Nie uroniłem ani jednej. To byli przede wszystkim bandyci, choć film stara się idealizować ich poczynania.
Słowo "bandyta" jest tak często nadużywane w stosunku do środowiska kibicowskiego, że przeciętny Kowalski widząc człowieka "w barwach" z miejsca uważa go za bandytę, nie mając zielonego pojęcia co myśli/mówi.
Bohaterowie tego filmu to typowi stadionowi bandyci, chodzący na mecze tylko po to by się nawalać z kibicami przeciwnej drużyny, co sami z resztą przyznają. Do tego typu ludzi odnosił się mój post, nie do prawdziwych kibiców.
Bandytami są ludzie którzy na pewnych zasadach leją się po mordach ? Toż to pod dyscyplinę sportową podchodzi :))
Ci "stadionowi bandyci" jak ich określiłeś nie tłukli się na meczach, także słowo "stadionowi" zdecydowanie tu nie pasuje, natomiast "bandyci" do ludzi, którzy chcą oberwać i jednocześnie dać innym w pysk (czyli ludziom tego samego pokroju) , nie kwalifikują się do synonimów słowa bandyta. Jeżeli chcesz komuś przywalić i ten ktoś, też chce Ci przywalić z pewnych względów to nie nazwę was bandytami...
Nie tłukli się na meczach, bo na Wyspach za coś takiego dostaliby dożywotni zakaz wstępu na trybuny i prawdopodobnie wyroki więzienia, co innego niż w Polsce. Jak chcą się walić po mordach ich sprawa, ale niech nie mieszają tego ze sportem, robiąc rozróby i psując opinię całemu środowisku kibicowskiemu.
Obecnie tyle samo, albo nawet więcej "zadym" na meczach ma miejsce na Wyspach niż w Polsce. To jest ciekawostka o której mało kto ma pojęcie :) Anglia i ich spokój to mit kreowany przez mas-media. Ilość incydentów jest większa u nas, ale to już kwestia tego, że kibicom utrudnia się jeżdżenie na mecze swojego klubu, natomiast na Wyspach to jest zupełnie inna bajka. Na Wyspach 5 tys kibiców wchodzi na stadion w 20 minut, w Polsce 500 w godzinę... (przy dobrych wiatrach)
Nie bronię tych co dymią na stadionie. Chcę uświadomić, że takie coś praktycznie nie ma miejsca, a bitka po meczach między tymi którzy chcą się bić nikomu krzywdy nie robi.
Odezwał się hipokryta, który sam nie napisał niczego merytorycznego. To widocznie zbyt duży wysiłek intelektualny dla ciebie, żeby zrozumieć znaczenie słowa bandyta. Większość z tamtych chłopaków po prostu nie spełnia kryteriów, żeby zostać nazwanymi bandytami. Jak ktoś się chce między sobą napieprzać i nie angażuje w to osób postronnych, to ja mu tego prawa nie odmawiam i tobie faszysto też wara od tego.
Faszysto? Nazywanie kogoś w ten sposób, bez żadnej wiedzy na jego temat jest zwykłym szukaniem zaczepki w internecie. albo wynikiem braków w edukacji. Proponuje wpisać w Google i sprawdzić co oznacza to określenie.
Reszty twojej wypowiedzi nie skomentuje, bo nie ma to większego sensu. Chcesz się jarać ustawkami tak zwanych kibiców i wszelkimi tego typu "rozrywkami" twoja sprawa.
Ja jednak wolę rozrywkę na nieco wyższym poziomie.
Żegnam.
Cóż, typowa odpowiedź, typowego ćwierćinteligenta. Po pierwsze nie wiesz, jakie są ideologiczne założenia faszyzmu - sprowadzają się one do tego, że jednostka jest zastąpiona przez kolektyw, wszystko ma być podporządkowane interesom państwa (czytaj większości). Wolność osobista jest ograniczona, a społeczeństwo jest poddane inżynierii społecznej. Ty również przejawiasz faszystowski sposób myślenia, chcesz ograniczać wolność osobistą pewnej grupy społecznej, pomimo tego że większość z jej członków nie stanowi żadnego zagrożenia, ani nie łamie prawa. Jeżeli ktoś chce się między sobą napieprzać to jego sprawa. Skoro pozwala się nawet na publiczne eksponowanie homoseksualizmu, to dlaczego młodzi chłopacy nie mieliby mieć prawa do bicia się ze sobą? Oczywiście są przypadki bandytyzmu, ale to nie znaczy, że należy stosować karanie zbiorowe, ponieważ w cywilizowanym społeczeństwie każdy odpowiada za swoje czyny.
Co do filmu - "ustawki tak zwanych kibiców" to tylko część produkcji, znacznie ważniejsza jest opowieść o odwadze, honorze, o poszukiwaniu tożsamości przez młodych mężczyzn, którzy żyją w państwie bez wartości i przede wszystkim o PRAWDZIWEJ MĘSKIEJ PRZYJAŹNI.
bla bla bla .... bandyta czy nie bandyta, ja uroniłam :) i jeszcze ta muzyka w końcowej scenie ...
Nie wiem co pisał ten gościu Marcin(nie chciało mi się czytać) ale na pewno coś głupiego sądzac po pierwszej wypowiedzi ja uroniłem i wcale nie jedną czy dwie :(