W piątek na ekrany kin trafił najnowszy film Edgara Wrighta, "Uciekinier". Produkcja z Glenem Powellem w roli głównej będzie kolejną – po słynnym projekcie z Arnoldem Schwarzeneggerem – adaptacją powieści Stephena Kinga o tym samym tytule. Z tej okazji przypominamy, jakie inne znane książki stały się podstawą więcej niż jednej ekranizacji. Jeśli filmowcy czerpią z literatury, muszą zająć stanowisko w wiecznym konflikcie. Być wiernym oryginałowi czy zrywać z tradycją? Każdy wybiera własną ścieżkę, czasami manewrując między obiema drogowskazami. Na powieści z tego rankingu patrzono co najmniej z dwóch perspektyw. Zapraszamy na podróż śladami filmowych ekranizacji, które łączy wspólny materiał źródłowy.TOP 10: te słynne książki były adaptowane więcej niż razMary Shelley, "Frankenstein"Oscar Isaac w filmie "Frankenstein" (2025) Niedawno na platformie Netflix Guillermo del Toro pokazał swoje najnowsze dzieło, "Frankensteina". To oczywiście kolejna adaptacja napisanej ponad 200 lat temu gotyckiej powieści o młodym naukowcu i jego strasznym odkryciu. Książka była ekranowana już dziesiątki razy. Jeszcze w czasach kina niemego sięgano po krótkie wariacje opowieści o Potworze, a w latach 30. doczekaliśmy się słynnego horroru Jamesa Whale’a z Borisem Karloffem w roli głównej. Oczywiście moda na powieść nie żyła tylko w krajach anglojęzycznych – swoje przygody z ekranowymi wcieleniami dobrze znanej historii można kontynuować za sprawą tytułów z Japonii, Meksyku czy Hiszpanii. Przez kolejne dekady twórcy dopasowywali ramy opowieści do gatunków i panujących trendów, dzięki którym bez względu na modę dzieło Shelley żyło swoim życiem. Dla współczesnych widzów najbardziej rozpoznawalnymi wersjami pozostają "Frankenstein" Kennetha Branagha z Robertem De Niro czy "Victor Frankenstein" sprzed dekady.Alexandre Dumas, "Trzej muszkieterowie"Vincent Cassel, Romain Duris i Pio Marmaï w filmie "Trzej Muszkieterowie: D’Artagnan" (2023) Filmy z gatunku płaszcza i szpady może nie są tak popularne jak przed laty, ale trafiają na ekrany za sprawą adaptacji słynnych powieści. Pod względem liczby filmów powstałych na jego podstawie równych nie ma sobie "Trzech muszkieterów". Dzieło Alexandre'a Dumasa, który napisał też chętnie wybieranego przez filmowców "Hrabiego Monte Christo", ma na koncie ponad 40 wersji. Przygody Atosa, Portosa, Aramisa i młodego d'Artagnana podbijały serca widzów od samych początków kina. Ale to już te późniejsze ekranizacje zebrały wielką widownię, i dziś wspomniane są z uśmiechem. Wielu widzów wciąż pamięta komediowe, wypełnione kolorami filmy Richarda Lestera, w których wystąpili Oliver Reed, Frank Finlay, Richard Chamberlain i Michael York. W latach 90. swoją wersję przygotował Disney. Najnowszą próbą odświeżenia tekstu sprzed ponad 150 lat pozostaje dwuczęściowa francuska superprodukcja z 2023 roku.Thomas Harris, "Czerwony smok"William Petersen w filmie "Czerwony smok" (1986) Od "Czerwonego smoka" rozpoczęła się seria porywających powieści kryminalnych z genialnym i przerażającym Hannibalem Lecterem. Wydana w 1981 roku książka opowiada o emerytowanym agencie FBI, który powraca do pracy, aby odnaleźć seryjnego mordercę. W tym ma pomóc właśnie psychiatra, siedzący w więzieniu za popełnione zbrodnie. Powieść doczekała się dwóch ekranowych odsłon. Najpierw na tapet tekst wziął Michael Mann, który przygotował słabo przyjęty film z Williamem Petersenem i Brianem Coxem. Choć w momencie premiery produkcja stała się finansową klapą, widzowie przekonali się do niej po latach. W