Tak, żyje tam wiele niewinnie cierpiących ludzi i ludzkim odruchem jest pomoc. Ale z drugiej strony
czym zawiniła antylopa rozszarpywana przez stado lwów? Niczym, takie są prawa natury. Tak
samo w Afryce, murzyni poziomem i zachowaniem bardziej przypominają dzikie zwierzęta, dlatego
żadne ONZ nie powinno się tam mieszać. Niech się tłuką, niech się mordują. Każda próba
pomocy wnosi więcej złego niż dobrego, wystarczy tylko spojrzeć co się dzieje w RPA po
zakończeniu mistrzostw. Te kraje rządzą się swoimi prawami i niech tak pozostanie, małpy po
prostu potrzebują dodatkowego tysiąca lat żeby dojść do poziomu cywilizacyjnego reszty i niech
ten czas dostaną, takie moje zdanie.