PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=557619}
7,0 74 773
oceny
7,0 10 1 74773
6,9 24
oceny krytyków
Hugo i jego wynalazek
powrót do forum filmu Hugo i jego wynalazek

Przykro mi, ale nie

ocenił(a) film na 3

Nie spodziewałem się po tym filmie zbyt wiele, zważywszy na to, że Scorsese od paru ładnych lat konsekwentnie obniża loty, czego koronnymi dowodami mogą być słaba "Wyspa tajemnic" i jeszcze słabsza "Infiltracja". No i zgodnie z oczekiwaniami - otrzymałem bardzo niewiele. Twórca "Wściekłego byka" realizując ów pusty jak wydmuszka projekt musiał zdawać sobie sprawę z faktu, że wzbudzi kontrowersje, więc postanowił zastosować zasłonę dymną w postaci wrażenia, iż oto obcujemy z hołdem złożonym osobie Meliesa, jak i kinu w ogóle. Nie brzmi to przekonująco, bowiem film na przemian jest efekciarski (3D być musi), naiwny i nieznośnie ckliwy. Co najgorsze jednak w tym wszystkim: jest on nade wszystko bezpłciowy, błahy, pozbawiony "ikry". Nijaki, mówiąc jednym słowem. Z ekranu wieje nudą, postaci są nieciekawe i owej beznadziejnej sytuacji nie są w stanie uratować nazwiska pokroju Bena Kingsleya czy Christophera Lee. W trakcie seansu miałem wręcz wrażenie, że Scorsese równie dobrze mógł się zabrać za kolejną część Harry'ego Pottera, bo efekt byłby w zasadzie jednaki. I nie ma się co zasłaniać, że "Hugo" niesie ze sobą jakąkolwiek wartość edukacyjną, nie wierzę bowiem, żeby którykolwiek małolat po obejrzeniu tego filmu zaczął interesować się historią kina. Pretensjonalna błyskotka, nic ponadto. Wstyd, panie Scorsese.

ocenił(a) film na 6
Caligula

Film może nie AŻ taki zły jak piszesz, ale rzeczywiście nie na miare mistrze Scorsese. Taka bajka dla dzieciaków.

użytkownik usunięty
Erzsebet Bathory

Jest jeszcze gorszy. Daje slowo. Oskary sa tylko po to aby ten film wypromowac - na plakatach beda wielkie statuerki i malutkimi literkami na samym dole za co. A "wytrawni kinomani" widzac Oskary pojda, wynudza sie, a pozniej beda twierdzic jaki to rewelacyjny amerykancki film widzieli. Takie czasy glupich.

ocenił(a) film na 5

Popieram
Spodziewałem się czegoś lepszego

dokładnie jak napisałeś, już wielokrotnie na tym portalu wręcz wykłócam się o te pożal się statuetki Oskara ludzie nie rozumieją, że to nie nagrody od Boga tylko od kolegów dla kolegów jest to zwykła gala na której promuje się filmy z USA a konkretniej z Hollywood a jeszcze dokładniej z kilku wytwórni, koledzy dają kolegom.
Ktoś mnie nawet zrugał, że nie powinienem się wypowiadać na temat filmów bo nie oglądałem gali oskarowej nie udało się wpoić do głowy tego głupca zwyczajną prawdę, że każda nagroda na świecie to zlepek propagandy i chęci promowania.
Oskar dla Argo i Lawrence był tak pewny jak to, że po pięciodniowym obżarstwie będzie stolec.