innych nastrojach powstawał "Czerwony smok" Bretta Ratnera – jako prequel uwielbianego, nagrodzonego Oscarami "Milczenia owiec", z Anthonym Hopkinsem na pokładzie, zarobił ponad 200 milionów dolarów z kin. Elementy powieści stały się też podstawą drugiej połowy trzeciego sezonu serialu "Hannibal". Charles Dickens, "Opowieść wigilijna"Guy Pearce w serialu "Opowieść wigilijna" (2019) Choć filmowym symbolem Świąt pozostanie "Kevin sam w domu", swoje miejsce na kartach historii zajmuje też "Opowieść wigilijna". Nowela wydana w połowie XIX wieku od razu zyskała gigantyczne powodzenie wśród czytelników. Taki stan utrzymuje się do dzisiaj – w końcu na każdym kroku spotykamy się z jakąś formą adaptacji. "Wigilijny show" z Billem Murrayem, musical "Opowieść wigilijna" z Albertem Finneyem, "Opowieść wigilijna Muppetów", czy kolejny film z Patrickiem Stewartem to zaledwie wierzchołek góry lodowej. W końcu mamy też animacje, m.in. "Christmas Carol: The Movie" (2001) i "A Christmas Carol" (2009) Roberta Zemeckisa. Nowym ujęciem tej uniwersalnej historii z morałem jest serial od twórcy "Peaky Blinders" i "Tabu" Stevena Kinghta. Rolę Scrooge’a zagrał tam Guy Pearce.Jane Austen, "Duma i uprzedzenie"Matthew Macfadyen i Keira Knightley w filmie "Duma i uprzedzenie" (2005) "Duma i uprzedzenie" z 2005 roku pozostaje najbardziej znaną ekranizacją słynnej powieści angielskiej pisarki. Do dziś ta historia o rodzinie wydającej za mąż swoje dorastające córki doczekała się tak naprawdę tylko kilku wersji filmowych. Większość to krótsze i dłuższe produkcje stworzone na potrzeby telewizji. Współcześni odbiorcy znają na pewno miniserial z Jennifer Ehle jako Elizabeth Bennet i Colinem Firthem jako panem Darcym. W poprzednich wersjach tę parę grali m.in. Greer Garson i Laurence Olivier, Daphne Slater i Peter Cushing. Do tego grona trzeba doliczyć też luźniejsze adaptacje, w tym komediowe "Duma i uprzedzenie, i zombie" z Lily James. Obecnie BBC współprodukuje kolejny tytuł przeznaczony na mały ekran. Tym razem w romantyczny duet, który od ponad 200 lat wzrusza czytelników z całego świat, wcielą się Emma Corrin i Jack Lowden. Bram Stoker, "Drakula"Lily-Rose Depp w filmie "Nosferatu" (2024) Obok Potwora Frankensteina to najsłynniejsza maszkara ekranów. Do tego absolutny rekordzista pod względem adaptacji oryginalnej książki. Dzieło Brama Stokera otrzymało dwie filmowe serie (autorstwa Universala i wytwórni Hammer), a także niezliczone pojedyncze produkcje. Do historii kina przeszedł "Nosferatu" F.W. Murnaua, późniejszy protoplasta gatunku horroru. Słynny tytuł powstał w atmosferze skandalu – filmowcy nie otrzymali pozwolenia od żony zmarłego pisarza na adaptację dzieła. W samym 2023 na ekrany trafiły trzy popularne produkcje z wampirem w roli głównej: "Demeter: Przebudzenie zła" (opowiadające o podróży pewnej tajemniczej skrzyni z Transylwanii do Londynu), "Renfield" (komediowa opowieść o Drakuli i jego słudze) oraz "Hrabia" (historia zmienionego w krwiopijcę chilijskiego dyktatora Augusto Pinocheta). W zeszłym roku swoją wersję opowieści prezentował Robert Eggers, a w obecnym kulturowe dziedzictwo Rumunii przez pryzmat opowieści pokazuje Radu Jude.Frances Hodgson Burnett, "Tajemniczy ogród"Dixie Egerickx w filmie "Tajemniczy ogród" (2020) W oderwaniu od historii strasznych, przejmujących i awanturniczych przypominamy o istnieniu jednej z najpopularniejszych angielskich powieści dla młodszych czytelników. Książka opowiada losy sieroty Mary Lennox, która po powrocie do ojczyzny zamieszkuje w domu