film
Hooligans 2: Do ostatniej krwi
Green Street 2: Stand Your Ground2009
1h 34m
Gruba krewkich kibiców drużyny West Ham trafia do zakładu karnego, w którym rządzą fani wrogiego Milwall.
Hooligans 2: Do ostatniej krwi
reżyseria Jesse V. Johnson
scenariusz T. Jay O'Brien
produkcja USA
premiera 5 marca 2009 (Światowa) , 16 września 2009 (Polska premiera kinowa)
Nowość
Ranking ról
W 2005 roku ukazał się "Green Street Hooligans". Został bardzo dobrze przyjęty, a i mnie też się bardzo podobał. Opowieść o Amerykaninie, byłym studencie Harvardu, który dołączył do ekipy angielskich "chuliganów" drużyny West Ham. Chociaż zakończenie części pierwszej raczej wykluczało, w moim przekonaniu, sensowna kontynuację, przyznam, że częścią... więcej
Opis filmu Hooligans 2: Do ostatniej krwi
Dalsza część przygód członków słynnego G.S.E, ekipy fanatycznych kibiców West Ham United. Dave (Ross McCall), Keith (Luke Massy) i Ned (Nick Holender) po przeniesieniu do nowego zakładu więziennego natrafiają na członków wrogiej ekipy z Millwall, której liderem jest Duży Marc (Graham McTavish), robiący interesy ze skorumpowaną Mavis... czytaj dalej
Informacje o filmie Hooligans 2: Do ostatniej krwi
na podstawie Lexi Alexander (postacie) / Dougie Brimson (postacie)
studio OddLot Entertainment
tytuł oryg. Green Street 2: Stand Your Ground
inne tytuły Green Street Hooligans 2
więcej
W scenie, w której Arthur rozmawia z Mavis o tym jak pocięto twarz więźniowi, trzyma ona papierosa, gdy kamera ponownie ją pokazuje ma w ręku kubek.
Znajdź filmy, które mogą Cię zainteresować
Oglądając, dzielnie znosiłam zatrważającą nudę w nadziei na poprawę. Znosiłam to, że nie mogłam się doczekać końca. Znosiłam też to, że film mi się kojarzył z... Harrym Potterem! Tak, dobrze czytacie. Mamy tu 3 przyjaciół, którzy niczym Harry, Ron i Hermiona dzielnie stawiają czoła dokuczaniom Draco i reszty...
Uznałem, że jest i tak wolne, więc obejrzę sobie te 3 części. Po pierwszej części byłem zaskoczony i
nie spodziewałem się, że tak miło spędzę te prawie 2h. Po drugiej części, albo inaczej. W trakcie
drugiej części miałem wrażenie, że oglądam komedię. Sceny przewidywalne do bólu. Po obejrzeniu
uznałem "Dobra...
