PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=765538}
7,1 9 715
ocen
7,1 10 1 9715
7,5 4
oceny krytyków
Hostiles
powrót do forum filmu Hostiles

Cały film był jakiś taki nijaki i pełno było w nim dziur logicznych.
Nie chce się rozpisywać za bardzo ale opiszę tylko końcówkę.

Prezydent USA stwierdza sobie że pozwala udać się losowemu Indianinowi do miejsca spoczynku przodków żeby tam umrzeć.
Jednak okazuje się że to jest prywatna ziemia i jest tam pokazana najgłupsza strzelanina w historii.

Nienawidzący Indian żołnierz, postanawia złamać prawo i broni ciała zmarłego zabijając niewinnych ludzi.
Sami ci ranczerzy ta o sobie strzelają do oficera armii amerykańskiej zamiast próbować go jakoś bardziej pokojowo wyrzucić.
Co ciekawe gdyby go zabili to najprawdopodobniej uszło by im to płazem bo to była ich ziemia.

Dalej broniąc martwego ciała ginie więcej osób w tym syn rzeczonego Indianina.

Do tego zabawny kawałek z dzielną heroiną która nagle się nauczyła strzelać i robi to lepiej niż żołnierz.

I jeszcze sama końcówka taki typowy happy end.
Heroina adoptuje indiańskiego osieroconego chłopca i możemy się domyślić że wyjdzie za maż za naszego herosa.
A wiele osób tutaj pisze jaki to jest wybitny film?


Na sam koniec, przedstawienie żołnierzy z PTSD jest ciekawe, bo po pierwsze za dużo o tym rozmawiają w sposób jaki raczej nie byłby spotykany w tamtych czasach, do tego pokazują głównie jeden typ zachowania.
Do tego Indian oczywiście nie dotyczy PTSD ;)

peruniec

Też się zastanawiam, gdzie tutaj co niektórzy widzą tą wyjątkowość filmu, jak to typowa przewidywalna propagandówka ze wszystkimi schematami.

ocenił(a) film na 8
peruniec

"Sami ci ranczerzy ta o sobie strzelają do oficera armii amerykańskiej zamiast próbować go jakoś bardziej pokojowo wyrzucić.
Co ciekawe gdyby go zabili to najprawdopodobniej uszło by im to płazem bo to była ich ziemia."

:D :D :D

Taaak, z pewnością żołnierza Armii USA wykonującego misję zleconą przez prezydenta można było sobie ot tak zastrzelić. Dziury logiczne występują chyba u Ciebie.

<<Do tego Indian oczywiście nie dotyczy PTSD ;)>>

To akurat nic dziwnego. Przeciętny żołnierz walczacy z Indianami widział ich (prawdziwych, groźnych Indian, nie kręcących się koło fortu degeneratów) po raz pierwszy dopiero gdy przyszło co do czego i wtedy też po raz pierwszy zabijał i był zagrożony śmiercią, a już na pewno pierwszy raz miał okazję widzieć kolegów w postaci oskalpowanych (czasem dodatkowo spalonych) trupów, pozbawionych kończyn, z wyłupionymi oczyma i własnymi jajami w ustach.

Dla kontrastu - Indianin od dziecka był świadom zagrożenia, a rzeczone trupy już jako dziecko pomagał oprawiać.

ocenił(a) film na 5
peredryk_gamon

"Taaak, z pewnością żołnierza Armii USA wykonującego misję zleconą przez prezydenta można było sobie ot tak zastrzelić. Dziury logiczne występują chyba u Ciebie."

Nielegalnego rozkazu prezydenta chciałbym zauważyć w USA szczególnie w XIX wieku i na dzikich terenach ludzie bardzo źle reagowali na próby narzucania czegoś siłą, zresztą to widać do dzisiaj w USA.


"Dla kontrastu - Indianin od dziecka był świadom zagrożenia, a rzeczone trupy już jako dziecko pomagał oprawiać."

