Jednak pierwsza część była bez porównania lepsza. Tutaj było za dużo zamieszania , już sama nie mogłam się połapać kto z kim ma brać ślub, kto jest czyim ojcem, i kto przed kim ma kłamać i dlaczego mówi to co mówi. Za dużo tego wszystkiego. Przez to film momentami mnie denerwował bo już sama nie wiedziałam o co chodzi. Denerwowały mnie też takie przesadne wygłupy w niektórych momentach, które nie były ani trochę śmieszne. Za to fajny był Akshay Kumar, mimo że zupełnie inny niż w pierwszej części. Innych też całkiem dobrze się oglądało. W filmie było trochę fajnych i zabawnych momentów, piosenki też całkiem przyjemne, a najbardziej podobała mi się ,,Right now now" która jakoś najbardziej kojarzyła mi się z pierwszą częścią. Podsumowując - ,,Housefull 2 " można obejrzeć ale jeśli ktoś się nastawi ,że jest to kontynuacja pierwszej części to się bardzo rozczaruje.
ps: Przy okazji oglądania tego filmu odkryłam,że John Abraham ma uroczy i bardzo sympatyczny uśmiech :). Widać to zwłaszcza w piosenkach.
Ja i siostra oglądałyśmy wczoraj i nie miałyśmy problemów ze zrozumieniem, kto jest kim. Wszystko było jasno przedstawione.