historia tragicznego lotu Lansa-508 i jedynej ocalałej z katastrofy Juliane Koepcke. Ta historia była wręcz idealna na film. Z zainteresowaniem się to ogląda, mimo wielu uproszczeń. Niektóre sceny mało realne: jak ona spadła w fotelu z takiej wysokości - a jednak. Cud się zdarzył. Można przyklasnąć głównej bohaterce za trud włożony w rolę. Musiała się nachodzić po pełnej robactwa i zwierząt dżungli.