Po pierwsze to indiań od dawna trzymano w rezerwatach, plus byli uważani za barbarzyńców itp.
Po drugie życie odludziach USA było bardzo ciężkie i nie ma specjalnie rozróżnienia pomiędzy nim a życiem Indian.
Po trzecie, ciężkie życie może zmniejszyć występowanie PTSD ale go nie likwiduje,a jednak Indianie to byli tacy szlachetni dumni itp. Taka tam nowoczesna wersja szlachetnego dzikusa.

ocenił(a) film na 8
peruniec

<<Nielegalnego rozkazu prezydenta>>

:D Interesujaca kategoria.

<<Po pierwsze to indian od dawna trzymano w rezerwatach, plus byli uważani za barbarzyńców itp >>

Chłopie, przecież akcja tego filmu dzieje się raptem 16 lat po tym, jak Szejenowie i Lakoci zniszczyli oddział Custera i 6 lat po poddaniu się Geronimo.

<<Po drugie życie odludziach USA było bardzo ciężkie i nie ma specjalnie rozróżnienia pomiędzy nim a życiem Indian.>>

Myślę, że osadnicy żyjący na tych odludziach dobitnie daliby Ci do zrozumienia co o Tobie myślą, gdybyś powiedział im, że żyją jak Indianie ;)

Prawda jest taka, że osadnicy wiedzieli o Indianach mało, stykali się (jeśli w ogóle) raczej tylko z tymi spacyfikowanymi i byli zszokowani, gdy spotykali się z reprezentowanym przez nich poziomem okrucieństwa, np. podczas powstania w Minnesocie.

Odnotowano w historii sporo przypadków żołnierzy (ale też cywilów) odbierających sobie życie, byle nie wpaść żywcem w ręce Indian.

<<Po trzecie, ciężkie życie może zmniejszyć występowanie PTSD ale go nie likwiduje>>

Jasne, byli w końcu ludźmi. Tyle, że dla nich przytłaczający był raczej rozpad znanego im świata i upadek kultury, a nie sama przemoc, z którą byli oswojeni.

ocenił(a) film na 5
peredryk_gamon

":D Interesujaca kategoria."

Lol czyli uważasz że prezydent może sobie wydawać rozkazy jakie chce? bez poszanowania do prawa?
Np tak sobie wyda rozkaz strzelania do losowych ludzi ;)
Do tego w w USA święta własność prywatna to nie jest tylko takie sobie powiedzenie.


"Chłopie, przecież akcja tego filmu dzieje się raptem 16 lat po tym, jak Szejenowie i Lakoci zniszczyli oddział Custera i 6 lat po poddaniu się Geronimo. "
I według ciebie wcześniej nie trzymano innych Indian w rezerwatach? czy nie spychano ich na gorsze tereny?


"Prawda jest taka, że osadnicy wiedzieli o Indianach mało, stykali się (jeśli w ogóle) raczej tylko z tymi spacyfikowanymi i byli zszokowani, gdy spotykali się z reprezentowanym przez nich poziomem okrucieństwa, np. podczas powstania w Minnesocie. "
Ciekawe bo jakoś ich poziom okrucieństwa nie odbiegał specjalnie od okrucieństwa białych, jest to bardziej na zasadzie że jak ktoś śmie nam tak robić ;)

"Odnotowano w historii sporo przypadków żołnierzy (ale też cywilów) odbierających sobie życie, byle nie wpaść żywcem w ręce Indian."
Indianom zdarzało się torturować jeńców przed śmiercią wiec to nie jest takie dziwne.


"Jasne, byli w końcu ludźmi. Tyle, że dla nich przytłaczający był raczej rozpad znanego im świata i upadek kultury, a nie sama przemoc, z którą byli oswojeni."
Nie można być oswojonym z przemocą, czy inaczej nie można być jej obojętnym psychicznie i staje się wtedy osobnikiem który wykazuje minimum empatii.
Zresztą ja tego nie neguje ale tego że u żołnierzy większość wykazywała oznaki PTSD to tego jeszcze jednego powiedzmy typu tej choroby.

ocenił(a) film na 8
peruniec

<<Lol czyli uważasz że prezydent może sobie wydawać rozkazy jakie chce? bez poszanowania do prawa? >>

Prezydent działa w ramach prawa, ale jeśli myślisz, że samowolne uznanie rozkazu prezydenta za "nielegalny" i zaatakowanie żołnierzy armii USA jest dobrym pomysłem, który ujdzie atakującemu na sucho... gratuluję.