swojego krewnego. Z czasem poznaje tajemnicę pewnego zamkniętego ogrodu i swoją determinacją próbuje przywrócić go do życia. Powieść, która dla wielu widzów pozostaje ważną lekturą z czasów dzieciństwa, znalazła też kilka dróg na ekrany. Najwcześniejsze adaptacje sięgają roku 1914. W 1949 na ekranach pojawiła się wersja od studia MGM. Prawie pół wieku później poznaliśmy też wizję Agnieszki Holland w produkcji American Zoetrope Francisa Forda Coppoli. Z motywów zawartych w powieści chętnie korzystała też telewizja. Najnowszą próbą wskrzeszenia magii jest tytuł z 2020 z Colinem Firthem i Julie Walters.F. Scott Fitzgerald, "Wielki Gatsby"Leonardo DiCaprio i Carey Mulligan w filmie "Wielki Gatsby" (2013) Jako premiera na rynku wydawniczym nie zdobyła uznania publiki. Dopiero po wojnie książka zyskała popularność i sławę. Dziś to jedna ze szkolnych lektur i tekst kultury, który nie wychodzi z kanonu najważniejszych amerykańskich powieści. Osadzona w latach 20. historia o bogaczu próbującym odnaleźć swoją dawną miłość stanowiła kanwę pięciu pełnometrażowych filmów. Pierwszy, z 1926 roku, nie zachował się do naszych czasów, lecz podania z epokki potwierdzają, że dzieło rozczarowało autora powieści. Znacznie lepiej przyjęto wersję z 1949, a w tytule z 1974 wystąpili Robert Redford i Mia Farrow. Na przełomie wieków w parę bohaterów wcielili się Toby Stephens i Mira Sorvino, a ich projekt trafił do telewizji. Bez wątpienia najbardziej zapadającym w pamięć projektem została wizja Baza Luhrmanna z 2013 roku.Lewis Carroll, "Alicja w Krainie Czarów"Mia Wasikowska w filmie "Alicja w Krainie Czarów" (2010) Kolejna brytyjska powieść okazała się hitem, na który nie był przygotowany nawet jej autor. Carroll, pracujący wówczas jako profesor matematyki Uniwersytetu Oksfordzkiego, przypadkiem napisał wyjątkowe dzieło. Przygody tytułowej bohaterki, która trafia do magicznego świata pełnego różnych dziwnych stworzeń, została przetłumaczona na 174 języki. Jako materiał dla filmowców otwierała wiele nowych możliwości do puszczenia wodzy fantazji i ubrania wizji autora we własne pomysły inscenizacyjne. Oczywiście pomaga przy tym wielki budżet, jak przy okazji współczesnej superprodukcji "Alicja w Krainie Czarów" z 2010 roku. Przykładowo serial "Alice" uwspółcześniał klasyczną powieść, a animację Disneya uzupełniono o elementy musicalowe. Tak samo postąpiono w przypadku "Alicji" Jerzego Gruzy i Jacka Bromskiego. Łącznie na ekrany trafiło dotąd nawet 50 projektów adaptujących powieść.Tadeusz Dołęga-Mostowicz, "Znachor"Leszek Lichota w filmie "Znachor" (2023) Na koniec akcent polski – a konkretnie bardzo znana powieść przekuta w jeszcze bardziej popularne filmy. Właściwie sam film Jerzego Hoffmana z 1981 roku dziś pozostaje wyraźniejszym wspomnieniem wśród publiczności. W końcu książka wydana w 1937 współcześnie nie ma tak wielu czytelników. Tymczasem dramat z Jerzym Bińczyckim w roli profesora Wilczura to nieodłączny element telewizyjnej ramówki podczas każdego święta narodowego. W 2023 za sprawą platformy Netflix zobaczyliśmy najnowszą adaptację w reżyserii Michała Gazdy. Lecz jeszcze przed wojną, tuż po premierze oryginału do kin trafiła jego pierwsza ekranizacja. Mimo znacznej warstwy patyny zebranej przez prawie 90 lat od premiery dzieło może się podobać. Kazimierz Junosza-Stępowski powtórzył jeszcze swój świetny występ w kontynuacji "Profesor Wilczur". Trylogię domknął "Testament profesora Wilczura", lecz mimo wyświetlania jeszcze w czasie okupacji nie zachował się do naszych czasów.