Razem? Tak.
Zdobiłem bułki w piekarni.
Ognista dziewczyna.
Płyn lokacyjny.
Parada zawodników.
Niechaj los wam sprzyja - bez zawsze.
Żniwa.
No i jeszcze wiele innych.
A co was najbardziej wkurzyło albo rozśmieszyło?
Fakt lektor doprowadzał do szału , ale starałam się jakoś specjalnie nie zwracać uwagi. Mnie najbardziej wkurzyło ,,NIechaj los wam sprzyja,,
bo to jednak jeden z najważniejszych cytatów z książki i go tak zmienili .....
Myślę, że tłumacz filmu powinien skonfrontować swoją wersję z polską książką, ale mogło być gorzej - nawet nasza papierowa wersja nie jest perfekcyjna, choćby tytuł ;) Powinien brzmieć przecież ,,Głodowe igrzyska'', no ale to nie jest tak szumne jak śmierć XD
"Igrzyska Śmierci" jako tytuł książki/filmu jest OK, ale w dialogach powinno się to zawsze tłumaczyć jako "głodowe igrzyska"; mnie bardzo wkurzało właśnie, że tłumacz z TVP konsekwentnie przekładał "Hunger Games" na "Igrzyska Śmierci".
Foxface to chyba znaczy dosłownie Lisia Twarz, więc nazywanie jej Liszką to chyba takie samo nieporozumienie jak tłumaczenie "Hunger Games" na "Igrzyska Śmierci". ;] Może nawet lepiej, że zostawiono jej oryginalną ksywę.
mnie również. kolejny przykład: podczas dożynek effie mówiła '' panie mają pierwszeństwo'' a przetłumaczono chyba ''zaczniemy od pań''
Lektor był okropny. Nawet nie przetłumaczyli łykołaków i os gończych. Nie wiem też czy dobrze usłyszałam ale zamiast "musimy cię jeszcze raz umyć" było "musimy cię uśpić zanim trafisz do Cinny"
Lektor czyta to co ma napisane, czep się lepiej tłumacza. Zresztą można było sobie włączyć napisy i ciesz się, że nie ma dubbingu.
Wiem, że lektor czyta co ma napisane, ale takie błędy tłumacza.
Pewnej chwili myślała, że angielski tekst był wpisany do tłumacza google.
jakbyś włączył napisy, to byś miał napisane to samo co lektor czyta, czyli z takimi samymi błędami xD
Wydaję mi się, że "żniwa" były w którymś momencie książki, nie pamiętam która część. Co do reszty się zgadzam.
Nie wiem, czy mam coś z telewizorem, ale na TVP często napisy wyświetlają mi się zbyt szybko, jakieś 5-10 sekund przed tym, nim aktor wypowie daną kwestię, co mnie wybitnie wkurza, więc jak już coś oglądam w TV, to z lektorem. Może da się coś z tym zrobić, ale nie znam się na obsłudze tych nowoczesnych telewizorów. :)
To tłumacze schrzanili temat. Lektor tylko czyta tekst, nic więcej. Ludzie, zacznijcie to odróżniać! Lektor był w porządku, chociaż wciąż jestem zwolennikiem napisów. :)
Ja się gotowałam jak słyszałam Foxface (moja Liszka kochana) lub zdobiłem bułki w piekarni.
Chyba mnie najbardziej zszokowało przetłumaczenie "Together? Together." na "Razem? Tak.", bo to było najłatwiejsze do przetłumaczenia :)