Chryste, Boże niech mnie ch*j zastrzeli, jakie to jest słabe. Fabuła zupełnie nie trzyma się kupy, gra aktorska niczym się nie wyróżnia. Jeżeli pierwsza część zasługiwała na 1/10, to na tą część nie ma skali na filmwebie. Zmarnowane 1,5h i brak puenty na końcu. Dobre żarty.
Fabuła nie trzyma się kupy? Podważanie spójności logicznej jest.... nielogiczne. W mordę, gadam jak Beeteee.
Niestety nie, bo to co napisałeś sugeruje, że nie wiesz co oznacza spójność logiczna i nie potrafisz tego terminu poprawnie użyć ;)
przysypiałem na tym filmie... po pierwszej części spodziewałem się czegoś lepszego. Dwójka jest 3 godzinnym wprowadzeniem do 3 CZĘSCI która niestety pewnie się pojawi.
Chodzilo mi bardziej o to jaki ustroj panuje w tym panstwie. Prezydent ni stad ni zowad wymysla sobie trzecie 25-lecie i kaze walczyc jakiejs staruszce ktora wygrala "100 lat temu", w ogole ludzie ktorzy mieli obiecany spokoj do konca zycia sa zmuszeni do walki, troche mi to przypomina Wielki Final z teleturnieju "1 z 10". Nawet w ustroju totalitarnym by to nie przeszlo. Do tego jakies smieszne komputery, transmisje na zywo itd. - nie kupuje tego. Do swiata Wladcy Pierscieni, Harrego Pottera czy Gwiezdnych Wojen wchodzilem jak w maslo, czulem ten klimat, nawet z rzeczywistoscia filmow Tarrantino bylem w stanie sie utozsamiac, ale tej bajki dla dzieci po prostu nie da sie kupic majac choc cwierc mozgu.
Po pierwsze. Prezydent nie wymyśla sobie trzeciego 25-lecia. Było chyba w filmie coś takiego, że jest tak zapisane w statucie Igrzysk, że co 25-lat organizowane jest "Ćwierćwiecze Poskromienia" i z tej okazji organizowane są jakieś "specjalne" Igrzyska. Np. podczas 50 Igrzysk była zwiększona liczba trybutów do 48.
Po drugie. Jeśli chodzi o staruszkę to ona nie została wylosowana do tych Igrzysk. Tylko się zgłosiła bo chciała ochronić tą dziewczynę na którą padł los(nie pamiętam jej imienia ale to chyba była Annie) .
Po trzecie. Jeśli oglądałeś film to powinieneś się domyślić, że prezydent specjalnie wybrał tych którzy wygrali gdyż chciał się pozbyć Katniss bo stała się symbolem rewolucji. Myślał, że gdy ona zginie będzie miał 2 kłopoty z głowy. Po pierwsze pozbędzie się Katniss w "legalny" sposób a po drugie gdyby Katniss zginęła najprawdopodobniej rewolucja by się skończyła i dalej można by było organizować Igrzyska.
"Zmarnowane 1,5h i brak puenty na końcu. Dobre żarty." - Niestety film idealnie kończy się tak samo jak w książce więc nie ma co czepiać się zakończenia.
Te twoje "Po trzecie" jest choćby BARDZO logiczne. Nawet Hitler i Stalin nie wpadali na tak genialne pomysły, żeby w celu zapobiegnięciu buntów urządzać jakieś igrzyska w których 10 latek walczy z 20 latkiem, mordują się a to wszystko na wizji w jakości HD. Tak że rodzinka może se to pooglądać. I to ma zapobiegać buntom? Serio?? Wierzysz w to??? Czyli rozumiem że jakby w takich igrzyskach zginą np. twój 10 letni brat czy siostra zamordowani na wizji. To zamiast chęci do buntu i zemsty, stałbyś się posłuszny jak baranek? Sorry, ale takie igrzyska co najwyżej wywoływały by bunty. Jak by Hitler lub Stalin wstał z grobu to by ci wytłumaczył że jak chcesz się pozbyć takiej Katniss która jest niby symbolem buntu to robi się to "politycznie" tak żeby nie stała się męczennikiem. Przez politycznie rozumiem że zadźgał ją jakiś "przypadkowy" ćpun, nieszczęśliwie się utopiła, albo co tam innego się jej stało tak żeby nie rzucać żadnych podejrzeń na rząd.
Nie rozumiem co Hitler i Stalin mają do filmów "Igrzyska Śmierci".
Tak w książce została przedstawiona ich rzeczywistość tak zostali ukarani za bunt który wzniecili kilkanaście lat wstecz mogło być inaczej to przedstawione, ale tak opisała to autorka. Wydaje mi się, że to opublikowanie Igrzysk w telewizji w książce jest "wyśmianiem" współczesnych mediów.
"Czyli rozumiem że jakby w takich igrzyskach zginą np. twój 10 letni brat czy siostra zamordowani na wizji. To zamiast chęci do buntu i zemsty, stałbyś się posłuszny jak baranek?"----- Przecież dla ludzi żyjących w dystryktach też to było nie normalne ale co mieli robić, nie było być może odpowiedniej osoby, która mogła by pokierować tą rebelią. Dopiero można by powiedzieć, że niechcący pojawiła się Katniss i to w niej ludzie zobaczyli tą iskierkę nadziei, że w końcu może im się udać pokonać Kapitol.
"Jak by Hitler lub Stalin wstał z grobu to by ci wytłumaczył że jak chcesz się pozbyć takiej Katniss która jest niby symbolem buntu to robi się to "politycznie" tak żeby nie stała się męczennikiem. Przez politycznie rozumiem że zadźgał ją jakiś "przypadkowy" ćpun, nieszczęśliwie się utopiła, albo co tam innego się jej stało tak żeby nie rzucać żadnych podejrzeń na rząd." --- Wydaje mi się, że zasady 75 Głodowych Igrzysk to była polityczna zagrywka prezydenta Snowa. Chciał się jej pozbyć w legalny sposób. Nie mówię tutaj o innych zwycięzcach.
