Za scenariusz 8/10, za cala reszte (wykonanie, kostiumy, gra, zdjecia etc) 3/10. no, moze jeszcze muzyka momentami byla fajna. Efekty (te co byly) zenujace prawie, pistoleciki to mozna w kazdym zabawkowym kupic - jakby choc uniformy zolnierzy wyglądały 'kosmicznie', a nie jak jakies łachy...
W scenariuszu najbardziej można się czepić 2 rzeczy:
1. Ziemianie przyslani na planete macierzysta Mendaxów, w celu uwolnienia wirusa mającego wytępić mieszkańców planety - wyszło z tego, że to Mendaxi wysyłają wirusa, żeby wytępił ludzkość - OK, z tym, że na tej planecie nie mogą wylądować, z orbity nawet mają ograniczoną władzę (noc), więc dlaczego tej planety niae zbombardują (bo była o tym mowa, że można), tylko chcą rozplenić wirusa, skoro i tak nigdy z tej planety nie będą mogli skorzystać (kryształy)?
2. Statek z Mendaxami z orbity w snach wydawał im polecenia - stateczek za wielki raczej nie był (patrząc po tym, jak szybko się obrócił i odleciał w przestrzeń), a mimo to ich pokładowy naukowiec - twórca wirusa - miał dobre 5 minut na wytłumaczenie im we śnie swego 'perfidnego planu' ocalenia ludzkości.
Poza tym scenariusz, uważam, że dobry był. Wszystko spierdolił budżet zapewne (bo choć np. Paranormal Activity, etc. pokazuje, że nie budżet jest najważniejszy, to jest to jednak niszowy przykład).
Moja końcowa ocena to, niestety 4/10, a mogło być o wiele lepiej...