Jedynym powodem dla którego ten film nie jest gniotem jest rola Brigitte Bardot. Chyba dla Bardotki cały film został nakręcony. Bo cały czas wychodzi podczas seansu, słabość scenariusza i tylko Brigitte ratuje to dzieło przed całkowitym zapomnieniem. Przecież podobnych filmów stworzono zapewne mnóstwo.
Może śle się wyraziłem: Raczej przeciętność scenariusza, bez Bardotki nikt by już o tym filmie nie pamiętał