Wszelkiego rodzaju nagrody, wyróżnienia i tego typu rzeczy najwięcej wytwarzają żydzi to jest ich sposób na poprawianie niskiej akceptacji. No przecież żyd xxx dostał nagrodę zzz więc musi być mądry o jaki on mądry i wspaniały bo dostał nagrodę.
Temu służą te szopki.

ocenił(a) film na 6
Caligula

Nie aż na 3/10, ale generalnie raczej słabo. Nie zrozumiem punktu widzenia Pani Holland. Chyba jednak zawiść...
P.S. zapadającej ścieżki dźwiękowej praktycznie brak, "oskarowe" efekty specjalne, róewnież mało specjalne, choć coś tam bredzili o stereoskopii w recenzji magazynu Film

ocenił(a) film na 6
Caligula

"słaba Wyspa tajemnic i jeszcze słabsza Infiltracja" - dalej nie czytałem, wielki znawca kina się znalazł TFU!

ocenił(a) film na 6
Dzida_86

Ależ On ma 100% racji - Wyspa tajemnic słaba do bólu i przewidywalna, Infiltracja - kiepski remake - obejrzyj koreański oryginał...

ocenił(a) film na 6
RogerVerbalKint

Co za brednie, nie lubię jak ktoś pisze w imieniu ogółu. Ani Ty, ani kolega zakładający temat nie jesteście wyroczniami w sprawach kina. Dobry obyczaj nakazuje przed oceną filmu dodać dwa słówka: "moim zdaniem".

No więc moim zdaniem "Wyspa tajemnic" to zdecydowanie jeden z najlepszych filmów ostatnich lat, z rewelacyjnym klimatem jakiego dawno nie znalazłem w żadnym innym thrillerze. Dodatkowo świetna muzyka potęgująca napięcie i rewelacyjna rola DiCaprio. I tak naprawdę wcale nie był aż taki przewidywalny, jak co niektórzy próbują mu to przypisać. Często najprostszego rozwiązania w ogóle nie bierzemy pod uwagę.

Co do Infiltracji. Nie oglądałem koreańskiego oryginału, bo nie mam w zwyczaju oglądać filmu w którym znam już cały przebieg historii. Mogę ocenić tylko to, co zrobił Scorsese. A moim zdaniem zrobił świetny dramat sensacyjny z zaskakującymi zwrotami akcji i świetnie poprowadzoną grą aktorską. Od strony wizualnej nic nie można mu zarzucić, więc przyczepiono się do tej historii z plagiatem. A Scorsese przecież od początku nie ukrywał faktu, że robi swoją wersję koreańskiego oryginału.

Tyle ode mnie. Pzdr.

ocenił(a) film na 6
Dzida_86

O.K. Spróbuję więc podać swoje argumenty "kontra"
1) Wyspa tejemnic - owszem klimat był niezły, ale psuły go niemiłosiernie retrospekcje z bodajże Dachau, kiczowate sceny romantyczne z przeszłości czy też motywy z postacią żony rozsypującą się w popiół. Sam pomysł na film również był wykorzystywany w przeszłości w filmach takich jak choćby Fight club, Piękny umysł, Tożsamość (Idenity), czy do pewnego stopnia Szósty zmysł. Sorry, ale jak na Twórcę Taksówkarza, Wściekłego byka, Chłopców z ferajny czy Casino to naprawdę znaczne obniżenie lotów i tzw. mocno średnia półka.
2) Jeśli chodzi o Infiltrację to w moim przypadku było na odwrót niż w Twoim - najpierw obejrzałem oryginał Infernal affairs + jego dwa sequele wiedząc że Scorsese kręci remake. Byłem ciekaw, czy Mistrz wyciśnie z tego scenariusza coś więcej - niestety pomimo doborowej obsady Scorsese nie wniósł do filmu nic nowego i w niczym nie przewyższył oryginału. Był to dla mie spory zawód - uwielbiam Jego genialny wręcz Przylądek strachu, który również jest wzorcowym wręcz remakem starego filmiku z Mitchumem i Peckiem.
Również pozdrawiam.

ocenił(a) film na 6
RogerVerbalKint

Mi akurat w "Wyspie tajemnic" te retrospekcje kompletnie nie przeszkadzały, choć muszę się zgodzić z tym, że były zbędne. Niemniej film tak bardzo wbił mnie w fotel, że nie zwracałem uwagi na takie szczegóły. Dla mnie to po prostu dreszczowiec 'pełną gębą'. A propos przewidywalności to trzeba też pamiętać, że Scorsese pozostawił pewien 'smaczek' w postaci zakończenia. Swego czasu na forum tego filmu toczyła się zagorzała dyskusja na temat tego, czy główny bohater faktycznie był pacjentem, czy też po prostu został wrobiony. I to też moim zdaniem świadczy o jakości tego filmu. Scorsese pozostawił naprawdę spore pole do interpretacji i nie wolno zapominać, że 'Wyspa' została nakręcona na podstawie książki, więc pretensje do reżysera o przewidywalność nie są do końca uzasadnione.

