia.com/wiki/Battle_of_Five_Armies
Tutaj są szacowane dane dotyczące liczby jednostek (wyżej w ksiażce, niżej w filmie).
Dziękuję. Ale wynika, że w filmie ci elfowie, ludzie i krasnoludowie byli strasznie słabi. Mając 17.000 wojska nie mogli sobie bez pomocy poradzić, z 40.000 orków, mało tego na początku gdy siły były prawie równe też nie mogli. To Rohirrimowie i Gondorczycy sami potrafili wygrać z kilkukrotnie większą armią Saurona, choć byli tylko ludźmi. W książce za to proporcje bardzo dobre i bitwa też bardziej trzymała w napięciu
Dlaczego nie mogli sobie poradzić, skoro - jak sam wspominasz - w bitwie o Helmowy Jar czy na Polach Pellenoru też było mniej Gondorczyków i Rohhirimów, a jakoś dali sobie radę?
Nie mogli sobie poradzić, bo potrzebowali Beorna i orłów żeby wygrać. Mimo że tak dużo ich było
Właśnie w tym rzecz. W książce Nieumarli zdobyli tylko okręty, reszty dokonali wojownicy z południa których zebrał Aragorn. Tymczasem w serialu to Nieumarli zadecydowali o całym przebiegu bitwy, walcząc za ludzi. Po prostu u Tolkiena albo ludzie i elfowie są lepszymi żołnierzami, albo Jackson za bardzo przecenia siłę orków. Chyba to drugie. W każdym razie tytułowa bitwa i tak bardzo dobrze nakręcona.
"Hobbita" nie mam pod ręką, natomiast nadal z "Atlasu.." wynika że po przybyciu orłów, kiedy bitwa już właściwie zmierzała ku końcowi goblini nadal mieli przewagę liczebną. Wszystko zmienia się z przybyciem Beorna, który zabija Bolga. W ten czas armia bez przywódcy się rozsypuje. Jeśli tym znaczącym przełomem jest właśnie jego przybycie, które oddziela przewagę liczebną, od właściwie rozproszenia się armii, myślę że jest to zbyt mało czasu, by faktycznie ich przewaga w ilości, była w stanie zniknąć.
Nie rozwiązuje to jednak kwestii samej liczebności. "Ogromna armia" niewiele mówi - może lektura pozostałych tekstów, gdzie występują inne armie, których liczebność znamy, da jakąś wskazówkę jeśli występują przy ich opisie podobne epitety - jednak dalej będzie to jedynie wskazówka. Trudno spekulować w liczbach, ponieważ przewaga może być stosunkowo duża, biorąc pod uwagę jak nieznaczne umiejętności miał standardowy ork w porównaniu do elfa czy krasnoluda.
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Zapewne więc było ich powyżej 8.000. Przeglądając Kroniki zauważyłem, że siły Dol Guldur, po tym jak je ponownie opanował Sauron były porównywalne z armią Isengardu, ale tutaj było przymierze "wszystkich wojowników goblinów z północy", co mogło czynić naprawdę liczne wojsko. Szacowałbym na kilkanaście tysięcy. Ale to jeszcze bardziej wykazuje przewagę książki nad filmem.
Książka- goblinów co najmniej 5x więcej
Film- goblinów- trochę ponad 2x więcej
Nie ma sprawy :) Rozejrzę się jeszcze w wolnej chwili kilku źródłach - może akurat coś ciekawego się trafi. Apropo, jeśli mogę spytać - z jakich kronik korzystasz?
Co do przewagi książki nad filmem, jest ona oczywista w niemal każdej kwestii
- Tolkien myślał nad tym co pisze - Jacksonowi jak sądzę kilkukrotnie tego zabrakło.