Terminator jest lepiej wykonany i powstał parę ładnych lat temu. To tak jakbyś obrała ziemniaka w wieku 6 lat i mama by Cię za to pochwaliła. Nie oczekuj jednak pochwały od mamy za obranie ziemniaka mając 35 lat. Mniej więcej tak to widzę, bo Terminator powstał w 1984, a Igrzyska Śmierci w 2013, czyli 29 lat później. Terminator należał do prekursorów gatunku, do którego zresztą Igrzyska Śmierci się nie zaliczają.
W końcu ktoś mądrze napisał na temat tego filmu również uważam go za badziew i nie rozumiem czym ludzie się tak zachwycają i napewno nie czekam na następną słabą część Pozdrawiam .
O matko, podziwiam, ale jesteś niesamowitym męczennikiem! Nie dość, że wynudziłeś się na filmie i go nie znosisz, to jeszcze trwonisz czas na forum fanów WPO, haha :)
Dziękuję :) widzisz ile musiałem poświęcić żeby obejrzeć ten film, a jeszcze nie rozsądnie o nim napisałem, jestem bardzo smutnym męczennikiem :( . miło z twojej strony że w końcu obudziłaś się z letargu i postanowiłaś do mnie napisać :) . Jeszcze coś ci powiem siostro :),jakiś czas po tym jak pisałem ten post, obejrzałem ten film jeszcze raz pod namową kogoś i bardziej mi się spodobał niż za pierwszym razem, tak że zwiększam ocenę z 1 na 4. Pozdrawiam :*. odezwij się czasem do mnie :).
Czy my się znamy, bracie? ;) Po Twojej wypowiedzi wnioskuję, że to możliwe, aczkolwiek nieco nieprawdopodobne. Chyba mnie z kimś mylisz. Niemniej cieszę się, że Twoja ocena względem jednego z moich ulubionych filmów nieco się podciągnęła :)
Czy my się znamy ? Ha, uznam to za pytanie retoryczne ;). przedstawię ci teraz starą Chińską mądrość "Nieomylny jest tylko ten, który się ciągle myli" trzeba to zinterpretować na własny sposób :p. Wiem że to jeden z twoich ulubionych filmów, tak na prawdę to ze względu na ciebie i dla ciebie, podwyższyłem mu ocenę siostro :) . Może kiedyś obejrzymy go wspólnie, i znów zwiększę ocenę, któż to wie :).Pozdrawiam :* .
Nie widzisz puenty na końcu powiadasz...jest zbędna, jeśli cała trylogia to jeden ogromny przekaz owiany fabułą i wątkiem miłosnym dla lepszego odbioru "typowego widza". To moje zdanie. Pozdrawiam :)
Można wiele zarzucać filmom kręconym na podstawie książek, ale gra Jennifer naprawdę zachwyca.
Film może ma parę niedociągnięć i nie umywa się do książki, ale gra aktorska na poziomie i akcji też nie brakuje. Jedyne co mnie denerwuje to ta ,,amerykańskość" np. Katniss po kilku dniach na arenie wciąż ma na sobie make-up. Nie rozumiem zachwytu nad grą Lawrence, są dużo ciekawsze postacie. Ogólna ocena 8/10.
w sumie to mnie rozwala ta wizja społeczeństwa rodem z korei północnej(Jakieś godziny policyjne, torturowanie obywateli swojego kraju w postaci organizowania igrzysk) a z drugiej strony widać postęp technologiczny. Wieżowce, nowoczesne pociągi. To jakaś parodia. Ten film sam przeczy sobie. Dno totalne. Jest to najbardziej idiotyczny film jaki kiedykolwiek oglądałem.
Totalitaryzm i postęp technologiczny to sprzeczność? Trzecia rzesza była najlepszym przykładem. Twoja argumentacja jest powalająca ;)
Ciągłe ten Wasz ból głowy o grę aktorską…założę się, że w 50% byś tak nie zagrał(a). ''Małe pieski najgłośniej szczekają''
Przy tak dziecinnej i durnej argumentacji nie powinnaś wystawić żadnej oceny żadnemu filmowi.
Dlaczego? Bo jakim prawem? Nakręciłaś jakieś profesjonalne filmy by się wymądrzać o nich?
Czas dorosnąć.
I kto to mówi? Człowiek, który ocenia mnie z taką odrazą choć mnie nie zna? ;) Tobie radziłabym dorosnąć skoro brak Ci dystansu do tego jak wypowiadają się inni.
Odbiegając od tematu nie posłużyłam się argumentami, lecz postawiłam tezę (skoro już wszystkiego mamy się czepiać).
Ach ta radosna nadinterpretacja.
Nie wystawiłem oceny tobie. Co najwyżej oceniłem to co piszesz.
Ale fakt zapomniałem, w tym wieku pewnie zawsze jak ktoś ci mówi coś nie miłego to jest zły i nie ma dystansu ^^
''W tym wieku…'' nie ma związku; nie rozumiem co Cię obchodzi mój wiek.
Musisz mieć bardzo zawyżone poczucie własnej wartości skoro wszystko odbierasz tak osobiście i nie potrafisz puścić niczego mimo oczu. Proponuję utrzeć nosa wszystkim, którzy komentują różne rzeczy w zupełnie inny sposób niż byś tego oczekiwał bo ewidentnie tego Ci brak.
Tym miłym gestem zakończę tą jakże interesującą konwersację gdyż nie ma ona sensu, nie da się z Tobą racjonalnie wymienić zdań.