Co do Infiltracji to jak najbardziej mogę się z Tobą zgodzić, skoro jak piszesz najpierw oglądałeś oryginalną wersję tego filmu. Ja oceniałem go z perspektywy historii w nim opowiedzianej, plus świetnej realizacji. Nie wykluczam, że miałbym podobne zdanie do Twojego, jeśli wcześniej zobaczyłbym wersję koreańską. Natomiast akurat 'Przylądek strachu' jest jak dla mnie jednym ze słabszych filmów Martina. Wszystko jest kwestią gustu. Czytałem również Twoją wypowiedź o Hugo i tu się akurat w pełni z Tobą zgadzam :) Pzdr.

Dzida_86

A mi się wyspa tajemnic nie podobała. I co? Takie moje prawo. Nie lubię filmów w takim klimacie i tyle. Hugo i jego wynalazek jest w moim klimacie i mi się podobał. Jest bajkowy taki miał być. Kto powiedział, że bajkowe filmy są gorsze od thrillerów? To rzecz gustu.

ocenił(a) film na 3
Dzida_86

Dzida_86 - już przyznając, że nie widziałeś oryginalnej wersji, sam się pogrążasz (tak a propos znawców kina, co?). Nie chciało mi się, bo znam już przebieg akcji - żal dupę ściska. Nigdzie też nie napisałem, że wypowiadam się w imieniu ogółu, po cóż więc pisać ":moim zdaniem"? To oczywiste, ze jest to moje zdanie, nikogo nie zmuszam, żeby je podzielał. Gdybym napisał: "jak uważasz inaczej, to przyjdę do Twojego domu, wpie.dolę Twojej matce i zgwałcę Twojego psa", to już by znaczyło, że uważam się za wyrocznię. A przecie wcale tak nie napisałem, czyż nie?

ocenił(a) film na 6
Caligula

Czy ty czasem nie jesteś jakiś ograniczony? Napisałem wyraźnie, że nie sprawia mi żadnej przyjemności oglądanie filmu w którym wszystkie elementy są mi znajome i dokładnie wiem jak potoczy się historia. A w Infiltracji (i domyślam się, że w jej pierwowzorze również) głównym atutem był z całą pewnością element zaskoczenia. Żal dupę ściska? Tobie na pewno, skoro nie potrafisz rozkminić tak prostej rzeczy.

Udajesz tutaj jakiegoś eksperta filmowego i już nie pierwszy raz widzę Twoje wpisy, w których oznajmiasz całemu światu, że ten film jest dobry, a tamten zły. Czemu w takim razie nie napiszesz krytycznej recenzji np. o "Wyspie tajemnic"? Odpowiedź jest prosta: zostałaby totalnie zmiażdżona przez oceniających, a Ty już nie mógłbyś 'błyszczeć' jako najlepszy recenzent na filmwebie. Zostaje Ci tylko wylewanie swoich żalów na forum, ale jeśli już to robisz to rób to w swoim imieniu. Zajarzyłeś przekaz?

ocenił(a) film na 3
Dzida_86

Nie musisz pisać dwa razy tego samego, ja przyswajam za pierwszym podejściem. I nadal obstaję przy tym, że stwierdzenie, że remake w zupełności Ci wystarcza, bo oryginał nie będzie miał już "elementu zaskoczenia" świadczy jedynie o tym, że jesteś tłukiem do potęgi. Nie oczekuję, że pojmiesz, o co mi chodzi w tej kwestii.
I tak, zapewne masz rację - nie napiszę "krytycznej" recenzji o "Wyspie tajemnic", jako że obawiam się zostać "zmiażdżonym", w wyniku czego nie mógłbym już "błyszczeć".
P.S. Tak się składa, że wszystko, co robię, robię w swoim imieniu. A Ty w czyim?

