Widocznie szedłeś na film z nieodpowiednim nastawieniem, skoro tak oceniasz HotFuzz... Ten film to parodia wszelkiej maści sensacji a'la BadBoys w typowo brytyjskiej oprawie.

Spoiler alert!

Pamiętam, że się pokładałem ze śmiechu widząc pościg za gąską, minę Pegga, ktory wyrabial 400%normy, a teraz siedzi na ławce i obserwuje flegatycznych mieszkańców mieściny, albo też kiedy zrozumiałem skalę konspiracji na najwyższych szczeblach, nie wyłączając komendanta, i usłyszałem, że mordowali dla "większego dobra" (a naprawdę z tak prozaicznych powodów, jak drażniący śmiech, czy kiepska gra aktorska).

HF naśmiewa się z filmów sensacyjnych o policjantach, trzymając się przy tym konwencji, wcale nie ukrywając klichy. To normalne, że musiały nastąpić małe (pokreślam, MAŁE) ustępstwa przy tworzeniu scenariusza, ale to dlatego, aby polożyć większy nacisk na absurdalność filmu. Uważam, że pod tym względem HF i tak jest wyjątkowo subtelny, bo postaw po drugiej stronie np. Straszny Film, który również naśmiewa się z pewnego gatunku, ale robi to w sposób zupełnie odmienny i imho dużo gorszy.

Reasumując...
Najwyraźniej mamy różne poczucie humoru.

Skoro spodziewales sie czegos wiecej to twoja wina a nie filmu, ze ci nie przypadl do gustu... a wysokie noty
daja mu ci ktorzy na film nie szli z zadnym konkretnym nastawieniem procz zwyklym oczekiwaniem dobrej
zabawy.