Przede wszystkim brak już tego elementu zaskoczenia znanego z jedynki ,ponieważ wiemy już z grubsza o co chodzi i jak potoczą się losy głównych bohaterek,po za tym reżyser wprowadził do filmu głupawy humor który rozluznia atmosferę i powoduje spadek napięcia, chodz muszę przyznac że scena z ''prysznicem'' jest całkiem niezła.