ocenił(a) film na 6
Caligula

Ciekawe teorie wysnuwasz, na podstawie całkiem logicznego (akurat nie dla ciebie, co mnie w zupełności nie dziwi) wytłumaczenia stwierdziłeś, że jestem tłukiem. A przecież wychodzi na to, że jest całkiem odwrotnie, bo zapewne największy tłuk nie miałby problemu z przyswojeniem tak prostej informacji. Skoro jednak ciebie przerosło zrozumienie moich intencji, to prosty wniosek nasuwa się sam: mianowicie masz problemy z logicznym myśleniem. Może czas na wizytę u jakiegoś dobrego specjalisty?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
Caligula

Niestety znowu pudło chłoptasiu kolorowy. Nie denerwuj się tak bo jeszcze ci coś pęknie :) W przypadku który podałeś rozbieżność między oryginalną wersją a remakiem jest tak ogromna, że nijak ma się to do różnic pomiędzy Infiltracją a jej koreańskim pierwowzorem. Przede wszystkim jakość nakręconego obrazu Van Santa jest zdecydowanie mniejsza od Psychozy Hitchcocka. To raz. Dwa - czas który dzieli obydwa tytuły to kilkadziesiąt lat. Wreszcie trzecia rzecz, najważniejsza w tym całym aspekcie: nowa wersja Psychozy znacząco różni się od oryginalnej, jest w niej wprowadzonych co najmniej kilka istotnych zmian. Nie oglądając oryginału Infiltracji wiem z różnych źródeł, że po pierwsze: filmy są zbliżone poziomem realizacji o czym świadczy choćby ocena ogólna na filmwebie (Infiltracja ma nawet wyższą). Po drugie: czas realizacji obydwu projektów nie odbiegał od siebie znacząco (kilka lat w porównaniu z kilkudziesięcioma Psychozy i Psychola). I wreszcie po trzecie: fabuła w obu filmach jest niemal identyczna.

Myślę, że wystarczająco jasno nakreśliłem dlaczego nie widzę sensu oglądania oryginału, choć zważając na to, że masz problemy z logicznym myśleniem i jesteś trochę niedorozwinięty, zapewne będziesz miał spore problemy z wyjaśnieniem wyżej wymienionych przeze mnie przykładów.

ocenił(a) film na 6
Dzida_86

Przepraszam że się wtrącę - ale niestety brak logiki mogę z pewnością zarzucić Twojej ostatniej wypowiedzi - nie da się wyrobić sobie opinii o jakości danego filmu nie oglądając go. Szczerze ? Guzik mnie obchodzą "oceny filmwebu czy innego IMDB" - ponieważ są one średnią (pewnie jakoś tam zawyżaną przez grono moderatorów) głosów ludzi w różnym wieku, posiadających różne wykształcenie, różny stopień wrażliwości i wreszcie zróznicowane obeznanie w kinematografii. Np. dwunastolatek wystawi 10/10 Tranformers czy Ksiądz 3d, a 1/10 dla Ojca Chrzestnego czy Cinema Paradiso - "bo stare, głupie i nudne". Psychola obejrzałem (z trudem) tylko raz i z tego co pamiętam był dokładną kalką Psychozy, co nie zmienia faktu że był filmidłem nędznym. Straż przyboczna Kurosawy, Za garść dolarów Leone i Ostatni sprawiedliwy to z kolei niby ta sama historia opowiedziana kilkukrotnie a zapewniam Cię że każda jest warta obejrzenia. Siedmiu samurajów to z kolei absolutny klasyk i kamień milowy w rozwoju kinematografii, choć dzisiaj jest trudniejszy w odbiorze przez współczesnego widza, zwłaszcza z europejskiego czy amerykańskiego kręgu kulturowego. Nie zmienia to faktu iż Siedmiu wspaniałych to rewelacyjny western z gwiazdorską obsadą, który znakomicie się ogląda i zasłużył sobie na miano klasyka westernu właśnie. Teksańska masakra Tobe Hoopera to z kolei klasyka filmu grozy, której wstyd nie znać - choć zupełnie nie sprawdza się obecnie jako film grozy - prędzej wywołuje uśmiech politowania niż autentyczne przerażenie. Rolę współczesnego "przerażacza" znakomicie spełnia krwawy, pełen elementów gore remake Marcusa Nispela. Podam wreszcie ostatni przykład - gdybym oparł się Twojej opinii, czy "średniej filmwebu" pewnie nigdy nie obejrzałbym Przylądka strachu Scorsese, który uważam za film genialny, przewyższający znacznie oryginał.
PS. Na Przylądku strachu byłem w kinie bodajże w 1993 roku, kiedy o internecie i filmwebie nikt w Polsce jeszcze za dużo nie słyszał...

ocenił(a) film na 6
RogerVerbalKint

Nie wiem po co podajesz kolejne przykłady świetnych remake'ów. Ja doskonale sobie zdaje sprawę z tego, że ta sama historia może zostać opowiedziana na różne sposoby i każda jej odsłona jest w stanie wnieść coś nowego do filmu. W swoich wypowiedziach odnosiłem się jednak do jednego, konkretnego przykładu w którym nie widzę najmniejszego powodu by sięgać po oryginał. Myślę, że dość jasno wyłożyłem to w poprzednim poście. W kinie szukam czegoś co mnie zaintryguje, zadziwi. Jeśli film jest pozbawiony elementu zaskoczenia, to automatycznie jego wartość spada o połowę. Hołdując tej zasadzie nigdy nie oglądam filmu dwa razy. Gdyby Infiltracja nie została nakręcona, to z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę założyć, że nie udałoby mi się trafić na jej koreański oryginał.

użytkownik usunięty
Dzida_86

"Infiltracja" jest zdecydowanie słabsza od swojego pierwowzoru. Wiedziałbyś to gdybyś oba filmy obejrzał, a nie jedynie poczytał komentarze. Ze wszystkich wypowiadających się tu osób jesteś zdaje się jedynym, którego argumentacja wyraźnie kuleje.
Wszystkie elementy, które stanowią o sile "Infiltracji" są żywcem przeniesione z "Infernal Affairs". Scorsese i Monahan nie dodali absolutnie nic, co mogłoby stawiać ich film ponad pierwowzorem, a już tym bardziej zasługiwać na Oscara (tragiczna pomyłka Akademii).

ocenił(a) film na 6

Nie obchodzi mnie to, nie mam zamiaru kopać się z koniem.

ocenił(a) film na 6
Dzida_86

No trudno - jesteś zatem pospolitym "oglądaczem filmów" nie zaś miłośnikiem kina, kinomaniakiem - ja kocham kino, kolekcjonuję od lat filmy, docieram do różnych wydań/wersji tego samego filmu, kolekcjonuję filmy od lat, a te które naprawdę cenie oglądam nie raz po 30 i więcej razy smakując każdą scenę...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Dzida_86

Żałosny jesteś, naprawdę. Żaden ze mnie znawca i nie mam zamiaru uchodzić za kogoś kim nie jestem.
Nick mój powstał na zasadzie przypadku (dzień przed założeniem konta widziałem "Seppuku") a włączyłem się do dyskusji, ponieważ mam do tego pełne prawo - to jest forum i o ile czegoś nie przeoczyłem, mogę wypowiadać się tutaj swobodnie.
Dwadzieścia pięć latek masz a sadzisz się prostaczku, jakbyś miał z trzy razy więcej, za sobą edukację w najlepszych szkołach filmowych, dwa Oscary w kieszeni albo tytuł uznanego krytyka...

ocenił(a) film na 6

Podobno miałeś mi już nie odpisywać przyjacielu. Rzekomo podarowałeś sobie dyskusję ze mną, a tu taki "niespodziewany" odzew hehe. Czy ja już nie wspominałem, że wy wszyscy 'znafcy' jesteście strasznie żałośni?

ocenił(a) film na 6
Dzida_86

No trudno - dalsza wymiana zdań jest po prostu bezcelowa.
A propos srania - obejrzyj sobie Ludzką stonogę, zwłaszcza polecam sequel...

ocenił(a) film na 6
RogerVerbalKint

Dziwne by było gdyby tak wielki miłośnik i znawca kina mógł przejść obojętnie obok arcydzieła jakim jest Ludzka stonoga.

Dzida_86

Myślę, że nie trzeba nikogo nazywać "imbecylem", ponieważ nie ma ochotę oglądać oryginału filmu. Sądzę, że intencja w tym przypadku była jasna- "infiltracja" w zupełności wystarczyła mu do wyrobienia sobie zdania.
Zapewniam, że jeśli remake mnie zadowoli( a to rzadko się zdarza ;) to nie biegnę i nie oglądam oryginału, chyba, ze mam straszną fazę i naprawdę czuję potrzebę. Po prostu jest wiele ciekawszych jak dla mnie propozycji i masę filmów do zobaczenia. Mam prawo, prawda?
Inna sprawa wyrabiania sobie o tym zdania. Dzida chyba się po prostu trochę zapędził..

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
PositivThink

W internecie mój drogi. W internecie.

ocenił(a) film na 5
Dzida_86

Dzida, naprawde polecam koreanska infiltracje. Jest to kilka czesci ale warto, oj warto. Nawet to pseudoinfiltracji Scorsese, koreanska wersja bedzie jak nowa.

ocenił(a) film na 5
Dzida_86

Ja od siebie tylko dodam, że dopiero po ''Wyspie tajemnic'' dostrzegłem genialne aktorstwo u wypoczkowatego ''DiCaprio.
pozdro

ocenił(a) film na 8
djrav77

a oklaski dla Marky Marka?

ocenił(a) film na 5
fabio

Znaczy się w ''Ilfitracji'' mam rozumieć? Jeżeli tak to jak najbardziej. Ale znam lepszą rolę Wahlberga w ''Boogie Nihts''. Śmiało polecam.

ocenił(a) film na 8
djrav77

a Ted?

ocenił(a) film na 5
fabio

O sorry jeszcze przede mną. Na pewno oglądnę (jak dożyję :)), bo od jakiegoś czasu częściej sięgam po kino ubiegło i tegoroczne.

ocenił(a) film na 8
djrav77

Fighter, Policja zastępcza - ma wyczucie...

ocenił(a) film na 8
Dzida_86

"koreańskiego oryginału"
ja jebe, Hongkong!

ocenił(a) film na 4
Dzida_86

Skąd wam się wzięło to, że Infiltracja jest produkcji koreańskiej, że się tak głupio zapytam?

ocenił(a) film na 6
blazej_2

To i to żółte ;)

RogerVerbalKint

Obejrzałam obie wersje, azjatycką i Scorsesego, i bardziej podobała mi się ta druga, świetna rola Di Caprio i Damona.
A co do "wyspy..." to moim zdaniem najzwyczajniej nie było lepszego thrillera w ostatnich latach.
Dobrze jest w ocenie pamiętać o tym, że można oglądać filmy w oderwaniu od całej filmografii światowej i reżysera, bo jak widzimy wkładanie wszystkiego w taki kontekst rodzi problemy.

Na marginesie dodam, że moim zdaniem np kino koreańskie obecnie powinno mocno zawstydzać hollywood.

ocenił(a) film na 8
farba_plakatowa

"kino koreańskie obecnie powinno mocno zawstydzać hollywood"
ja jebe, Hongkong!

fabio

jeb honk kong, a koreańczycy i tak zjadają hollywood na śniadanie

ocenił(a) film na 8
farba_plakatowa

wiesz gdzie leży Hongkong a gdzie Korea?

fabio

KIng Kong leży gdzieś na kresach wschodnich, ale to i tak nie ma nic wspólnego z porównaniem kina amerykańskiego z koreańskim, które miało charakter dygresji ("na marginesie dodam").

ocenił(a) film na 8
farba_plakatowa

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kresy_Wschodnie

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones