Po prostu masakra... Latałem dzisiaj po kanałach, i nagle zobaczyłem kolesia z wielkim A na klacie... No i mnie wciągnęło. Film ostro pokręcony, absurd wylewa się oknami remizy, całość jest jednak trochę mniej śmieszna niż np. Monty Python, ale to kwestia lat kapitalizmu :)
Film zmiótł mnie z powierzchni ziemi... Już nigdy nie obejrzę Supermana, bo on AS-owi może buty lizać :) Kto by przeżył starcie z Hermanem pędzącym 200 na godzinę? Tylko AS :)))