<<I według ciebie wcześniej nie trzymano innych Indian w rezerwatach? czy nie spychano ich na gorsze tereny?>>

Trzymano i spychano. Co niczego nie zmienia w przedmiocie dyskusji - spośród Indian, z którymi walczyli goście tacy jak Blocker, tylko najmłodsi mogli być wychowankami rezerwatów.

"Ciekawe bo jakoś ich poziom okrucieństwa nie odbiegał specjalnie od okrucieństwa białych, jest to bardziej na zasadzie że jak ktoś śmie nam tak robić ;)"

Przycałej mojej sympatii dla Indian - odbiegał. To, czego opis wczesniej przytoczyłem, było dla co bardziej wojowniczych plemion standardowym postępowaniem. Biali dopuszczali się okrucieństw, ale bardziej incydentalnie i nie o tak systematycznym charakterze.

<<Indianom zdarzało się torturować jeńców przed śmiercią wiec to nie jest takie dziwne.>>

No właśnie. Wyobraź sobie scenerię po masakrze Fettermana - 80 zamarzniętych, oskalpowanych, zmasakrowanych trupów z poobcinanymi rękoma, nogami i genitaliami. Podejrzewam że takie coś ryło białym czerep. Indiańskie dziecko z kolei potrafiło zabrać sobie kawałek takiego trupa, by pochwalić się kolegom.

<<Nie można być oswojonym z przemocą, czy inaczej nie można być jej obojętnym psychicznie i staje się wtedy osobnikiem który wykazuje minimum empatii.>>

W pewnym stopiu mozna, a raczej: mozna przyzwyczaić się do pewnych form przemocy i w efekcie na sytuację, która kogoś innego wprawiłaby w szok, sparaliżowała lub skłoniła do ucieczki, reagować mobilizacją (lub obojętnością).

Z drugiej strony - wiadomo, że Indianie bardzo obawiali się i źle znosili więzienie i nieraz już sam proces sądowy uważali za karę, okrutną próbę pomieszania im w głowach.

Ot, różnice kulturowe.

peredryk_gamon

Biali dokonywali o wiele większych zbrodni na Indianach niż odwrotnie, tylko nie zachowały się źródła, bowiem ofiary z wiadomych względów nie przeżyły, zaś sprawcy najczęściej byli niepiśmiennymi chłopami. Do końca II wojny światowej pojęcie ludobójstwa nie istniało właściwie w prawie międzynarodowym, więc temat ten nie istniał w historii USA. Kiedy wypłynął na na przełomie lat 80/90 świadków już nie było. Stosunek amerykanów do Indianin był podobny do tego do bizonów i jakieś sporadyczne akty odwetu dokonywane za akcje pacyfikacyjne niczego tutaj nie zmienią.

" Podejrzewam że takie coś ryło białym czerep." Jestem pewien że "nie ryło" bo kawaleria USA i wcześniej Brytyjczycy oraz Francuzi robili dokładnie to samo, czego ślady znajdujemy w pamiętnikach między innymi misjonarzy. Skalpowanie wroga to zresztą francuski pomysł, wcześniej niestosowany przez ludność pierwotną obu Ameryk.

Cały film to próba pisania historii USA od nowa

ocenił(a) film na 8
Volturnus

"Biali dokonywali o wiele większych zbrodni na Indianach niż odwrotnie, tylko nie zachowały się źródła"

Pozostaje zatem zapytać skąd o nich wiesz...

"Do końca II wojny światowej pojęcie ludobójstwa nie istniało właściwie w prawie międzynarodowym, więc temat ten nie istniał w historii USA"

Większość poczynań rządu USA wobec Indian nie miało charakteru ludobójstwa. Owszem, żołnierze robili rzeczy straszne, ale najgorsze masakry były dziełem cohotniczych milicji iorganizujacych się osadników. To tzw. zwykli ludzie wytępili Indian w Kalifornii, nie armia.

"Stosunek amerykanów do Indianin był podobny do tego do bizonów"

Z bizonami też podpisywali traktaty i poświecali czas i znaczne sumy, żeby im dogodzić (nie z powodów humanitarnych, tylko dlatego, że opłacanie czy wręcz utrzymywanie Indian wychodzióło taniej, niż walka z nimi)?

"Skalpowanie wroga to zresztą francuski pomysł, wcześniej niestosowany przez ludność pierwotną obu Ameryk"

Bujda na resorach. Sam jestem sympatykiem Indian, ale kolportowanie takich idiotyzmów w żaden sposób nie pomaga. Owszem, biali często skalpowali i płacili Indianom za skalpy, co zachęcało do sklapowania nawet te plemiona, które tego zwyczaju nie praktykowały, ale skalpowanie było w Ameryckach szeroko praktykowane na długo przed przybyciem białych.

peredryk_gamon

Idz może lepiej poszukaj pokemony dziecko, zamiast się tutaj błaźnić.

ocenił(a) film na 8
Volturnus

:D

OK, widzę, że nie tylko pojęcie masz zerowe, ale i nauczyć się niczego nie chcesz.

Bez odbioru, pajacu.

użytkownik usunięty
peruniec

bardzo wnikliwa recenzja,cóż za kunszt i logika wypowiedzi .... a rozwinięcie wątku przyczynowo-skutkowego naprawdę palce lizać, szczerze zazdroszczę intelektu i ogłady filmoznawczej panie MIŚ na 10 qurwa

ocenił(a) film na 5

To poproszę o wyjaśnienie dlaczego ten film jest wybitny i wspaniały.

Do tego zabawne jest odnoszenie się ad personam, jak zaprezentowane wyżej czepianie się mojej oceny misia, czy mojej osoby, ale widać od razu osobę kulturalną i inteligentną.
Obiektywnie film pewnie zasługuje na niższa ocenę ale darzę go dużym sentymentem.

użytkownik usunięty
peruniec

ciekawa zaczepka, lukrowana, ale nie skorzystam.
przeto gdzieś słyszałem albo czytałem .... chyba u Junga, że intelekt jest odzwierciedleniem naszych gustów estetycznych, a o gustach jak wiadomo wszem i wobec się nie ...i tu pozwolę ci skończyć samemu, bo zdaję się , że strasznie lubisz mieć ostatnie zdanie. a brnięcie w jakieś szczegóły i przekonywanie kogoś do swoich racji...no cóż, to zwykła strata energii.

O "qurwa", trafił się nam prawdziwy trogloerudyta. Może wiesz lemingu co oznacza, kiedy śni się Freud?

użytkownik usunięty
Volturnus

Tego akurat nie wiem. Natomiast podejrzewam ,co może oznaczać wybieranie przez dorosłego faceta, jak mniemam, awatara z bajki dla dzieci. Że tak Ci przypi.rdolę ad personam. Wybacz. Nie mogłem się powstrzymać.
A celowe przekręcanie wyrazów obliczone na zdezawuowanie interlokutora i używanie wyświechtanych określeń inwektywo-podobnych. Nie rusza mnie mnie .Bo nie dotyczy. Postaraj się bardziej.

..rzekł błazen...

użytkownik usunięty
Volturnus

wow. nie ma co, potrafisz przypie.dolić....aż mi się kredki wysypały...
a tak gwoli ścisłości: to nie błazen tylko Stasiu Gąska,ale tak niestety jest, jak się za młodu napierd.lało w szkołę kamieniami i oglądało bajki.
Znowu zacytuje klasyka.uwaga: pytanie: poznasz głupiego?

... nie błaźnij się Stasiu...

użytkownik usunięty
Volturnus

...rzekł błazen..., nie błaźnij się Stasiu.... to wszystko ? zatrzymałeś się w rozwoju na zdaniach pojedynczych i to jeszcze nierozwiniętych , czy dopiero to w szkole przerabiacie? jednak jak się okazuje niewiele masz do powiedzenia.
p.s. odpowiedz na moje pytanie: po wypowiedzi jego.

Jak czytam te twoje drętwe teksty ofiaro przemysłu gumowego to mam ochotę wysłać sms-a o treści "POMAGAM".

użytkownik usunięty
Volturnus

no właśnie. teraz już chyba nawet sam widzisz,że przy bliższym poznaniu bardzo dużo tracisz ze swojego uroku tajemniczego idioty. zostają Ci tylko czerstwe inwektywy. a twoja agresja Misiu Kolorowy, bierze się z ignorancji (i nie chodzi mi tu o to,że wszystko masz w dupie,tylko ,że po prostu za dużo, to TY nie wiesz).taka porada ode mnie dla Ciebie, jakbyś chciał coś z tym zrobić w przyszłości,a nie wiedział od czego zacząć.pewnie mnie nie zaskoczysz kolejnym postem, ale spróbuj. ogólne wrażenie już na mnie zrobiłeś i chyba się domyślasz jakie...buziaczki

W poprzednim wcieleniu musiałeś być chyba papierem toaletowym i ci coś z tego zostało.

użytkownik usunięty
Volturnus

tu się całkowicie zgadzam.zakładając oczywiście,że wierze w takie bzdury jak poprzednie życia. niestety muszę cie rozczarować.nie wierze.
Musisz przy okazji wiedzieć,że zazwyczaj w takie gówna wierzą dorośli wykorzystywani w dzieciństwie.wszelako.
Przeto moja teoria na twój temat, z każdym twoim nowym postem nabiera większego sensu,a najlepsze jest to, że ty tego qurwa nie kumasz misiu.

Idz na frytki błaźnie brzydki.

użytkownik usunięty
Volturnus

znowu.

ocenił(a) film na 5

LOL, czyli najpierw ty zaczynasz idiotyczną zaczepka, dużo mniej kulturalną niż mój drobny sarkazm, a potem umywasz rączki co złego to nie ja.

A co do gustów.
Ja potrafię uzasadnić moją opinię a czy ty potrafisz?

użytkownik usunięty
peruniec

zgadza się,jest dokładnie tak jak mówisz.jestem bez sensu.

ocenił(a) film na 5

Najlepsze że ja nie wiem czy ty to piszesz serio czy trolujesz.

użytkownik usunięty
peruniec

wiem, że nic nie wiem. toż to pierwszorzędna wiedza. nie każdy JĄ posiada. większość myśli wręcz przeciwnie.że wie wszystko.
a tak poważnie,to przyznaje się bez bicia, że mnie trochę zirytowałeś tym,że po prostu film Ci się nie podobał.wiem,bez sensu,ale cóż jestem tylko człowiekiem. sory.
Szczerze mówiąc to ch.j mnie obchodzi fabuła i gadka o niej. Natomiast jeśli chodzi o wrażenie estetyczne po obejrzeniu filmu, to może nie był to jakiś wy.ebany zachwyt, ale mnie się to podobało.Głównie za formę,za scenariusz, za zwyczajne bardzo ludzkie dramaty,za prawdziwość bezsensowności ludzkiego życia.Było to dla mnie bardzo wiarygodne,co nie często zdarza się, tym bardziej w dzisiejszych filmach. A co najbardziej mnie ujęło. Próba poradzenia sobie ze stratą bliskich przez bohaterkę i też jednocześnie,głębokie zrozumienia dla niej Balea. Popłakałem się.

ocenił(a) film na 5

Sorry ale film jest tak sztuczny i nierealny że nie wiem co mam na to napisać.
Szczególnie zakończenie które było tak schematyczną historią bohatera który zmienia swoje zdanie i uprzedzenia i staje się szlachetny i pomaga swoich wcześniejszym wrogom, do tego sama końcówka z herosem heroiną i osieroconym Indianinem.

Ja nie jestem wielkim fanem artystycznych filmów o ile można tak powiedzieć ale mogę z głowy wymienić parę które są dużooo lepsze w pokazywaniu dramatów ludzi itp niż ten.
Film które osobiście nie lubię ale rozumiem przesłanie itp czyli Ida.
Czy chociażby film który mam oceniony na 10 czyli Jin-ro
Milczenie
Czy jeśli patrzeć na westernowe gatunki to nową wersję prawdziwego męstwa.

Do tego ja staram się nie oceniać filmów tylko pod względem tego jak mi się podobały ale jak te filmy były zrobione, i ten film w żadnym aspekcie nie błyszczy.

użytkownik usunięty
peruniec

no właśnie,najedzony nie zrozumie głodnego.strata energii ja już chyba wcześniej wspomniałem.pozdrawiam

ocenił(a) film na 5

LOL, ja uwielbiam taki styl "dyskusji" gdzie osoba nie potrafi uzasadnić swojego zdania w żaden sposób.

Do tego oceniłeś ten film na 9/10 czyli dałeś mu prawie najlepszą ocenę, która plasuje ten film z wielkimi hitami kina ;)

użytkownik usunięty
peruniec

Qurwa weź z LOLem...ja pierd.le, próbowałem być miły a Ty dalej swoje...moja prawda jest najmojsza i Ch.j...a jak ktoś myśli inaczej to nie podoba Ci się forma dyskusji bo opinia ma być taka jak twoja a jak nie to LOL..naprawdę?

Nie wiem jaką ty znasz definicje dyskusji,ale ja znam taką, że szanuje się odmienność zdania innych osób i nie odczuwa się wewnętrznego przymusu do przekonywania kogoś za wszelka cenę do swoich racji... Kumasz? Mam inny rodzaj wrażliwości niż TY. Mogę?

użytkownik usunięty

Co za zj.bany wątek zacząłeś. Najpierw ten pierd.lnięty Volturnus szuka zaczepki,a teraz Ty chyba też szukasz. Co z wami ludzie jest nie tak, jak masz ciśnienie to znajdź sobie kobietę,albo faceta jak wolisz,a nie kłócisz się bez sensu nie wiadomo o co, jak baba. Masz inne zdanie, trudno, będę musiał z tym żyć, ale Ty widzę,że nie możesz zdzierżyć.

Zacząłeś werbalną zaczepkę, a teraz płaczesz jaki świat jest zły, bo ktoś ci odpowiedział na twoim poziomie. Żałosny pajac jesteś.

ocenił(a) film na 5

Ja szanuje odmienne zadanie ale ty bardzo słabo je potrafisz uzasadnić, bo może tobie się to wydaje dziwne ale ja zmieniam zdanie jeśli mnie ktoś przekona argumentami, których ja nie widzę za bardzo..
W jednym poście napisałeś jakieś argumenty ale ich nie chcesz rozwinąć.
Plus sorry ale ciężko mieć dobre nastawienie do kogoś jak ty bo to ty zaczepiłeś mnie.
I jeszcze to o szanowaniu odmiennego zdania ;)
Mam zacytować twoja pierwszą odpowiedz?

użytkownik usunięty
peruniec

przeprosiłem?
poza tym, nie rozumiemy się i tyle. tu nie chodzi o siłę argumentów, bo to nie jest żaden konkurs na erudycję o złote kalesony. mam inna opinię,inne wrażenie i również tyle. ja nie ma problemu,ze ten film się Tobie podobał,ale Ty najwyraźniej masz.i dalej Tyle.

użytkownik usunięty
peruniec

To jest fakt. vide.... a ja mam zacytować Twoje wypowiedzi?

peruniec

peruniec, zastanów się z kim chcesz podejmować dyskusję. Już po samej gramatyce widać, że historyan to jakiś prosty tłuk. Szkoda czasu na takich matołów którzy ani be, ani me.

użytkownik usunięty
Volturnus

to,że nie masz nic konkretnego do powiedzenia to zdaje się już z Tobą ustaliliśmy i to nie raz,wiec się nie odzywaj nie pytany.
dwa. nie wiedziałem,że pedałujecie razem ???
podejrzewam ,że w tym układzie jesteś dziewczynką, zgadza się? choć oczywiście się mogę mylić, jeśli tak to serdecznie przepraszam.
pewnie zaraz mnie znowu obrzucisz jakimiś tłukami,albo głupkami no ale cóż taka z Tobą jest nudna gadka,a może spróbowałbyś się wysilić? ładnie proszę, pokaż swoje prawdziwe piękno!

