Wciągająca, poruszająca historia o przyjaźni i o życiu. Bardzo autentyczni w swoich rolach Gael García Bernal i Diego Luna. Co ważne, sceny miłosne nie rażą tak, jak to zwykle w filmach bywa. "Znośne" nawet dla przeciwników seksu w kinie (bo to przecież tak, jakby z pustym żołądkiem patrzeć na jedzącego...). Kolejne udane dziecko Cuaróna. Dodatkowo ciekawe sentencje można wyłowić: mnie do gustu przypadła szczególnie zawarta przez mnie w temacie. W pełni oddaje styl życia, jakiego pragnę się trzymać. Polecam wszystkim znudzonym swoim szarym, zwykłym życiem ;)