Poziom twoich wypowiedzi koresponduje z intelektem, wiec ocena 9 nie może dziwić.

użytkownik usunięty
Volturnus

no niby trochę lepiej, używasz już trudniejszych wyrazów ,ale i tak mam nieodparte wrażenie ,że skądś to skopiowałeś..wybacz,ale przyzwyczaiłeś mnie do innego stylu wypowiedzi,bardziej lakonicznego,krótszego,żeby nie powiedzieć prymitywniejszego...może stąd to rozczarowanie.mam nadzieje,że się nie obrazisz,ale takie jest moje pierwsze odczucie.no cóż wcześniej mnie nie rozpieszczałeś tak skomplikowanymi formami retorycznymi.

użytkownik usunięty
Volturnus

Cały czas nie mogę jednak zrozumieć dlaczego ja wciąż z Tobą gadam.Hm..., może dlatego,że mam jakąś perwersyjna chęć pokazania Ci,że jesteś idiotą? Zdaję sobie jednak sprawę,że to wysiłek nadaremny, albowiem już starożytni zauważyli, że jest takie naturalne prawo,taka maksyma, ponadczasowa i uniwersalna,a mianowicie,że IDIOTA nigdy nie będzie w stanie zdać sobie sprawy z tego,że jest debilem. Niemniej dalej będę próbował,oczywiście jeśli dasz mi szansę.

W antyczności słowo IDIOTA (IDIOTES) oznaczało osobę nie angażująca się w życie polityczne polis - więc nie błaźnij się pajacu nieznajomością znaczenia pojęć używanych przez starożytnych. Chociaż... skąd taki kretyn jak ty może o tym wiedzieć, w Wikipedii przecież nic o tym nie ma.

użytkownik usunięty
Volturnus

jestem po wrażeniem. błaźnij się pajacu...? piękne nawiązanie, choć pewnie przypadkowe. masz rację, idiota nie pasuje do Ciebie,trochę mnie poniosło, to w takim razie może debil !? jak myślisz? no teraz już uważaj co napiszesz ,bo ważą się Twoje losy. może poradź się swojego misia z forum, bo wyszukiwarka google może nie wystarczyć. generalnie nie chciałem przechodzić na inwektywy,ale skoro Ty możesz,to ja chyba też.

użytkownik usunięty

a tak w ogóle to dlaczego uważasz ,że jestem kretynem? przecież ja jestem pajacem? co widać na obrazku obok qurwa!

Wiem to od twojej starej. Tak w ogóle to zabrakło śniegu jak cie starzy lepili.

użytkownik usunięty
Volturnus

There you go! That's my boy!

Także już chyba sam widzisz , które określenie z powyższych do Ciebie najlepiej pasuje.
Myślę,że można w związku z tym zakończyć w tym miejscu. Pozdrawiam i życzę sukcesów ...na forach.

p.s.
a co do starych to w sumie nie wiem, czy masz racje z tym śniegiem, bo nigdy ich nie poznałem.także tu Ci nie pomogę.

Dziw że cię nie wyskrobali szczęściarzu.

ocenił(a) film na 8
Volturnus

Tak To Jest Jak za ocenę takich filmów biorą się matematycy, pseudologicy, miłośnicy dat, cyferek i przyziemnej ścisłości. Gfzie masz chłopcze w tym filmie informacje, że jest oparty na ścisłych faktach? Podpowiem ci chłopcze, że to film o duchu tantych czasów, o wielkiej spirali zła i nienawiści, która niewiadomo gdzie ma początek. To film o dramacie ślepej zemsty i okrucienstwie śmierci. To w końcu film, o wewnetrznej przemianie, o walce z własnym złem i dostrzeżeniu w drugim czlowieku człowieka i bratniej duszy, mimo tragicznej rzeczywistosci, przenikania się kultur i wrogiego wspołistnienia.. To nie film dla widzących świat tylko w barwach biało czarncyb i zero jedynkowych. Zmień chłopcze gatunek. To co zawarte w tym filmie, dla ciebie jest zdecydowanie niedostrzegalnie. Wielmosc tego filmu ukryta jest między wierszami, w domyślnym, aczkolwiek mocno namacalnym przekazie. Dat i suchych faktów poszukaj sobie na kanałach historycznych.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones